W których konkretnie latach? W przypadku PKP IC po 2008 każdy rok to osobna epoka odnośnie dostępności taboru i zestawień pociągów.
Uogólnianie, a w szczególności przenoszenie pojedyńczych obserwacji (najgorzej, gdy obecnych) na cały okres danego malowania jest typowym błędem (czy celowym zabiegiem?) kolegów z alergią na realizm.
Rowerowego, ale jakiego typu? Pytanie jest konkretnie o 609A, w latach (2014-2016) które odwzorowuje model mogły to być jeszcze
przystosowane 111A lub jeden z
111Arow, a jeśli rajd startował z Warszawy (wspomniałeś tylko stacje docelowe) to w porywach także kilka rodzajów wagonów standardu Z. Czynne 609A można było wtedy policzyć na placach obu rąk, więc nawet planowe spotkanie go to już było wyzwanie.
Warszawa jest tu ważna, bo 113A którego dotyczyło
oryginalne pytanie był z Grochowa, na nadmiar wagonów gastronomicznych IC wtedy nie narzekał i w przypadku braku planowego baru w innej części kraju nie pożyczał. Ba, bar był tak cenny, że podnosił kategorię pociągu do EIC!
Relacja jest też ważna, bo jeśli na danej stacji początkowej (lub w jej okolicy) nie ma dostępnego konkretnego typu wagonu, to nawet jakby króla Salomona posadzili jako dyspozytora, to z pustej grupy wagonowej nie podstawi!
Oczywiście życie jest łatwiejsze, kiedy można po prostu sięgnąć do pudełka i wyjąć model, żeby był do dyspozycji miniaturowych pasażerów.
Tylko po co wtedy próbować oszukiwać innych, a przede wszystkim siebie, że to ma cokolwiek wspólnego z odwzorowaniem rzeczywistości?
Udowodnij, że się mylę, a chętnie odszczekam!
Nie neguję występowanie sytuacji wyjątkowych: podsyłów, dodatkowych wagonów, czy nawet ciągnięcia wagonów IC parowozem. Ale żeby użyć je jako argument w 'dywagacji', potrzeba czegoś więcej niż 'mogło być'.
Tak jest choćby w przypadku zestawu TLK Mazury: skład odwzorowany w modelu będzie jak najbardziej wierny, bo oparty na fotografiach, sęk że w takiej postaci (wzmocniony o 2 wagony, w tym kuszetkę w trybie dziennym) kursował jedynie przez kilka (co najwyżej) dni w okresie ferii zimowych.