Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
W końcu dotarły wypalane laserowo elementy do budowy trzech pierwszych segmentów szlakowych.
Wstępne przymiarki potwierdziły kompletność dostawy i prawie 100% spasowanie poszczególnych elementów (rozjechały się o kilka mm dwie sztuki w segmencie nr 3 w konstrukcji strumienia i tu trzeba będzie użyć dłuta). Myślę też o wygładzeniu zbyt pofalowanych moim zdaniem przednich krawędzi segmentów nr 1 i nr 2. Ponadto są one zbyt podobne do siebie i jakoś mi to nie leży.
Wkrótce ostateczny montaż (klejenie, skręcanie, szpachlowanie, malowanie, lakierowanie itp.) a na koniec wykonanie tego co najpiekniejsze w naszym modelarstwie... realistycznego klimatu kolejowego.
Z czego wynikła długość segmentów wynosząca 1365 mm ? Czy z dopasowania do długości ściany / wymiarów mebli ?
Mierzę teraz jak ułożyć flexy firmy Demko aby łączenie szyn wypadło w środku segmentu planowanego przystanku na linii jednotorowej i to "geometria" podkładów tych flexów wg mnie określi długość tych segmentów czyli najpierw pomiary podkładów i wynikająca z tych pomiarów długość skrzynki a nie najpierw skrzynka o długości podzielnej przez 10 cm a potem dopasowywanie flexa.
Czy na segmentach nr 1 i nr 2 łączenie szyn będzie w środku segmentu ?
Gdzie znajdzie się łączenie szyn na segmencie nr 3 ? Środek segmentu przypada mniej więcej w środku tego przepustu. W takim miejscu chyba szyn nie łączono ale nie mam wiedzy na ten temat.
a u mnie "geometria" czyli odległości pomiędzy podkładami będą bezwzględnie modyfikowane by wszystko się zgrywało jak potrzeba,
dodatkowo pod miejscami cięcia szyn i na końcach segmentów dwa sąsiadujące ze sobą podkłady będą zsuwane do siebie na styk,
Czy na segmentach nr 1 i nr 2 łączenie szyn będzie w środku segmentu ?
....Gdzie znajdzie się łączenie szyn na segmencie nr 3 ? Środek segmentu przypada mniej więcej w środku tego przepustu. W takim miejscu chyba szyn nie łączono ale nie mam wiedzy na ten temat.
z uwagi na fakt, że koniecznie chcę odwzorować połączenia szyn za pomocą łubków, wiec szyny będę ciął na krótsze odcinki niż długość flexów - tj. na 455mm, po trzy takie odcinki na każdy segment, lekka modyfikacja tej długości będzie na segmencie nr 3 tak by cięcie nie wyszło bezpośrednio na samym przepuście (455mm odpowiada w realu szynie długości około 20,5m co przy odwzorowaniu szyn S60 daje dość dobą korelacje tej długości z jej rzeczywistą długością wynoszącą wg: http://kolej.eu07.pl/tory/drogi/szyna.shtml 23-24-25m).
Myślę też o wygładzeniu zbyt pofalowanych moim zdaniem przednich krawędzi segmentów nr 1 i nr 2. Ponadto są one zbyt podobne do siebie i jakoś mi to nie leży.
Po wielu dniach i godzinach prac spędzonych przy skrzynkach, skończyłem wszystkie (mam nadzieję ) ich modyfikacje, tj.:
segment nr 1 - dodałem przejazd drogowy,
segment nr 2 - ściąłem "pagórek" na froncie skrzynki z prawej strony,
segment nr 3 - wyciąłem "koryto" na strumień oraz dodatkowo 9 otworów w poziomej płycie usztywniającej (proszę tylko nie pytać po co).
Wcześniej sporo się natrudziłem by usunąć pozostałości spalonej sklejki (czarna brudząca sadza), powstałej w procesie jej laserowego wycinania (w przyszłości chyba jednak rozważę klasyczne metody wycinania / frezowania).
Na chwilę obecną wszystkie skrzynki są już sklejone a wszelkie szczeliny zaszpachlowane i wyszlifowane. Pomalowałem a raczej zagruntowałem boki segmentów rzadką popielatą farbą olejono-alkidową, matową.
Kolejnym etapem będzie lutowanie przewodów zasilających do szyn, przyklejanie torów i łubków. Jednocześnie zastanawiam się co zrobić z łubkami na łączeniach segmentów? Czy przeciąć je na pół i tak zamocować? Czy jednak "udać", że jest tam ciągłość szyn i nie instalować ich w ogóle w tym miejscu? (do tej wersji skłaniam się najbardziej).
Przy okazji, mam problem ze zdobyciem u nas w kraju trawy elektrostatycznej - mininatur gold beige 4,5mm - może ktoś wie gdzie jest dostępna od ręki lub może ma ją do odsprzedania.... potrzebuję na wczoraj .
Poniżej zdjęcia zmodyfikowanych i pomalowanych segmentów wraz z częścią akcesoriów do modelowania terenu.
Jednocześnie zastanawiam się co zrobić z łubkami na łączeniach segmentów? Czy przeciąć je na pół i tak zamocować? Czy jednak "udać", że jest tam ciągłość szyn i nie instalować ich w ogóle w tym miejscu? (do tej wersji skłaniam się najbardziej).
Ten temat jakiś czas temu teoretycznie rozpracowałem i łubki na łączeniach segmentów będę w raczej nieokreślonej odległej przyszłości przyklejał klejem Microscale Liquid Tape. Część łubka przylegającą do szyn tym klejem się posmaruje, poczeka aż wyschnie i potem można ją przyklejać i odklejać. Klej ten nie łapie na stałe, więc użycie terminu "klej" nie do końca jest adekwatne. Specyfik ten zamierzam też zastosować do "przyklejania" figurek. Można je będzie jak się scena znudzi przemieszczać i się nie przewrócą, byle podłoże było w miarę gładkie.
Napisałem że temat rozpracowałem teoretycznie ale przypomniało mi się że jakiś czas temu postanowiłem do kartonowego modelu japońskiego samolotu Raiden*, który skleiłem ponad 20 lat temu dorobić dowódcę czyli Shoguna. Przewracał mi się ten "model" co jakiś czas więc krawędź stykającą się z podłożem tym specyfikiem potraktowałem i teraz Shogun może "robić" nawet za Spidermana.
*Tak, teraz już wiem, że kołpak powinien być czekoladowo-brązowy
Na początek mojej przygody z modelarstwem próbowałem skleić Santa Marię ale mi nie wyszło. Na szczęście nie zniechęciło mnie to i naście kartonówek pozlepiałem a Raidena skleiłem po kilkunastoletniej przerwie
thewald napisał(a):
Wcześniej sporo się natrudziłem by usunąć pozostałości spalonej sklejki (czarna brudząca sadza), powstałej w procesie jej laserowego wycinania (w przyszłości chyba jednak rozważę klasyczne metody wycinania / frezowania).
Montowałem kiedyś laserowo wypalaną podstawkę pod modele samolotów
i faktycznie te zwęglone krawędzie brudzą paluchy ale starłem to jakąś wilgotną szmatką. Potem sklejkę malowałem caponem.
A wracając do specyfiku Microscale Liquid Tape to zmajstrowałem sobie - przy okazji prac nad Shogunem - z patyczka do szaszłyków i kartki papieru oraz wspomnianego specyfiku przyrząd do "chwytania" drobnych elementów w celu ich przyklejenia już jakimś prawdziwym klejem.
Ja sklejkę przemalowałbym caponem bo choć to lakier podkładowy to jednak wydaje mi się, że zabezpieczy ją przed ewentualną wilgocią, czarne krawędzie nie będą już brudziły palców, jej powierzchnię uczyni taką jakby satynową ale co najważniejsze ... uwielbiam zapach caponu o poranku
dolutowanie przewodów doprowadzających zasilanie do szyn (dla 6 torów Lenz G1 l=444mm) rozpocząłem od odpowiedniego rozłożenia podkładów, konieczne tu było "delikatne" cięcie podkładów i uzupełnienie podkładów skrajnych innymi "pełnymi" odpowiednikami, bo oryginalne podkłady skrajne posiadały wycięcia na złączki i automatycznie "wyleciały" z mojego projektu, ale co najważniejsze to by idealnie ustawić skrajne podkłady do długości szyn, zastosowałem wydłużanie odległości pomiędzy podkładami o 0,1-0,2mm - za pomocą obcinaczek bocznych zablokowanych tak by nie ciać całkowicie łaczników pomiedzy podkładami - na poniższym zdjęciu pokazałem jak ta metoda można precyzyjnie wyregulować (rozciągnąć) położenie podkładów,w stosunku do oryginału (podobnie można, np. zwiększyć promienie łuków, itp.)
zmiana rozłożenia podkładów wynikła z chęci odwzorowania połączeń łubkowych, a w takim przypadku podkłady na końcach każdego odcinka torów muszą się ze sobą stykać, szyny natomiast powinny być pozostawione z minimalnym luzem od siebie (planuję około 0,5mm dylatacji na temperaturowe zmiany ich długości), zastanawiam się czy łubki (druk 3D z żywicy) kleić do szyn na sztywno klejem cyjanoakrylowym czy jednak jakimś elastycznym typu butapren ?
następnie dolutowałem przewody do wszystkich przygotowanych odcinków torów prostych, lutowałem na 400 stopniach Celsjusza, przewód doprowadzający zasilanie do szyn dałem chyba nieco za gruby bo fi około 2mm ale nie miałem cieńszego pod ręką, szyny w miejscu lutowania czyściłem obrotową szczotką drucianą (podobnie, jak i po lutowaniu miejsce połaczenie z pozostałej kalafoni), wcześniej suwmiarką znakowałem na spodniej stronie stopek szyn miejsca lutowania (u mnie około 49mm - zaraz za czwartym podkładem od końca toru)
w międzyczasie popracowałem nad płytami na przejazd CBP od Kotebi'ego, pogrubiłem je i dodatkowo wykonałem i dokleiłem kątowniki (1,2x1,2 mm z kartonu 0,3mm), następnie nieco zaszpachlowałem widoczne boki i na razie schną i czekają na dalszy etap,
i próbny przejazd...
a że szybko skończyły mi się powyższe zajęcia to, żeby się nie nudzić zbytnio wyciągnąłem z szafy pudełko torów łukowych R1=914mm, które od chwili zakupu czekały na stracenie, więc z tym większą radością przystąpiłem do tego co lubię najbardziej, czyli totalnej modyfikacji... w celu pozyskania materiału na przyszłe kozły oporowe, także te ze zderzakami bo chyba takie istniały? (na razie brakuje mi ich odpowiednich zdjęć), przy okazji istotna uwaga dla przyszłych naśladowców, te łuki mają 8-y skrajny podkład z każdej strony toru przytwierdzony na "stałe" do szyn (w szynie pod tym podkładem są wykonane minimalne nawierty przez co podczas wtrysku tworzywa podkład ten ma wpustki do wewnątrza stopki szyny blokujące jego położenie) zatem by zdemontować wszystkie podkłady trzeba najpierw odciąć z każdej strony pakiet siedmiu podkładów aby następnie ten ósmy podkład pojedynczo i siłowo ściągnąć (ścięcie wpustek wymaga nieco siły i ostrożności)...
...zastanawiam się co zrobić z łubkami na łączeniach segmentów? ........"udać", że jest tam ciągłość szyn i nie instalować ich w ogóle w tym miejscu? (do tej wersji skłaniam się najbardziej).
Wracam do tematu, ponieważ gdy przykleję tory to odwrotu już nie będzie, a co gorsze to ten sposób montażu będzie powielany na wszystkich kolejno budowanych segmentach. Chciałbym więc mieć pewność, że jest to rozwiązanie najlepsze z możliwych.
Poniżej wizualizacje jak ma to wyglądać ostatecznie,
schemat ideowy
widok rzeczywisty na pierwszym segmencie
Na granicy segmentów pomimo, że szyny będą oczywiście cięte (znak X) to jednak trzeba będzie jakimś sposobem wytworzyć iluzję występującej tam ciągłości szyn, ponieważ rozwiązanie dzielonych lub demontowalnych łubków jest w pierwszym przypadku nierealne a w drugim mało praktyczne. Jednym z elementów tej iluzji ma być normalna w tym miejscu odległość pomiędzy podkładami, tzn. brak ich zsunięcia do siebie. Ale jak zamaskować szczelinę pomiędzy szynami i/lub w inny sposób odciągnąć wzrok oglądającego od tego miejsca?
Na łączeniu segmentów trzeba było zaplanować łączenie i odpowiednio dopasować długość segmentów. A łubki klejone na tym łączeniu "na gumę do żucia" wydają mi się nie tyle rozwiązaniem niepraktycznym co jedynym możliwym do zastosowania No chyba że masz takie malutkie śrubki i będziesz te łubki przykręcał.
Ale ... chyba te łączenia szyn nie do końca są realistyczne. Zamieść jakieś zbliżenie na to łączenie ale obawiam się że to nadaje się do poprawki.
mam taką 3-watową LED-ówkę nad ponad 4-metrowym modułem (w wersji 1.0 - z kartonu) i rzeczywiście jest półmrok, ledwo cokolwiek poza lokami widać więc do takiego maskowania jest OK, ale docelowo wersję "normalną" będę oświetlał dość mocno (150-300W) więc to odpada...
Na łączeniu segmentów trzeba było zaplanować łączenie i odpowiednio dopasować długość segmentów. A łubki klejone na tym łączeniu "na gumę do żucia" wydają mi się nie tyle rozwiązaniem niepraktycznym co jedynym możliwym do zastosowania
i tak miało być ale.... gdy zacząłem zastanawiać się nad praktycznym wykonaniem połączenia łubkowego na styku tych segmentów to niestety wyszły mi właśnie same problemy:
1) konieczny jest idealny (i powtarzalny) sposób łączenia segmentów ze sobą, identycznie jak za pierwszym razem gdy szyna była jeszcze w jednym kawałku na sąsiadujących segmentach bezpośrednio przed cięciem - i tu niestety nie mam takiej możliwości, skręcałem kilkukrotnie posiadane segmenty i dobrze jak do 0,5mm uda sie je "sfazować" ze sobą (a różnice tylko powyżej 0,05mm uniemożliwią mi zupełnie instalację posiadanych łubków, bo były one drukowane wielokrotnie tak by maksymalnie wpasować ich wysokość pomiędzy główkę a stopę szyny więc jakiekolwiek przesunięcie góra dół sąsiadujących szyn wyklucza te łubki z użycia... można było zrobić niższe, ale wtedy będą one miały tyle wspólnego z realizmem co te oryginalne metalowe złączki dołączane do torów...
2) klejenie kilku łubków od widocznej części szyn to jeszcze ujdzie, kilka a najpewniej kilkanaście minut i może się uda ale, co jak są na segmencie choćby krzaczki, drzewa czy słupy itp? najpewniej więcej się uszkodzi wtedy niż poprawi doklejając te łubki, pomijam doklejki z drugiej niewidocznej strony szyn - a nie zawsze jest przecież dojście z drugiej strony segmentu, pomijam większą ilość segmentów i w dodatku szerszych oraz wielotorowych. Zadanie dla "wytrwałych inaczej" - już wolę frezować węglarki przez tydzień i mieć świadomość, że już nigdy więcej niż to neverending story z łubkami , (mam około 200 sztuk łubków i ciężko je pojedynczo ot tak sobie je wziąć do ręki, albo potem szukać ich gdzieś w dywanie... no i z każdym rokiem łatwiej nie będzie),
3) segmenty akurat przypadkowo są niemal idealne na 3 oryginalnej długości odcinki S60 w zerówce (1:45) ale to nie jest najistotniejsze bo te kilka cm w lewo czy prawo nie jest akurat problemem w realnym odbiorze,
wszystko to co napisałem stanowi jednak istotną barierę praktyczną, która odwiodła mnie od takiego sposobu rozłożenia torów by łubki dać na granicy segmentów.
Mówisz o moim połączeniu? Pewnie masz na myśli te pojedyńcze podkładki pod szynami zamiast jednej szerokiej tak jak w realu na Twoim zdjęciu? Masz rację, nawet na etapie projektu łubków miałem i je zaprojektowac ale odpuściłem bo to zbyt wiele zabawy niż poprawy "wizji" ale może jak kiedyś będę miał nadmiar czasu... obecnie rozważam tylko doklejki łaczące te dwie podkładki ...
konieczny jest idealny (i powtarzalny) sposób łączenia segmentów ze sobą, identycznie jak za pierwszym razem gdy szyna była jeszcze w jednym kawałku na sąsiadujących segmentach bezpośrednio przed cięciem
Widziałem kiedyś segmenty pewnej makiety i miały one że tak je nazwę "kołki ustalające" czyli wklejone w czoła owych segmentów mosiężne rurki i pręty. Nie pamiętam już jak to dokładnie wyglądało bo było to ze 20 lat temu ale gdybym teraz chciał uzyskać "idealne" łączenie to w czołach segmentów wywierciłbym po ich skręceniu otwory, wkleił rurki o średnicy wewnętrznej X a potem podczas skręcania owych segmentów w te otwory włożył pręt od średnicy X - 0,0?1 mm. To takie rozważania teoretyka. Ale Konrad0 w jakimś wątku prezentował takie elementy ustalające dla segmentów wytoczone z aluminium.
thewald napisał(a):
mówisz o moim łączeniu? pewnie masz na myśli te podkładki pod szynami - u mnie sa oddzielne dla każdego podkładu zamiast jednej szerokiej tak jak w realu na Twoim zdjęciu? masz rację, nawet na etapie projektu łubków miałem i je zaprojektowac ale odpuściłem bo to zbyt wiele zabawy niż poprawy "wizji" ale może jak kiedyś będę miał nadmiar czasu... obecnie rozważam tylko doklejki łaczące te dwie podkładki ...
Raczej chodzi mi o to, że na zdjęciu widzę iż dwa środkowe odcinki toru po połączeniu będą miały łączenie szyn umiejscowione nie pomiędzy dwoma zsuniętymi do siebie podkładami prawego odcinka tylko trochę na lewo przesunięte. Ale może to jeszcze będzie podczas przyklejania korygowane.
Widziałem kiedyś segmenty pewnej makiety i miały one że tak je nazwę "kołki ustalające" .... Ale Konrad0 w jakimś wątku prezentował takie elementy ustalające dla segmentów wytoczone z aluminium.
znam to i nawet rozważałem czy to instalować przy obecnych segmentach szlakowych ale odpuściłem - zastosuję tylko tulejki co wiele nie pomoże, natomiast w przypadku szerszych segmentów raczej zastosuję ten sposób montażu bo zdecydowanie ułatwi zgrywanie skrzynek ze sobą, natomiast czy zapewni on wymaganą precyzję do połaczeń łubkowych to już wielki ... ?
Raczej chodzi mi o to, że na zdjęciu widzę iż dwa środkowe odcinki toru po połączeniu będą miały łączenie szyn umiejscowione nie pomiędzy dwoma zsuniętymi do siebie podkładami prawego odcinka tylko trochę na lewo przesunięte.
to zdjęcie jest tylko poglądowe i pokazuje tylko gdzie będą podkłady zsunięte, bo szyny są "luzem" gdzie popadło, natomiast ostatecznie będą oczywiscie umieszczone pomiędzy zsuniętymi podkładami tak jak pokazałem na schemacie ideowym - rysunek nad rzeczonym zdjęciem oraz na trzecim zdjęciu watku nr #54