Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Jest coś takiego jak np. biały marker. Jeden ruch i kreski nie będzie. Naprawdę nie wiem, w czym problem. A napis Kędź-Koźle nie jest błędem, bo jak wspomniałem były lokomotywy w ten sposób opisane.
To tylko znaczy, że osoba nanosząca opisy na prawdziwą lokomotywę nie znała polskiego. Takim samym błędem jest pisanie skrótu "tyś." od słowa "tysiąc/tysięcy". Nie mówiąc o tym, że po skrócie Kędz powinna być kropka - poprawny skrót powinien wyglądać tak: "KĘDZ.-KOŹLE". Ale zdaję sobie sprawę z tego, że były błędy na prawdziwych lokomotywach, więc powinny być one uwzględnione w modelu, jeżeli akurat dana lokomotywa miała taki błąd.
To tylko znaczy, że osoba nanosząca opisy na prawdziwą lokomotywę nie znała polskiego. Takim samym błędem jest pisanie skrótu "tyś." od słowa "tysiąc/tysięcy". Nie mówiąc o tym, że po skrócie Kędz powinna być kropka - poprawny skrót powinien wyglądać tak: "KĘDZ.-KOŹLE". Ale zdaję sobie sprawę z tego, że były błędy na prawdziwych lokomotywach, więc powinny być one uwzględnione w modelu, jeżeli akurat dana lokomotywa miała taki błąd.
Urzędowo dozwolony jest skrót K-KOŹLE. Nie wiem od ilu lat. Zgadzam się z powyższym. Opis Kędź jest oczywiście błędny i nie ma w tej sprawie chyba żadnej wątpliwości.
To nie jest forum polonistyczne i nie dyskutujemy tutaj, który napis jest błędny czy poprawny ortograficznie, tylko jak były opisane lokomotywy. W warunkach warsztatowych trudno wymagać od każdego pracownika, żeby miał ortografię w jednym palcu. Stąd też właśnie wynikały błędy i takich błędów było różnych sporo, tylko nikt na to nie zwracał uwagi. I skoro był błąd w opisie prawdziwej lokomotywy, to jest taki błąd dozwolony w odwzorowanym modelu.
To nie jest forum polonistyczne i nie dyskutujemy tutaj, który napis jest błędny czy poprawny ortograficznie, tylko jak były opisane lokomotywy. W warunkach warsztatowych trudno wymagać od każdego pracownika, żeby miał ortografię w jednym palcu. Stąd też właśnie wynikały błędy i takich błędów było różnych sporo, tylko nikt na to nie zwracał uwagi. I skoro był błąd w opisie prawdziwej lokomotywy, to jest taki błąd dozwolony w odwzorowanym modelu.
Ok, zgadzamy sie ze nie każdy peaconik PKP jest prof Miodkiem.Tematu by nie było jakby początkowo wizualizacja nie była w błędem. Teraz go nie ma. Ja się cieszę że jest jak powinno.
Przynajmniej nie będzie się odróżniał od Su46 w tym samym malowaniu. Wcale to tak źle (na SU46) nie wygląda. Swoją drogą dziwną czcionkę stosowano wówczas.
Właśnie zakupiłem model ST44-925 Piko i zauważyłem dziwne "jajo". Z jednej strony budy ta mała żaluzja (obok głównej dużej) ma obwódkę (ramkę) pomalowaną na czarno, jak by to była imitacja gumowej czarnej uszczelki, której w prawdziwej lokomotywie tu nie ma:
Z drugiej strony modelu tej czarnej obwódki już nie ma:
Nie wiem czy tak w rzeczywistości mogło być (rewizja na modelu jest z 1998 r.) czy to jakiś wymysł albo "byk" Piko. Czy ktoś z kolegów ma ten model i może sprawdzić jak to wygląda?
ps. na zdjęciu tej lokomotywy zamieszczonym przez Piko nie ma tam żadnej czarnej obwódki:
Aha, jeszcze jedna ciekawostka, żaluzje na dachu są pomalowane całe na srebrny kolor. Kolejny dziwoląg? Czy tak mogło być w realu?
Co do wątpliwości Kolegi - czarna obwódka wokół tej małej żaluzji jest błędem gdyż w oryginale nie było tam żadnej uszczelki.
Żaluzje dachu powinny być w kolorze dachu, nikt nigdy (w ZT Łazy podczas zmiany malowania także nie) nie malował ich na kolor srebrny. To niedopatrzenia producenta, których niestety nie brakuje w modelach Piko.