Jakość rozjazdów woła o pomstę do nieba - nowe rozjazdy prosto z pudełka, każdy ma jakiś problem jakościowy.
Jakieś konkretne przykłady, żeby faktycznie można było stwierdzić, że to "szajs"? A czy podczas użytkowania wychodzą jakieś kwiatki? Z dostępnością w sklepach niemieckich nie ma problemu.
Jeśli ktoś chce mieć problemy to zapraszam do zakupu
Po długich rozważaniach o producentach, a pod uwagę brałem Roco Line, Peco i Tillig Elite, zakupiłem ostatecznie te ostatnie w ilości 12 sztuk na moją makietę, zresztą opisaną w oddzielnych wątkach. Co do jakośći - pewne złe wybory dokonał Tillig, jeśli chodzi o niezawodność w użytkowaniu. Chodzi głównie o sposób montażu wszystkich blaszek zapewniających zasilanie poszczególnych szyn - mizerna jakość zgrzewów, które trzymają na słowo honoru. Inny element to ten nieszczęsny i wadliwy sposób mocowania iglicy do przestawnika (nie wiem jak ta część się fachowo nazywa), który jest wykształcony z kawałka szyny (taki zadzior). Dwa razy się go ruszy i się ułamie i iglica sobie lata sama. A naprawa tego to już wyższa szkoła jazdy. Generalnie na tych elementach nie można polegać, i na czas znalazłem w sieci sugestię, żeby uniezależnić się od tych fabrycznych połączeń. Zatem ja to czynię podczas budowy mojej makiety. Niestety zajmuje to dodatkowy czas i w tym miejscu należy podkreślić, że Tillig faktycznie sprawę spaskudził. Co do jakości dodałbym jeszcze, że nie wiem dlaczego, podkłady rozjazdów są inne niż podkłady flexów. Widoczne są różnicie w rozmiarach (szerokości), te dla rozjazdów są węższe i w dodatku są innego koloru. Te we flexach są prawie czarne, te w rozjazdach są bardziej brązowa. o zupełnie tak jakby inna firma robiła rozjazdu a inne flexy.... O tym, że szyny w dwóch różnych rozjazdach są różnych odcieni (chodzi o fabryczne postarzenie) to pominę milczeniem, bo da się to przeżyć. To tyle wad, do tej pory zaobserwowanych. A przecież to dopiero początek....
Tillig Elite ma jednak liczne zalety i przewagę nad konkurencją i to zdecydowało o moim wyborze:
- szeroka gama rozjazdów prostych i łukowych, o różnych długościach i promieniach
- realistyczny wygląd, przepraszam, ale Roco Line daleko do wyglądu Tillig Elite
- iglica w jednym kawałku, sprężysta, eliminuje to problem zapewnienia przewodniości jaki występuje w Roco Line np (no i ten śmieszny"zawias" w Roco Line!)
- dodatkowe akcesoria w postaci atrap napędów i przewodów pędniowych
Jedyna zaleta jaką widzę ma Roco Line to pewnie jakość wykonania i powtarzalność, ale to za mało. Peco jest bardzo dobrym materiałem i mają niezłe ceny zwłaszcza w UK, ale tu znowu zależało mi na iglicy w jednym kawałku, a to może zaoferować tylko Tillig Elite (w tej półce cenowej). Ponadto nie chciałem iść w code 75.
Także podsumowując, Tillig Elite ma wiele wad, których producent móglby uniknąć gdyby chciał, ale zdecydowanie szajsem nie jest
![Z przymrużeniem oka ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
.