Model fabryczny Schlesienmodelle - modele lokomotyw serii EU07/EP07

[m_zntk]

Yyyyyy czy to jest reklama?

Absolutnie nie, po prostu można lepiej spędzić czas, niż klepanie w klawę.

 

[Bolutek]

STRASZNE SĄ TE WASZE OPOWIEŚCI .... NIC TYLKO NARZEKAĆ. OCH POLACY ...POLACY ..... MASAKRA NORMALNIE

Zamiast pilotolić bez sensu weźcie się za modele, za jakieś inne rzeczy przydatne Waszemu hobby, szkoda czasu. Może zacznijcie projektować kalki dla siebie, ja tak zrobiłem jakiś czas temu i nie mam czasu na kosmiczne ploty.


Zobacz załącznik 787320

Jeszcze na orlenowskiej kalkomanii brakuje wizerunku prezesa Obsrajtka.......

 

[SP47-001]

Absolutnie nie, po prostu można lepiej spędzić czas, niż klepanie w klawę.

Zgadzam się.

 

[śledź]

Po prostu można lepiej spędzić czas, niż klepanie w klawę.

Ależ można też pogadać o wadach i zaletach owych produktów czy nie? Czy nie wolno wyrażać swojego zdania na temat modeli SM?

 

[m_zntk]

Ależ można też pogadać o wadach i zaletach owych produktów czy nie? Czy nie wolno wyrażać swojego zdania na temat modeli SM?

Wszystko można, nie ma cenzury

 

[M-G]

Nie tylko. Numery poniżej 400 nie miały ryfli w górnej części pudła.

Akurat to mi nie przeszkadza. Widziałem 338 na żywo i ładnie się prezentuje w tym malowaniu.

 

[M-G]

STRASZNE SĄ TE WASZE OPOWIEŚCI .... NIC TYLKO NARZEKAĆ. OCH POLACY ...POLACY ..... MASAKRA NORMALNIE

Zamiast pilotolić bez sensu weźcie się za modele, za jakieś inne rzeczy przydatne Waszemu hobby, szkoda czasu. Może zacznijcie projektować kalki dla siebie, ja tak zrobiłem jakiś czas temu i nie mam czasu na kosmiczne ploty.


Zobacz załącznik 787320

Kolego Mariuszu - nie mam talentu do tego. Co najwyżej mógłbym całą pędzlem pomalować na wybrany kolor
Co do świateł to nie narzekanie, tylko stwierdzenie faktu - dla wielu posiadaczy już wiadomego. Model dosyć udany, a tu taki obciach przez takie małe "g...". Ale seppuku z tego powodu nie popełnię - raczej spróbuję w wolnej chwili coś wymyślić.

 

[M-G]

Niech nic Kolega tam nie pcha, to nic nie da. Winą za to, że nie świeci się cały dolny reflektor jest po prostu konstrukcja światłowodu. Już tłumaczę z czego to wynika - aby w modelu świecił cały reflektor to część światłowodu we wnętrzu reflektora musi mieć kształt ściętego stożka. To działa tak jak z dźwiękiem - jeśli będziesz mówił przez rurę, której średnica nie zmienia się na całej jej długości to na drugim końcu też będzie Cię tak samo słychać, a jeśli użyjesz "tuby" (pomyśl o tubie megafonu na dworcu) to dźwięk z niej wychodzący będzie głośniejszy. Tak samo jest ze światłem w modelu - jeśli od diody do reflektora jest światłowód o stałym przekroju to jeśli nie będzie do niego dołączony kolejny element będący ściętym stożkiem i znajdujący się we wnętrzu reflektora to zamiast całego reflektora będzie świecić tylko koniec światłowodu doprowadzającego światło do tylnej ściany reflektora.

proszę się przypatrzyć w reflektory - nie wiem co kolega Remaj12 miał na myśli pisząc o ściętym stożku, ale ewidentnie widać zaokrąglenie świetlika/światłowodu, szczególnie w lewym reflektorze. Widać też to co napisałem wcześniej, że te światłowody/świetliki są schowane "w tunelu" reflektora (czerwony wystaje ponad odbłyśnik). Czyli tej szczeliny

nie powinno być - moim zdaniem ewidentny błąd przy montażu.

 

[Misiek]

Da się dopchnąć, beż ryzyka uszkodzenia? To dopchnij i sprawdź.

 

[M-G]

Da się dopchnąć, beż ryzyka uszkodzenia? To dopchnij i sprawdź.

problem w tym, że zapewne są przyklejone - jak je ruszyć

tutaj jeszcze lepiej widać zaokrąglenie czoła światłowodu i zbyt głębokie osadzenie; jak się przypatrzyć to widać też różnicę w głębokości osadzenia czerwonych świetlików - lewy bardziej wystaje niż prawy.

proszę porównać odległość zaznaczoną czerwonymi kreskami z tą po drugiej stronie

 

[Misiek]

a to skucha :/

 

[Remaj12]

Zobacz załącznik 787456
proszę się przypatrzyć w reflektory - nie wiem co kolega Remaj12 miał na myśli pisząc o ściętym stożku, ale ewidentnie widać zaokrąglenie świetlika/światłowodu, szczególnie w lewym reflektorze. Widać też to co napisałem wcześniej, że te światłowody/świetliki są schowane "w tunelu" reflektora (czerwony wystaje ponad odbłyśnik). Czyli tej szczeliny
Zobacz załącznik 787457
nie powinno być - moim zdaniem ewidentny błąd przy montażu.

Na podstawie czego twierdzi Kolega, że to błąd w montażu? To, że "zagięta" część światłowodu nie przylega do ścianki jeszcze o niczym nie świadczy. Tak samo przecież jest z czerwonym... jeżeli się tak Kolega upiera przy swojej teorii to zanim zacznie coś pchać to zmierzy Kolega rozstaw diod na płytce i porówna z rozstawem światłowodów (odległość mierzona między osiami). Jeżeli będzie różnica to może wskazywać na błąd w montażu. Wówczas zamiast pchać światłowód najpierw proponowałbym go po prostu wyciągnąć i obejrzeć jaką ma konstrukcję - czy nie ma np. jakiegoś pierścienia/wypustki/wcięcia ograniczającego możliwość wsunięcia do reflektora - wszak gdyby można to było dowolnie ustawiać to w każdym modelu mogłyby one być różnie wsunięte, a w procesie produkcji należy przewidzieć ułatwienia w montażu, aby pracownik nie musiał się zastanawiać czy ten element jest już prawidłowo zalogowany czy musi to jeszcze docisnąć, a tym bardziej nie może być mowy o luźnym "lataniu".

Co do wspomnianego "stożka" to Kolega nie zrozumiał o czym napisałem. Nie twierdzę, że imitacja odbłyśnika ma nieprawidłowy kształt tylko, że we wnętrzu dolnego reflektora brakuje światłowodu pośredniego w kształcie ściętego stożka z wycięciem na światłowód światła czerwonego, który rozpraszałby światło doprowadzone światłowodem od diody na całą wewnętrzną średnicę reflektora, czyli średnicę jego szybki.

 

[M-G]

To druga strona:

tutaj już ewidentnie widać różnicę w głębokości montażu świetlików.

 

[M-G]

Wówczas zamiast pchać światłowód najpierw proponowałbym go po prostu wyciągnąć i obejrzeć jaką ma konstrukcję

i to jest największy problem jak wcześniej wspomniałem; jeszcze nie próbowałem - muszę najpierw oddzielić pudło od reszty, czyli odkręcić płytki wraz z pantografami;
jeżeli po przesunięciu świetlików nie pokryją się z LED-ami to nie jest to duży problem - można albo ciut przesunąć LED-y, powiedzmy o pół milimetra; ale moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby dorobienie "mikrodaszków" , np. z folii aluminiowej skupiającej światło na świetliku; ścieżki płytki są zaizolowane czarną taśmą, więc nie powinny stykać się z płytką
teraz dopatrzyłem - świetliki mają taki występ ograniczający głębokość montażu i są luźne!!!

tak wygląda wyjęty świetlik/światłowód; w miejscu wskazanym czerwoną strzałką jest taki "mikropryszcz", który być może ogranicza głębokość montażu na samym reflektorze; "schodek" zaznaczony niebieską strzałką wchodzi w wycięcie czarnej ramki nośnej świetlików (owego rozciągniętego "T"); schodek zaznaczony fioletową strzałką ogranicza głębokość montażu - opiera się o ramkę nośną

 

[Andrzej Harassek]

Co to są "świetliki"? Ja pod tą nazwą znałem zawsze okienka w wystającej części dachu, mające na celu doświetlenie wnętrza, ale tu najwyraźniej nie o to chodzi.

 

[M-G]

Co to są "świetliki"? Ja pod tą nazwą znałem zawsze okienka w wystającej części dachu, mające na celu doświetlenie wnętrza, ale tu najwyraźniej nie o to chodzi.

"świetliki" czyli te "światłowody" - użyłem tego określenia, bo np. w panelach czołowych sprzętu audio też montowano "świetliki", za ktorymi były LED-y czyli właściwe źródło światła; używałem wcześniej tych dwóch określeń obok siebie: "świetliki/światłowody" (dla mnie światłowód to coś "trochę"dłuższego od tego plastiku i chyba o trochę innej konstrukcji)
przykład świetlików od magnetofonu

c.d. potem, bo śnieg powoli mnie zasypuje

 

[Bolutek]

"świetliki" czyli te "światłowody" - użyłem tego określenia, bo np. w panelach czołowych sprzętu audio też montowano "świetliki", za ktorymi były LED-y czyli właściwe źródło światła; używałem wcześniej tych dwóch określeń obok siebie: "świetliki/światłowody" (dla mnie światłowód to coś "trochę"dłuższego od tego plastiku i chyba o trochę innej konstrukcji)
przykład świetlików od magnetofonu
Zobacz załącznik 787470
c.d. potem, bo śnieg powoli mnie zasypuje

Świetlik to roślina łąkowa z rodziny zarazowatych a potocznie też robaczek świętojański, ale o świetlikach w sprzęcie audio nie słyszałem...

 

[Remaj12]

schodek zaznaczony fioletową strzałką ogranicza głębokość montażu - opiera się o ramkę nośną

Potwierdziło się to o czym napisałem - producent przewidział uproszczenie procedury montażu poprzez przygotowanie ogranicznika, który uniemożliwia zbyt głębokie wsunięcie światłowodu, tak aby pracownik montujący model musiał tylko wsunąć światłowód do momentu wyczucia oporu, zatem tak jak wspomniałem - wpychanie światłowodu niczego nie da, bo jest to fabrycznie ograniczone i tak jak napisałem, to że światłowód nie jest dosunięty do czarnej ścianki nie oznacza, że jest źle zamontowany. Podstawa do wysunięcia takie wniosku była bezpodstawna.

 

[M-G]

Świetlik to roślina łąkowa z rodziny zarazowatych a potocznie też robaczek świętojański, ale o świetlikach w sprzęcie audio nie słyszałem...

Widocznie o wielu rzeczach jeszcze nie słyszałeś.

 

[M-G]

Potwierdziło się to o czym napisałem - producent przewidział uproszczenie procedury montażu poprzez przygotowanie ogranicznika, który uniemożliwia zbyt głębokie wsunięcie światłowodu, tak aby pracownik montujący model musiał tylko wsunąć światłowód do momentu wyczucia oporu, zatem tak jak wspomniałem - wpychanie światłowodu niczego nie da, bo jest to fabrycznie ograniczone i tak jak napisałem, to że światłowód nie jest dosunięty do czarnej ścianki nie oznacza, że jest źle zamontowany. Podstawa do wysunięcia takie wniosku była bezpodstawna.

A ja zaryzykuję i spiłuję ten ogranicznik - przynajmniej będę wiedział, że spróbowałem. Wrócić nie będzie problemem - coś można przykleić w tym miejscu do poprzeczki nośnej. Chyba, że ktoś ma lepsze pomysły na poprawienie świecenia tych reflektorów. Jak to jest rozwiązane np. w SU45? Tam też jest "pośrednik z plastiku".