Eldorado bezustannych podwyżek w pandemii, kontynuowanych po wkroczeniu ruskich na Ukrainę, widać się kończy, kurczyć zaczyna się rynek, gospodarki europejskie hamują i nastał czas redukcji zatrudnienia oraz szukania wszelkich sposobów na obniżenie kosztów.
Tak poważne obniżki o 25% i więcej potwierdzają, że towar zaczyna zalegać "na półkach" i brakuje gotówki w obrocie, a wydawanie jednego modelu w dużych ilościach wersji malowania drenuje kieszenie nabywców.
Tak poważne obniżki o 25% i więcej potwierdzają, że towar zaczyna zalegać "na półkach" i brakuje gotówki w obrocie, a wydawanie jednego modelu w dużych ilościach wersji malowania drenuje kieszenie nabywców.