Chyba na pewno Kolega nie odróżnia. Wprawdzie nie ma ścisłej definicji "trybunałów", ale z założenia
nie jest to pokaz makiet i jeżdżących pociągów, a bardziej prezentacja producentów i dokonań modelarzy. Nie każdemu musi się to podobać, ale ja akurat wolę takie imprezy, niż same makiety. Ile można stać i patrzeć na jeżdżące w kółko pociągi (wiem, celowo spłycam sprawę
)? Dla mnie takie wielkie makiety są przede wszystkim na tyle interesujące, na ile ciekawe i godne podziwu są poszczególne moduły. Ale oczywiście każdy ma swoje preferencje, więc nigdy nie da się spełnić oczekiwań wszystkich odwiedzających.