Pamiętam jak chciałem kupić taki z blach z napisem "zboże", ale na targach w Poznaniu wziąłem do ręki i czar prysnął. Na tych samych targach pojawiły się też bonanzy tego samego producenta i też się wyleczyłem.
Teraz będzie plastik fantastik, może nie najwyższych lotów, ale tak jak z żarciem z mc donalda, człowiek jest pewien, że się nie zatruje i wiadomo, czego się spodziewać, a nie jak w przydrożnym barze u Wieśka, gdzie domowe flaki, po których spędzimy pół dnia w toalecie.