• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Sieć trakcyjna

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.480 552 30
Można tak zrobić sieć że lokomotywa fizycznie będzie pobierać zasilanie z pantografu.
Można, ale tylko przy zasilaniu analogowym. Przy sterowaniu cyfrowym teoretycznie dałoby się tak zrobić (choć mogłoby to wymagać przeróbek w lokomotywach), jeżeli na makiecie jeździłyby wyłącznie pojazdy elektryczne, a i tak nie dałoby się sterować funkcjami lokomotywy przy opuszczonych pantografach (np. włączane świateł, czy podnoszenie i opuszczanie pantografów (zakładam, że jazdy z opuszczonymi by nie było).
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
H0e
Reakcje
8.022 140 3
Dałoby się, widziałem taką makietę stacjonarną. Przeróbek dużych nie było. Lokomotywa była przystosowana do pobierana prądu z pantografu. Tylko od punktu styku w środku był dolutowany jeden kabelek i łączył :pantograf z miejscem lutowania kabelka z wózków. Magistrala DCC po prostu była przeniesiona również na sieć trakcyjną. W sensie jedna szyna i przewód jezdny miały powiedzmy minus a druga szyna plus.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.480 552 30
Tylko po co to wszystko? Zasilanie z sieli górnej bywało stosowane przy zasilaniu analogowym po to, żeby dało się niezależnie sterować dwiema lokomotywami na tym samym torze: jedna była zasilana z dwóch szyn, druga z jednej szyny i z sieci trakcyjnej. Przy sterowaniu cyfrowym taka zabawa nie ma moim zdaniem sensu.
 
OP
OP
bstok70

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.603 36 1
No rozumiem..... kolega chce zasilać elektryki jak "Bóg przykazał" z pantografu. (...) Dlatego 'szacun' dla kolegi za jego starania ;-) Powodzenia. PS. Dzięki za reakcje na mój wpis.
.
Nic bardziej mylnego ! :) W erze cyfrowego sterowania takie rzeczy planują tylko mega puryści. Mnie zależy tylko na tym, aby elektrowóz/EZT mógł jechać z podniesionym odbierakiem. I oczywiście, że obowiązkowo tylko jedna sprężynka, co notabene jest kłopotem w odbierakach połówkowych. Dlatego "szacun" się nie należy :) .
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.042 448 99
Jak można udawać zasilanie z pantografu, gdy ślizgacz nie dotyka przewodu jezdnego?
A to już sprawa indywidualnej akceptacji. Jednemu to nie przeszkodzi, że ślizgacz pantografu jest nieco opuszczony w stosunku do przewodu jezdnego, drugi tego nie strawi. Na wielu wystawach zachodnich widziałem takie rozwiązania z opuszczonym nieco pantografem.

Biorąc jednak pod uwagę fakt, jak na wielu makietach elektrowozy jeżdżą w ogóle bez żadnej sieci, to rozwiązanie z "nieco opuszczonym pantografem" i tak jest jak niebo z ziemia... ale oczywiście najlepiej jak dotyka. Dla mnie to wyzwanie, jak to zrobić by drut był w miarę cienki (nie jak rury kanalizacyjne) i pantograf go dotykał.... stąd pomysł z "nieco" opuszczonym pantografem, który uważam za lepszy niż jazda w ogóle bez sieci... Napiszę więcej.... Lepsze jest /moim zdaniem/ udawanie zasilania z sieci (uniesiony pantograf, bez 'drutu' ustawiony tak by nic nie zahaczył) ale z odtworzonymi, istniejącymi słupami trakcji elektrycznej, niż jazda bez tego. Pewnie kilku zaraz będzie piało - co on pisze.... ale... takie uroki forum.

Zresztą - nie popadajmy w jakieś szaleństwo. Modelarstwo to sztuka kompromisu. Przykłady kompromisów można mnożyć.... choćby słupy teletechniczne bez drutów. Słupy - są.... a druty? Są... ale w domyśle. Wielu modelarzy znanych grup modelarskich nie stosuje odrutowania sieci teletechnicznych wychodząc z złożenia, że musiały by być to sieci grubości nici pajęczej. Lepiej więc ich zdaniem niż ich nie ma, aniżeli miały by być zbyt grube - i zostawiają same słupy. Oczywiście - są i makiety z drutami na tych słupach. Które wyglądają lepiej? Ocena indywidualna.
To tylko przykład. Kompromisy mogą być różne, a to jak dany modelarz wykona swoją makietę, to jego sprawa. Jedne makiety podobają się bardziej, inne mniej. Odbiór całości to też już indywidualna rzecz.

Ta francuska makieta grupy Association RMB – Rails Miniatures de la Boucle pokazana na kilku fotkach przez kolegę @Flotoma to już mistrzostwo. Kompromis jest taki, że drut jezdny na pewno jest nieco przewymiarowany, ale na tyle, że akceptowalny poprzez wielki plus -> ślizgacze pantografów sunące po nim (drut ugina się nad nimi). Podoba się? Jasne że tak! :)
.
Nic bardziej mylnego ! :) W erze cyfrowego sterowania takie rzeczy planują tylko mega puryści. Mnie zależy tylko na tym, aby elektrowóz/EZT mógł jechać z podniesionym odbierakiem. I oczywiście, że obowiązkowo tylko jedna sprężynka, co notabene jest kłopotem w odbierakach połówkowych. Dlatego "szacun" się nie należy :) .
OK, źle odczytałem wpisy kolegi. Spoko. Ale szacun i tak się należy za to, co widać na fotkach. Te sieci - jakie by nie były - robią na mnie wrażenie.... i te przejścia nad rozjazdami... Widać, że kolega walczy z tym zaciekle i dzielnie (y)
 
Ostatnio edytowane:

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.688 112 11
Tylko po co to wszystko? Zasilanie z sieli górnej bywało stosowane przy zasilaniu analogowym po to, żeby dało się niezależnie sterować dwiema lokomotywami na tym samym torze: jedna była zasilana z dwóch szyn, druga z jednej szyny i z sieci trakcyjnej. Przy sterowaniu cyfrowym taka zabawa nie ma moim zdaniem sensu.
Taka zabawa ma jak najwjęcej sensu jeśli chce się zobaczyć skry idące ze ślizgacza pantografu. Wszak cała w tym frajda operować elektrowóz wiedząc że faktycznie bierze prąd z sieci. Z doświadczenia mogę potwierdzić że przyjemniej jest wtedy oglądać taki pociąg. Jeszcze lepiej jest gdy zasilany jest z sieci jakiś EMU, z kilkoma iskrzącymi pantografami uniesionymi w górę. Nie ma nawet co rozpisywać się, gdy pociemnia się światło i niebieskie iskry idą jak burza w stronę oglądającego. Fakt że nie jest to pupularne do modelowania przez jeden powód; sieć musi być dobrze zbudowana i odpowiednio "stuningowana" aby zmniejszyć ryzyko zahaczenia i dla tego większość modelarzy daje sobie spokój.
 

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.044 67 25
Sęk w tym że iskry też nijak mają się do realu. Chyba że mówimy o oszronionej sieci bądź mokrej (przy rozruchu). Pomijam tu zaby i inne pkt izolacji.
Mnie by razilo po oczach jak makieta jets letnia a koń sypie iskrami :rolleyes:
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.688 112 11
Sęk w tym że iskry też nijak mają się do realu. Chyba że mówimy o oszronionej sieci bądź mokrej (przy rozruchu). Pomijam tu zaby i inne pkt izolacji.
Mnie by razilo po oczach jak makieta jets letnia a koń sypie iskrami :rolleyes:
Nie on takich iskrach pisałem, tylko faktyczne niebieskie błyskanie gdzie pantograf na moment odbija od sieci. Jest to jak najbardziej realne, w każdym bądz razie ja zauważam.
 

Pantograf

Znany użytkownik
Reakcje
1.044 67 25
Pantograf w realu się nie odbija od sieci. Tym bardziej dla mnie taki efekt jest niepożądany. Jedyne iskrzenie to na "żabach" bądź na zwrotnicach... W innym przypadku tylko kiedy sieć jest oblodzona lub przy rozruchu kiedy mokra... Niestety.
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.688 112 11
Pantograf w realu się nie odbija od sieci. Tym bardziej dla mnie taki efekt jest niepożądany. Jedyne iskrzenie to na "żabach" bądź na zwrotnicach... W innym przypadku tylko kiedy sieć jest oblodzona lub przy rozruchu kiedy mokra... Niestety.
No to obserwujemy inne rzeczy. Ja akurat mam dostęp na szlaki z siecią nieskompensowaną, gdzie pociągi suną ponad 100km/h. 12KV 25Hertz i często widzę taki efekt. Czy efekt jest pożądany, to już kwestia gustu. Ale jak sam Kolega zauważył efekt jest na stykach i na makiecie też można taki efekt uzyskać zamiast z pod kół lokomotywy.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
bstok70

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.603 36 1
Taka zabawa ma jak najwjęcej sensu jeśli chce się zobaczyć skry idące ze ślizgacza pantografu. Wszak cała w tym frajda operować elektrowóz wiedząc że faktycznie bierze prąd z sieci. Z doświadczenia mogę potwierdzić że przyjemniej jest wtedy oglądać taki pociąg. Jeszcze lepiej jest gdy zasilany jest z sieci jakiś EMU, z kilkoma iskrzącymi pantografami uniesionymi w górę. Nie ma nawet co rozpisywać się, gdy pociemnia się światło i niebieskie iskry idą jak burza w stronę oglądającego. Fakt że nie jest to popularne do modelowania przez jeden powód; sieć musi być dobrze zbudowana i odpowiednio "stuningowana" aby zmniejszyć ryzyko zahaczenia i dla tego większość modelarzy daje sobie spokój.
W dobie cyfryzacji taki efekt uzyskuje się za pomocą diody umieszczonej przy ślizgaczu. Niestety nie mogę sobie przypomnieć gdzie nasz forumowy Kolega @DarekW pokazał taki elektrowóz. Ponieważ jest to dioda, można ruszać przy mokrej sieci trakcyjnej (z błyskami) jak i przy suchej sieci (bez błysków). Sieć Viessmanna i Sommerfeldt`a są przystosowane do separowania sieci (jak na prawdziwej kolei). Są gotowe izolatory sekcyjne, czyli można tam ciągnąć prąd z sieci. Ale jest to sieć 0.56mm (rurka wodociągowa). Przy sieci 0.3mm to bardzo trudna sprawa :)
 

teigrekty2

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.688 112 11
W dobie cyfryzacji taki efekt uzyskuje się za pomocą diody umieszczonej przy ślizgaczu. Niestety nie mogę sobie przypomnieć gdzie nasz forumowy Kolega @DarekW pokazał taki elektrowóz. Ponieważ jest to dioda, można ruszać przy mokrej sieci trakcyjnej (z błyskami) jak i przy suchej sieci (bez błysków). Sieć Viessmanna i Sommerfeldt`a są przystosowane do separowania sieci (jak na prawdziwej kolei). Są gotowe izolatory sekcyjne, czyli można tam ciągnąć prąd z sieci. Ale jest to sieć 0.56mm (rurka wodociągowa). Przy sieci 0.3mm to bardzo trudna sprawa :)
I to jest właśnie wybór kompromisu. Ja sam kombinowałem na początku z cienką siecią. Ale teraz wolę użyć grubsze druty, byle by tylko pantograf dotykał sieci. Kombinowałem też różne mocowania pantografu na elektrowozach. Bo o wiele łatwiej jest zahaczyć modelowym pantografem o sieć niż tym prawdziwym;) Po przeczytaniu o tym jak w nowych elektrowozach używane są mocowania które pozwalają aby pantograf oderwał się przy zahaczeniu o sieć aby tej nie niszczyć, postanowiłem także zbadać czy możliwe jest to w modelowych realiach. Najpierw instalowałem mini wkręty poprzez izolatory. Po tem prosta kropelka CA, lub jak kto woli Crazy Glue, izolatora do dachu i pantografu do izolatora. Pracuje całkiem dobrze, mocne na tyle że pantograf działa jak trzeba, a oderwanie następuje niemal natychmaist po zahaczeniu. Trzeba tylko uważnie obchodzić się z modelem podczas wyciągania z opakowania (i mieć ze sobą buteleczkę CA na wszelki wypadek). Elektryczne łączenie pantografu z kablem na dachu jest wtedy na styk. Ogromny plus używania pantografu według przeznaczenia jest właśnie tarcie po sieci i usuwanie wszelkiego brudu, pomagając oczywiście w przewodzie prądu. Dokładnie jak zamontowanie szczotek pod podwoziem aby zcierały nieczystości z szyn.
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
H0e
Reakcje
8.022 140 3
U nas Artur (zresztą Ty Michale również) robi sieć z drutu 0.3 mm fosforobrąz obecnie. Drut jest bardzo elastyczny choć trochę gorzej się go lutuje. Wcześniej lutowaliśmy z drutu stalowego 0.3 mm. Sieć taka wytrzymała w 2016 r. imprezę w Riesa (4 dni) gdzie Michała EN57 dowoził do Pb. Błonie pracowników z Radzymina. Może ze 2 razy wzięliśmy lutownicę bo jakiś wieszak się "urwał"

Michał a my musimy się spotkać w klubie, trzeba obgadać elektryfikację Mazowsza.
 
OP
OP
bstok70

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.603 36 1
(...) Michał a my musimy się spotkać w klubie, trzeba obgadać elektryfikację Mazowsza.
Arturze! Jak zawsze jesteś gentleman`em. Ja to w Mazowieckiej Energetyce mógłbym co najwyżej posprzątać obejście, a nie brać udział w dyskusji. Spójrz nawet w tym wątku! Zanudzam, bredzę od niepamiętnych czasów, a w tym czasie pajęczyna nad Radzyminem zawisła bez żadnego gadania i w najwyższej jakości. Ja bardzo chętnie bym się spotkał aby posłuchać :) .
Wciąż kiełbaszą mi się plany z wolnym czasem ale niedługo chciałbym pokazać coś nowego, co może obniżyć koszty elektryfikacji ale nie wiem jeszcze czy zapewni bezpieczną kontaktową jazdę. Robię to na bocznym torze aby w razie czego nie rozwalać tego w kluczowej części stacji.
"Elektryfikujący swoje moduły - Łączmy się!"
 

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.791 62 1
Chciałbym przedstawić mój prototyp "biedasłupu" czyli alternatywy dla gotowych rozwiązań dostępnych na rynku. Druk 3d z PLA (domyślnie będzie ABS), bez obróbki. Osobno drukowany jest słup, fundament oraz wysięgnik, wystarczy to tylko poskładać w całość. Największą wadą jest przeskalowany na grubości wysięgnik (1mm grubości) oraz jego kwadratowy profil ale tak musi zostać aby był wystarczająco wytrzymały do zawieszenia sieci trakcyjnej. Największą zaletą jest natomiast jego cena, koszty materiału do drukarki mieszczą się w granicy 1-1,50 zł za sztukę. Zdjęcia bez litości wyostrzają każdą niedoskonałość druku na żywo natomiast słup prezentuje się o wiele lepiej. Poniżej zdjęcie z porównaniem do słupa Viessmanna.



słupy.jpg
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.112 6 0
... Największą wadą jest przeskalowany na grubości wysięgnik (1mm grubości) oraz jego kwadratowy profil ale tak musi zostać aby był wystarczająco wytrzymały do zawieszenia sieci trakcyjnej.



Zobacz załącznik 919372
Nie wadą, a zaletą!
- mam na myśli wysięgnik starego typu PKP, jeszcze w niektórych miejscach spotykany(!).
naprawa-trakcji.jpg

foto z internetu
Rzecz w tym tylko, że wysięgnik starego typu nie był montowany na takim jak Ty zrobiłeś słupie "betonowym". Do wysięgnika starego typu PKP nadawałby się słup Vissmanna z zredukowaną -dokładnie o połowę ilością ( wsporników)poprzeczek. https://fotopolska.eu/238962,foto.html
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.480 552 30
Nie wadą, a zaletą!
- mam na myśli wysięgnik starego typu PKP, jeszcze w niektórych miejscach spotykany
Nie mogę się zgodzić z kolegą @Hoart. Wysięgniki, w których górne poziome ramię jest wykonane z grubego kształtownika, były stosowane w wyjątkowych, specyficznych sytuacjach (nie znam się na tym aż tak, żeby wytłumaczyć konkretnie, w jakich). Normalnie w wysięgnikach "starego typu" z ukośnym elementem w postaci teownika zagiętego poziomo na górze (a nie prostej rury, jak w nowszym typie), ten ukośny element jest utrzymywany za pomocą cienkiego poziomego pręta (grubego drutu?), jaki widać całkiem z lewej strony zdjęcia.
Do wysięgnika starego typu PKP nadawałby się słup Vissmanna z zredukowaną -dokładnie o połowę ilością ( wsporników)poprzeczek. https://fotopolska.eu/238962,foto.html
Na tym (podlinkowanym) zdjęciu jest zupełnie inny słup, sieci półskompensowanej, więc absolutnie nie może być wzorem dla standardowych słupów sieci skompensowanej, stasowanej powszechnie na liniach PKP. Wysięgniki w postaci ukośnego teownika były stosowane głównie do słupów stalowych z dwóch ceowników połączonych płaskownikiem wygiętym w zygzak, a od lat 70. XX wieku także do słupów betonowych. Poszukam jakichś fotek i jeśli znajdę, tu wstawię.
 
Ostatnio edytowane:

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.112 6 0
konstrukcja zawieszenia.jpg

1.
Wg mnie Kolega old jawa wykonał niechcący przez przypadek techniczny konstrukcję dość podobną do konstrukcji zawieszenia sieci trakcyjnej półskompensowanej b.
Oczywiście, żeby ta konstrukcja Kolegi była dosłownie podobna, trzeba by było jeszcze nad nią popracować, to i owo zmienić, ale już teraz to co wykonał Kolega jest dość wyraźnie przypominające konstrukcję "b"

Ciąg dalszy wyjaśniania nastąpi.
 
Ostatnio edytowane:
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Budownictwo i pozostała infrastruktura 91

Podobne wątki