Jeszcze niedawno były czasy, których nikt już widać nie pamięta… a mianowicie takie, że kibla nie było na horyzoncie ani u Piko ani u Robo… wykonywane były egzemplarze ręcznie przez modelarzy za znacznie wyższą cenę… wtedy każdy chciał mieć kibla, a i w tych ręcznie robionych modelach było zapewne więcej niedociągnięć niż w obecnie wypuszczonych przez Piko i ROBO. Nikomu jednak to nie przeszkadzało w cieszeniu się modelem tak niszowym… nie było wysypu porównań do oryginału, lecz bardziej same pozytywne komentarze. Obecnie każdy może mieć model EN57 w niewygórowanej cenie i niestety zaczyna się wybrzydzanie, które spowodowane jest tym, że nie ma monopolu. Póki dany model wypuszcza jedna firma to potrafimy się cieszyć z tego co jest nam dane, ale gdy na rynek wchodzi konkurencyjny produkt to przestajemy doceniać to co mamy i nasze wymagania rosną jak apetyt w miarę jedzenia… nie ma co krytykować żadnej firmy, warto wypisać wady i zalety każdego modelu, może dzięki temu któryś z producentów poprawi to co jest możliwe, aby kolejny wypust był jeszcze lepszy, choć wiadomo że nie wszystko da się poprawić z uwagi na koszty (np. bryła, która wymaga nowej formy). Cieszmy się tym co dostaliśmy i pomagajmy sugestiami producentom w ulepszaniu modeli. Zakładam, że to ROBO prędzej poprawi pewne rzeczy wg naszych oczekiwań aniżeli Piko, które przez tyle lat nie zmieniło nawet lamp w siódemkach. Robert widać jest otwarty na sugestie i już powyżej zapowiedział chęć poprawy np. zestawów kołowych.