Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Dziękuję Wam za przychylne opinie! Dźwigiem wypełniłem 20-letnią chęć posiadania go w modelu . Pod koniec 2000 roku spędziłem dużo czasu na pomiarach tej maszyny w oryginale. Przez cały ten czas nie było mi po drodze, aby zmaterializować swoje marzenie. Teraz udało się. Tym samym zawęża się lista aut z dzieciństwa, które chciałbym mieć w modelu. Bez obaw, nie zawieszam działalności. Wyjściowo lista była bardzo długa .
Wow , wow, wow, niemoge wyjść z podziwu. Bardzo pięknie wykonany model. Będę teraz mógł się wzorować i poprawiać popełnione błędy w moim modelu przy kolejnej budowie.
Również gratuluję i szczerze zazdroszczę, szczególnie właściwych zmian w budowie - zastosowanie drutów to trafna decyzja, zobacz co się stało z moim dźwigiem po 2 miesiącach stacjonowania w gablocie.
Również gratuluję i szczerze zazdroszczę, szczególnie właściwych zmian w budowie - zastosowanie drutów to trafna decyzja, zobacz co się stało z moim dźwigiem po 2 miesiącach stacjonowania w gablocie. Zobacz załącznik 825197
Również gratuluję i szczerze zazdroszczę, szczególnie właściwych zmian w budowie - zastosowanie drutów to trafna decyzja, zobacz co się stało z moim dźwigiem po 2 miesiącach stacjonowania w gablocie.
Przykra sprawa. W moim przypadku od razu uznałem, że wysięgniki wymieniam na druciane, ponieważ to co dostałem w przesyłce było mocno pokrzywione. Poza tym jako wystające elementy byłyby mocno narażone na uszkodzenie podczas przenoszenia itp. Jak widać w swoim modelu zostawiłem drukowany maszt. Alternatywą byłby fototrawiony z blaszki. Nie daje mi on spokoju. Mam obawy, że po czasie może zrobić mi "niespodziankę". W olinowaniu zastosowałem bardzo subtelne naprężenie, tylko tyle aby plecionka pozostała prosta. Pozostaje mi obserwować co będzie się działo
Długo się zastanawiałem nad malowaniem. Wybrałem pasujące do pierwszych egzemplarzy fabrycznych. Na cały model pasowałby jeszcze żółty kolor, ale on należy do moich ulubionych, nie mogę z nim przesadzać. Za dużo żółtych pojazdów pojawia się w moich zbiorach, zdominują mi kolekcję Kiedyś jak pojawi się wersja z teleskopowym wysięgnikiem, ładnie wyglądałaby cała w szarości. Nie wiem tylko, czy wystarczy mi cierpliwości do powrotu do prawie takiego samego modelu.
Co do modeli wykonywanych z żywicy to niestety wymagają one wysezonowania bo jeszcze przez kilka miesięcy mogą się odkształcać. Ale to dotyczy żywic do odlewania.
Natomiast modele z wydruku 3D z żywicy nie wiem po jakim czasie następuje pełne utwardzenie. Mam już ponad pół roku model WLs40 i jest nadal miękki. Gdzieś wyczytałem lub usłyszałem że można taki model poddać naświetlaniu lampą UV, co podobno daje efekt utwardzenia struktury. Może pożyczę od żony lampę UV do utwardzania lakieru do pazurów i poeksperymentuję. Myślę jednak że trzeba to robić przed malowaniem, bo warstwa farby może utrudniać przenikanie świata UV do wnętrza struktury.
Podczas ubiegłotygodniowej wystawy makiet w Stacji Muzeum udało mi się nadrobić zaległości w zdjęciach nowych modeli aut w makietowym plenerze.
Na początek Berliet GBH 260. Na przejeździe kolejowym, Berlieta śledzi w swoim Fiacie nasz forumowy @Adam66.
Ostatnie zdjęcie wykonałem na klimatycznej makiecie przystanku Bożepole Mazurskie klubowego kolegi Sebastiana Marszała.
Model naprawdę najwyższej klasy, Adama wprawdzie nie widać, ale nie jest on najświeższej urody, więc mała strata Ten Berliet jednak jakoś mi do węgla nie pasuje, choć scena bardzo ładna, to widziałbym go na budowie jakiegoś wiaduktu, zapory, trasy szybkiego ruchu itp...
W latach 80-tych utkwiły mi w pamięci zestawy ciągnik siodłowy IFA W50 z jednoosiową naczpą. Naczepa słyżyła do tansportu paszy dla zwierząt, po niemiecku "Mischfutterauflieger" czyli naczepa do paszy. Od dawna chciałem stworzyć taki zestaw w modelu. Kilka lat temu miałem nawwet pomysł, aby narysować tą naczepę do wytrawienia z blachy. Podczas ostanich targów lipskich trafiłem na zestaw z manufaktury: https://www.modellbau-unikate.de/
Detale zostały wyfrezowane z płytek polistyrenowych o różnej grubości. Jest kilka części z wtrysku. Koła nie należały do zestawu. Producent poleca koła od SES. Ja zastosowałem inne, od Helmuta Rebsa. Obecnie pracuję nad narysowaniem kilku dodatkowych detali z blaszki trawionej.
Wiem że auto jest pewnie ukończone, ale czy mógłbyś pokazać jak wyszło po malowaniu. Czy dodałeś jakieś elementy samej Ifie? Zdjęcia z 15-tej strony Twego wątku. Przyznam, że zanim jeszcze Ty pokazałeś tę naczepę to widziałem ją już w necie, ale nie kupiłem, a obecnie sklep w likwidacji, być może w przyszłym roku znów będą dostępne.