-
Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Makieta domowa TORCINEK II
- Inicjator wątku Kris
- Data rozpoczęcia
Ja wiem panie Andrzeju, ale nie będzie on aż tak widoczny, żeby się można do niego przyczepiać. 
To wnętrze robię bardziej pod siebie, bo chcę, żeby było. Nosiłem się z zamiarem zrobienia go samemu, głównie ze względu na specyficzny kształt. Mając na uwadze fakt, że nie będzie on z zewnątrz aż tak widoczny, poszedłem na daleko idący kompromis i użyłem gotowca od Bogosa...
Szafki będą przemalowane i dojdzie parę detali jeszcze.
To wnętrze robię bardziej pod siebie, bo chcę, żeby było. Nosiłem się z zamiarem zrobienia go samemu, głównie ze względu na specyficzny kształt. Mając na uwadze fakt, że nie będzie on z zewnątrz aż tak widoczny, poszedłem na daleko idący kompromis i użyłem gotowca od Bogosa...
Szafki będą przemalowane i dojdzie parę detali jeszcze.
Piszę w osobnym komentarzu, bo temat inny.
Czy mając stację końcową z dworcem na końcu torów, biuro zawiadowcy, który będzie wyprawiał pociągi z lizakiem powinno być przy głowicy wyjazdowej?
Czy przy urządzeniach przekaźnikowych i semaforach świetlnych nie ma potrzeby odprawiania składów i biuro może być w budynku dworca?
Czy mając stację końcową z dworcem na końcu torów, biuro zawiadowcy, który będzie wyprawiał pociągi z lizakiem powinno być przy głowicy wyjazdowej?
Czy przy urządzeniach przekaźnikowych i semaforach świetlnych nie ma potrzeby odprawiania składów i biuro może być w budynku dworca?
Jasne. Moja uwaga o przyszłościowym pulpicie miała na celu zwrócenie uwagi na to, że ten pulpit wydaje się, tak na oko, ze dwa razy za duży w stosunku do układu torowego stacji. Sprawa koloru, to drobiazg.
Pociągi wyprawia dyżurny ruchu, a nie zawiadowca. Zawiadowca (na dużych stacjach naczelnik) to funkcja administracyjna, to szef całej stacji. Jego biuro na większych stacjach znajduje się w budynku stacyjnym. Na małych stacyjkach, zwłaszcza dawniej, przy urządzeniach mechanicznych z nastawnią dysponującą w budynku stacyjnym, zwykle zawiadowca pełnił też funkcję dyżurnego ruchu (ale przecież nie przez 24 godziny, byli zmiennicy, którzy byli dyżurnymi ruchu, ale niekoniecznie zawiadowcami). Kwestia wyprawiania pociągów z sygnałem "nakaz jazdy" (sygnał Rd 1) zależy od postanowień regulaminu technicznego danej stacji i nie jest bezpośrednio związana z typem urządzeń. W razie potrzeby, zależnie od miejscowych warunków, funkcję tę może wykonywać dyżurny ruchu (jak w przykładzie małej stacji opisanym wcześniej) lub dyżurny ruchu peronowy, a nie zawiadowca czy naczelnik stacji.
Pociągi wyprawia dyżurny ruchu, a nie zawiadowca. Zawiadowca (na dużych stacjach naczelnik) to funkcja administracyjna, to szef całej stacji. Jego biuro na większych stacjach znajduje się w budynku stacyjnym. Na małych stacyjkach, zwłaszcza dawniej, przy urządzeniach mechanicznych z nastawnią dysponującą w budynku stacyjnym, zwykle zawiadowca pełnił też funkcję dyżurnego ruchu (ale przecież nie przez 24 godziny, byli zmiennicy, którzy byli dyżurnymi ruchu, ale niekoniecznie zawiadowcami). Kwestia wyprawiania pociągów z sygnałem "nakaz jazdy" (sygnał Rd 1) zależy od postanowień regulaminu technicznego danej stacji i nie jest bezpośrednio związana z typem urządzeń. W razie potrzeby, zależnie od miejscowych warunków, funkcję tę może wykonywać dyżurny ruchu (jak w przykładzie małej stacji opisanym wcześniej) lub dyżurny ruchu peronowy, a nie zawiadowca czy naczelnik stacji.
W ogóle nie musi wyprawiać pociągów, wystarczy, że poda sygnał zezwalający na semaforze wyjazdowym. Wyprawianie pociągu przez dyżurnego ruchu stosowano tam, gdzie dyżurny musiał nadzorować odjazd pociągu będąc na peronie. W dzisiejszych czasach tego już praktycznie się nie stosuje, poza jakimiś wyjątkowymi sytuacjami, co powinno być ujęte w regulaminie stacji, a maszynista musi wiedzieć o tym, że na tej konkretnej stacji nie wystarczy sygnał na semaforze, ale musi jeszcze być sygnał dany przez dyżurnego na peronie. Dyżurny na nastawni nie wie, co się dzieje na peronie, więc wyprawianie przez niego pociągu dodatkowo, poza podaniem semafora, za pomocą wiadomości przez radio nie ma wielkiego sensu.
PS Nie wspomniałem o jeszcze jednej sytuacji, gdy dyżurny podaje ręczny sygnał "najaz jazdy": na stacji, gdzie nie ma semaforów wyjazdowych. No ale to inna historia...
PS Nie wspomniałem o jeszcze jednej sytuacji, gdy dyżurny podaje ręczny sygnał "najaz jazdy": na stacji, gdzie nie ma semaforów wyjazdowych. No ale to inna historia...
Ostatnio edytowane:
Wszystko rozumiem i układa mi się w jedną całość.
Jaką opcję zastosować u mnie ?
Dyżurny w nastawni? Dyżurny peronowy?
Wyprawianie pociągów sygnałem na semaforze, czy osobiście oprócz semaforów?
Przypominam:
To stacja końcowa, na linii jednotorowej, która prowadzi do stacji węzłowej.
Pierwsza połowa lat 90, "świeżo" po rewitalizacji stacji i wymiany usrk na urządzenia przekaźnikowe i wymiany semaforów na świetlne.
Jaką opcję zastosować u mnie ?
Dyżurny w nastawni? Dyżurny peronowy?
Wyprawianie pociągów sygnałem na semaforze, czy osobiście oprócz semaforów?
Przypominam:
To stacja końcowa, na linii jednotorowej, która prowadzi do stacji węzłowej.
Pierwsza połowa lat 90, "świeżo" po rewitalizacji stacji i wymiany usrk na urządzenia przekaźnikowe i wymiany semaforów na świetlne.
Pytanie gdzie ta nastawnia? Jeśli przy głowicy rozjazdowej to dyżurny ruchu podaje sygnał "Wolna droga" na semaforze, kierownik pociągu patrzy na zegarek i o godzinie zgodnej z rozkładem jazdy daje maszyniście sygnał "Odjazd" i jedziemy. Jeśli natomiast nastawnia byłaby w budynku stacyjnym to jest możliwe, że dyżurny ruchu po podaniu na semaforze sygnału "Wolna droga" wychodzi na peron i o godzinie odjazdu podaje sygnał "Nakaz jazdy", kierownik daje sygnał "Odjazd" i pociąg jedzie. Taka organizacja zależy od warunków miejscowych i nie jest obligatoryjna. W latach dziewięćdziesiątych na takiej stacji dyżurnego peronowego to już nie było.
Efekty wczorajszego popołudnia.
Jestem mega zadowolony z wyboru koloru.
Work in progress...
Jestem mega zadowolony z wyboru koloru.
Work in progress...
-
3
-
1
- Pokaż wszystkie
Choróbsko odpuszcza bardzo powoli, więc korzystając z eLquatro i tego, że byłem sam w domu do południa, nieco nadgoniłem prace.
Nastawnia:
- wstawione okna i pomalowane ramy okienne od wewnątrz na biało
- pomalowane drzwi zewnętrzne i wstawione na miejsce
- pomalowany główny dach oraz dach przybudówki
- sklejony i pomalowany komin
- pomalowane szafki pracownicze i wstawione na miejsce
- doszły telefony na biurka nastawniczego i dyżurnego ruchu
(od Bogosa - maleństwa takie, że nawet nie byłem w stanie tego pomalować, poszło białe, oryginalnie)
Dworzec:
- sklejona rama poddasza głównego budynku
- wklejona stolarka okienna i drzwiowa tu i ówdzie
- pomalowana wewnętrzna ściana tylna poczekalni oraz przechowalni bagażu
- ściana przechowalni bagażu, która jest od str poczekalni została....zmieniona na poczet lady bagażowej.
Udało się naprawdę dużo zrobić. Jestem zadowolony.
Nie ma co pokazywać, ale jak już będzie, to pokażę.
Następne kroki, to
- wnętrze parteru budynku głównego. Wnętrza piętra nie będę robić, ale będzie oświetlone.
Będzie dużo światła na tym dworcu.
- pomalowanie podłogi poczekalni
- wklejenie szyb (także w nastawni)
- zbudowanie wnętrza przechowalni bagażu
- odeskowanie dachu poczekalni (chodzi o sufit )
O ile układ torowy nie uległ i nie ulegnie zmianom, tak miasteczko "wędruje" dookoła stacji.
Pensjonat był w jednej z pierwszych opcji i "wrócił" na miejsce.
Będzie ładnie, zielono.
Jestem coraz bliżej "ostatecznej" wersji
Zastanawia mnie cały czas jedno - czy zadaszyć peron 2 od dworca, aż do połowy, czy w ogóle nie zadaszać.
Biję się z tym tematem, bo daje to klimat, ale nie jest wyznacznikiem w żaden sposób, do niczego.
Nastawnia:
- wstawione okna i pomalowane ramy okienne od wewnątrz na biało
- pomalowane drzwi zewnętrzne i wstawione na miejsce
- pomalowany główny dach oraz dach przybudówki
- sklejony i pomalowany komin
- pomalowane szafki pracownicze i wstawione na miejsce
- doszły telefony na biurka nastawniczego i dyżurnego ruchu
(od Bogosa - maleństwa takie, że nawet nie byłem w stanie tego pomalować, poszło białe, oryginalnie)
Dworzec:
- sklejona rama poddasza głównego budynku
- wklejona stolarka okienna i drzwiowa tu i ówdzie
- pomalowana wewnętrzna ściana tylna poczekalni oraz przechowalni bagażu
- ściana przechowalni bagażu, która jest od str poczekalni została....zmieniona na poczet lady bagażowej.
Udało się naprawdę dużo zrobić. Jestem zadowolony.
Nie ma co pokazywać, ale jak już będzie, to pokażę.
Następne kroki, to
- wnętrze parteru budynku głównego. Wnętrza piętra nie będę robić, ale będzie oświetlone.
Będzie dużo światła na tym dworcu.
- pomalowanie podłogi poczekalni
- wklejenie szyb (także w nastawni)
- zbudowanie wnętrza przechowalni bagażu
- odeskowanie dachu poczekalni (chodzi o sufit )
O ile układ torowy nie uległ i nie ulegnie zmianom, tak miasteczko "wędruje" dookoła stacji.
Pensjonat był w jednej z pierwszych opcji i "wrócił" na miejsce.
Będzie ładnie, zielono.
Jestem coraz bliżej "ostatecznej" wersji
Zastanawia mnie cały czas jedno - czy zadaszyć peron 2 od dworca, aż do połowy, czy w ogóle nie zadaszać.
Biję się z tym tematem, bo daje to klimat, ale nie jest wyznacznikiem w żaden sposób, do niczego.
-
1
-
1
- Pokaż wszystkie