Kolejna odsłona BR 244.
Z kaset oświetlających odcinam niepotrzebne blaszki. są one ostre jak żyletki, więc chcę uniknąć przypadkowego przecięcia izolacji podczas pracy lokomotywy.
Są niepotrzebne.
Na mikro płytce lutuję rezystory i dwie diody ( białą i czerwoną ).
Całość obkurczam w koszulce i naklejam na kasetę.
Po solidnym uszczelnieniu taśmą, sprawdzam jak to będzie świeciło na gotowo.
Jest OK. Nie za jasno, ale lokomotywa to nie nocna lampka.
Zakładam obie kasety na lokomotywę i lutuję do dekodera.
Dwa białe kable zostawiam jeszcze odizolowane, gdyż tam przyjdą kable od górnych lamp.
Spinam wszystko i stawiam na tory.
5 min programowania i ślimak z oczami na szypułkach zaczyna świecić.
Robię osobno białe pod F0 a osobno czerwone pod F1.
Można wtedy ciągnąc wagony wyłączyć czerwone lampy z tyłu.
Tyle na dzisiaj.
I początkującym modelarzom też radziłbym w tym momencie uznać model za skończony
W poniedziałek biorę się za rzeźbienie od zera świateł górnych, które są na razie namalowane jedynie.
Miłego weekendu.
Z kaset oświetlających odcinam niepotrzebne blaszki. są one ostre jak żyletki, więc chcę uniknąć przypadkowego przecięcia izolacji podczas pracy lokomotywy.
Są niepotrzebne.
Na mikro płytce lutuję rezystory i dwie diody ( białą i czerwoną ).
Całość obkurczam w koszulce i naklejam na kasetę.
Po solidnym uszczelnieniu taśmą, sprawdzam jak to będzie świeciło na gotowo.
Jest OK. Nie za jasno, ale lokomotywa to nie nocna lampka.
Zakładam obie kasety na lokomotywę i lutuję do dekodera.
Dwa białe kable zostawiam jeszcze odizolowane, gdyż tam przyjdą kable od górnych lamp.
Spinam wszystko i stawiam na tory.
5 min programowania i ślimak z oczami na szypułkach zaczyna świecić.
Robię osobno białe pod F0 a osobno czerwone pod F1.
Można wtedy ciągnąc wagony wyłączyć czerwone lampy z tyłu.
Tyle na dzisiaj.
I początkującym modelarzom też radziłbym w tym momencie uznać model za skończony
W poniedziałek biorę się za rzeźbienie od zera świateł górnych, które są na razie namalowane jedynie.
Miłego weekendu.