• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK Waloryzacji ciąg dalszy.

OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Zgadzam się. Nie mam pojęcia z jakich narzędzi należy korzystać by takie małe detale tworzyć. Jako pierwsze na myśl przychodzi mi mikroskop :)
Narzędzia mieszczą się na jednym zdjęciu. W zasadzie nie stosuję nic wyszukanego. Mikroskopu także nie używam, wystarczą mi jeszcze zwykłe szkła powiększające, ale z kilka lat ... . . kto wie.
narzędzia.jpg


Póki co złożyłem w całość układ pneumatyczny hamulca w jednym wagonie. Pozostał jeszcze drugi wagon, no i chyba trudniejszy układ mechaniczny hamulca. Poza tym na koniec wszystko trzeba wyczyścić.
1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Jednym z elementów, które chciałem odwzorować jest masywna poprzecznica wózka – element dobrze widoczny pod czołową ścianą wagonu. Zestawowe odlewy wózków nie miały tych belek. Wynikało to z koncepcji ich montażu jak również z powodu konieczności wygospodarowania miejsca na kks. Ze względu na to, że przyjąłem już myślowo koncepcję sprzęgów, do której namawia mnie Piotr - „newermind”, odwzorowanie belek było możliwe. Zdecydowałem się na indywidualne elementy trawione i lutowanie. Lutowanie przy założonych kołach było ryzykowne (brak możliwości właściwego nagrzania odlewów wózków) i po położeniu podkładu obszary spojeń wymagać będą szpachlowania. Uznałem jednak, że dodanie tych detali jest warte ryzyka i kosztu zabawy szpachlówką w bądź co bądź modelu w całości lutowanym.
Na zdjęciach pierwszy wózek. Nadal zastanawiam się czy nie powinienem jednak kleić zamiast lutować.

Fragment zdjęcia wagonu, prezentowanego na forum w wątku dotyczącym modeli tych węglarek.
1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Tylu znawców i specjalistów na tym forum, a żaden nie krzyknął, że tracę czas tworząc "widelce" łączące trzon cylindra hamulcowego z ramionami układu.
1.jpg


Powyższy łącznik nie ma racji bytu gdyż w węglarkach 601W jak również w większości, a może i we wszystkich wagonach towarowych widoczne ramiona układu hamulcowego są zdublowane. Jako laik zasugerowałem się rozwiązaniem zestawowym. Moja wiedza poprawiała się gdy Rafał - "Redukcyjny"- podesłał zrobione przez siebie zdjęcia spodu wagonu. Niestety oznaczało to dużo dodatkowej pracy i zrobienie wszystkiego od podstaw żeby z mocno uproszczonego układu zestawowego,
1.1.jpg


zrobić coś bliższego oryginałowi. Dziś jestem po 2/3 montażu całości. Jeszcze trochę elementów trzeba dorobić, a na koniec całość wyczyścić. Na czyszczenie też jest już pomysł, dzięki deklaracji bratniej pomocy ze strony jednego z najznamienitszych modelarzy kolejowych, ale o tym w swoim czasie.
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Piotr - „newermind” - skutecznie namówił mnie do wcielenia w życie koncepcji umieszczenia modelowego sprzęgu samoczynnego w gnieździe sprzęgu, czyli tam gdzie znajduje się w rzeczywistości. Aby móc zamontować poniższy sprzęg w gnieździe
1.jpg


stworzyłem mosiężną "kastę" wyznaczającą płaszczyzny pracy sprzęgu.
2.jpg

3.jpg


Ze względu na brak możliwości przewleczenia przez gniazdo sprzęgu szerokiej końcówki modelowego sprzęgu, postanowiłem uprościć jego mocowanie poprzez odcięcie pierścienia na śrubę wraz z wąsami sprężystymi. W pozostałym trzonie wywierciłem otwór przez który przechodzi sworzeń z drutu 0,5mm. Takie rozwiązanie pozwoliło na przecięcie jednej kasety na pół, dzięki czemu otrzymałem dwa elementu do obydwu budowanych wagonów.
4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg


Wyjęcie drucianego sworznia umożliwia wyjęcie sprzęgu. Kasety poczerniłem chemicznie tak aby nie musiały być "mocno" malowane - żeby nie zakleić prowadnic i odsuwanego wieka. Zrobiłem to celem zminimalizowania korozji tego elementu, a nie z powodu wyglądu niemalowanego mosiądzu. Kasety i tak nie będą widoczne w modelu stojącym na torach.
Na kasety zdecydowałem się gdyż umożliwiają regulację stopnia wychyleń sprzęgu na boki poprzez dołożenie plastikowych ograniczników wychyłu (widoczne niżej białe, plastikowe ograniczniki zmniejszyły wychył o połowę). Dzięki dostępowi do wnętrza kasety mam też możliwość założenia poprzecznych sprężyn ustalających centralne położenie sprzęgu - gdyby eksploatacja wskazała na potrzebę zastosowania takiego rozwiązania.
9.jpg

10.jpg

11.jpg
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Aby tak pięknie wykonany wagon wyglądał jeszcze lepiej, potrzebujesz znacznie ładniejszych sprzęgów. Powinieneś rzucić okiem na Sergent Couplers
https://www.prototypecouplers.com/EC87.html
Pod względem wizualnym sprzęg, który poddajesz pod rozwagę na pewno prezentuje się lepiej niż ten zastosowany przeze mnie. Na razie jednak pozostanę przy obecnym rozwiązaniu gdyż zgodnie z tym co napisał kolega Andrzej omawiane sprzęgi ni jak się mają do sprzęgu SA-3, a po drugie biorę pod uwagę względy praktyczne - powszechność stosowania i łatwość obsługi bez dodatkowego wyposażenia. Gdybym zmienił zdanie, wymyślona i zrealizowana przeze mnie kaseta tworząca gniazdo sprzęgu umożliwi w przyszłości wymianę sprzęgu na inny. Tak czy inaczej dobrze, że dzielisz się swoją wiedzą. Przedstawiłeś ciekawą alternatywę, którą będą mogli rozważyć inni forumowicze. Po to przecież jest to forum.

Ja natomiast popracowałem w weekend nad sprzęgami na drugich końcach wagonów. Po długich rozważaniach zdecydowałem się na przeróbkę posiadanych przeze mnie odlewanych sprzęgów produkcji H0fine ( OBK-Kupplung Lokhaken ). Producent ma też w ofercie sprzęgi oczkowe tworzone na bazie koncepcji sprzęgu z poniższego zdjęcia. W związku z tym, że w obu rodzajach sprzęgów nie występuje czołowa płyta oporowa zmodyfikowałem posiadane odlewy.
1.jpg


Przede wszystkim dorobiłem czołową płytę oporową analogiczną do występującej w typowym sprzęgu oczkowym. Płyta ta lepiej się sprawdzi przy pchaniu wagonów niż wąski haczyk odlewu. Wzmocnienia wymagał też odcinek miedzy płytą a imitacją haku sprzęgu, jak również imitacje ramion łączących hak z modelowym haczykiem. W obu przypadkach wlutowałem na twardo odpowiednie kształtki mosiężne. Sam sprzęg przylutowałem do mosiężnego płaskownika tworząc tym samym poszerzony trzon sprzęgu. Pod grubość tego trzonu dobrałem wymiary kasety gniazda. Na koniec wywierciłem w odlewie otwór, przez który przewlokłem mosiężny sworzeń drucianej pętli. Pętla osadzona na sworzniu podnosi się i opuszcza jak w typowym sprzęgu oczkowym.
2.jpg

3.jpg


Po poczernieniu chemicznym całości i zamontowaniu w gnieździe, sprzęg prezentuje się tak:
4.jpg

5.jpg
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.090 0 0
Wolny weekend pozwolił zakończyć prace przy montażu elementów układu hamulcowego i sprzęgowego. Pojawiły się elastyczne przewody powietrzne z zaworami na czołach wagonów. Dorobiłem ostatniej elementy układu rozprzęgania sprzęgów SA-3. Wlutowałem też całą masę dźwigni i popychaczy w układzie hamulcowym. Trochę wcześniej pomalowałem też podkładem wózki, które w odróżnieniu od pudła nie potrzebowały, przed malowaniem, skomplikowanych zabiegów czyszczących.
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
9.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 139
Tabor 2
Tabor 7
Tabor 9
Tabor 2

Podobne wątki