Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
nosz kurczę... same to owszem, opadną
choleeera, że nie mam czasu skończyć mojego strycha... nosi mnie, by coś porobić, ale praca leży i kwiczy... a drzewa w pudłach czekają na zasadzenie w nowym, pięknym świecie. Nie mam nawet miejsca i czasu, by dłubać moje samochody czy dioramę.
Tak Ci powiem, Jędrek, że do emerytury to ja nie dożyję więc kłopot z głowy. Ale do tego czasu makieta powstanie. Liczyłem, że potrzebuję około 400 modrzewi, z 800 sosen i oczywiście tu i ówdzie liściaste - pewnie też z 400. Mam co robić
Cześć wszystkim, mój pierwszy post, trochę się wstydzę, ale pokaże coś swojego, pierwsze drzewka w życiu. Już jak posypałem gąbką to doszło do mnie że pnie są strasznie słabo zrobione, albo inaczej, w ogóle nie zrobione, próbowałem poprawić chusteczką i wikolem. Mi najbardziej podoba się sosna, ale kolor igieł nie ten (pomijając pień), w związku z tym mam pytanie, czy da się to pomalować? (Posiadam aerograf)
Pomalujesz, ale razem z galeziami. Znajdz lepiej trawke w odpowiednim kolorze. Jak na początki to powiem Ci że start rewelacyjny. Z takim podejściem szybko wyeliminujesz błędy i będziesz robić wspaniałe drzewa.
Spoko, nie jest najgorzej. Trochę grubo kończą się te pnie u góry.
Ja zaryzykowałbym aerograf , pryskając od środka małym ciśnieniem, lub mgiełką, a pomalowane gałęzie jeszcze raz pociągnął pędzlem, ale jak widzisz każdy ma swoja opinie.
W razie klapy masz jak widzę zestaw ratunkowy (półka z prawej ).
No, półka ma trzy piętra, także można topić smutki. A te pnie miały być wyrzeźbione, ale jak dostałem paczkę z posypkami to się troche podjarałem i wyszło jak wyszło. Dzieki za miłe słowo, bo jest to mój całkowicie pierwszy kontakt z modelarstwem, planuje makietę, ale zacząłem od dioramy na której chce wszystko przetestować(robienie asfaltu,sadzenie trawy, szutrowanie itp.). Wiedzę teoretyczną czerpie z tego forum, ale jestem taki zielony, że jak czytam porady to czasami kompletnie nie wiem o co chodzi dopóki sam nie spróbuję czegoś zrobić.
dorwałem gdzieś sposób na robienie realistycznych drzewek z komosy ciernistej (ziarna są na allegro)
Pierw to trzeba posadzić niech se rośnie, potem przed kwitnieniem jest zbiór. Dzielimy to co urosło na kawałki, które później posłużą za pień i gałęzie drzewa. Wwalamy to do gara, gotujemy 20 min i wieszamy na sznurku "do góry nogami" ponieważ na drugiej stronie przypinamy spinacz, aby przyszłe drzewko rozprostować. Gałązki te sobie schną 48h, potem to już kwestia gustu jak co się zrobi. Najpierw malujemy drzewko, potem smarujemy gałęzie klejem i w posypkę lub nakładamy kto woli jakie materiały. Jak to sobie przeschnie waloryzujemy zielsko na koronie, aby nie było jednolite. I już. Z jednego zasiewu wychodzi ok 50 drzew.
Tak, tak widziałem co z tego robią w Anglii, nie tylko drzewa ale roślinność średnią i powiem że rekord świata tylko jak taka roślinność na makiecie ma się do czasu jak długo będzie w stanie pierwotnym od postawienia na makiecie czy wytrzyma okres 3 lat ? a to już pora na sadzenie jak chce się zebrać plony , ja w tym tygodniu sadzę u kolegi na działce .
Życzę udanych plonów.
Witam,
Chciałem przedstawić swoje pierwsze próby z lisciastymi drzewkami. Nie wiem czy dobrze mi to wyszło, tworzyłem drzewka z drutu pierwszy raz. Zastanawiam się czy do posypania pnia nie użyć zamiast trocin czegoś drobniejszego, może żwirek dla szynszyla...
Jak na pierwsze drzewa to naprawdę super. Tu i ówdzie prześwituje skręt drutu, ale to kwestia uwagi i dokładności, następne będą lepsze. Osobiście nie lubię posypek gąbkowych, ale to z kolei jest kwestią gustu.
Jedno co irytuje to liście na konarach i mała ilość gałązek. Dałbym więcej trawy statycznej - i wcale nie trzeba używać sadzrki - wręcz przy długiej trawce układanie ręczne daje lepszy efekt. Warto układać gałązki na gałązki - w dwóch lub nawet trzech etapach, po porządnym wyschnięciu. Wtedy drzewko nie oklapnie.
Jak na pierwsze drzewa to naprawdę super. Tu i ówdzie prześwituje skręt drutu, ale to kwestia uwagi i dokładności, następne będą lepsze. Osobiście nie lubię posypek gąbkowych, ale to z kolei jest kwestią gustu.
Jedno co irytuje to liście na konarach i mała ilość gałązek. Dałbym więcej trawy statycznej - i wcale nie trzeba używać sadzrki - wręcz przy długiej trawce układanie ręczne daje lepszy efekt. Warto układać gałązki na gałązki - w dwóch lub nawet trzech etapach, po porządnym wyschnięciu. Wtedy drzewko nie oklapnie.
Właśnie jak robiłem iglaki to doszedłem do tego że długa trawka i to bez sadzarki daje całkiem dobry efekt. Te co są powyżej to naprawdę efekt czytania forum i oglądania filmiów na youtube, jak i własne próby z różnymi materiałami. Kolejność produkcji jest taka, te posypane gąbką są jako numer 1 i 2, a te z użytą siateczką to numerki 3 i 4 w kolejności produkcji. Teraz skłaniam się już ku wersji 3 i 4, chociaż faktycznie spróbuje polecieć jeszcze z większą ilościa trawki i spróbuję jeszcze raz z gąbką. Musze sobie najpierw bazę z drutu skręcić ;-)
Jedno co bym zmienił to pnie drzew. Za bardzo widać skręt drutu. Spróbuj po skręceniu drutu okleić pień papierem toaletowym, albo chusteczkami higienicznymi, tak żeby zatuszować skręcony drut. Poza tym to świetnie wyszły Ci te drzewka. Jak to jest Twój pierwszy raz, to jestem pod wrażeniem.
Jedno co bym zmienił to pnie drzew. Za bardzo widać skręt drutu. Spróbuj po skręceniu drutu okleić pień papierem toaletowym, albo chusteczkami higienicznymi, tak żeby zatuszować skręcony drut. Poza tym to świetnie wyszły Ci te drzewka. Jak to jest Twój pierwszy raz, to jestem pod wrażeniem.
Właśnie kręcę kolejną partię około 12 sztuk, chusteczki już czekają ;-). Jak jutro uda mi się pstryknąć fotki w świetle dziennym to mam jeszcze dwa kolejne zrobione dzisiaj z użyciem dłuższej trawki, kładzionej na 3 razy. Przyznam się że efekt mnie zadowolił, bo próba z gąbką dała jeszcze lepszy efekt jak do tej pory.
Pnie można też potraktować mieszaniną: wikol + farba o odpowiednim kolorze + drobny żwirek - jeśli jest odpowiednio gęsta może także zamaskować efekt skręconego drutu.
Mi udało się skręcić takie drzewko. Na testowych drutach pień i gałęzie pomału wychodzą. Problem z liścmi. Myślę o siateczce bo same liście dały słaby efekt. Też klej w sprayu był widoczny i muszę poszukać innego.
Dla odświeżenia wątku wrzucę jedno ze swoim drzewek.
Ja preferuję siateczki, bo pozwalają tworzyć delikatne i przejrzyste korony. Posypki na klej w spray'u dają wg mnie zbyt gęste korony.