Reasumując potrafią zrobić od podstaw, tylko czy będą chcieli.
PIKO raczej nie traci na PKP. Gdyby było inaczej nie powstawały by kolejne konstrukcje. Myślę, że PIKO poczuło polskiego klienta, rynek na typowe PKP. Oni coraz bardziej wiedzą, jakie tempo należy przyjąć w wydawaniu kolejnych modeli w odniesieniu do możliwości finansowych potencjalnych klientów. Parowóz PKP w H0 wcale nie jest czymś, co pogrąży firmę, a takie głosy sie pojawiały. Po prostu jeszcze może nie przyszedł na to czas.
Istotny jest też wybór konstrukcji (coś, czego było dużo na PKP, Ol49, Tkt48, czy np. Ty51, a nie kilka sztuk - jak wspomniany kiedyś ex. niemiecki BR24 w postaci Oi2 od Roco i lament , że kiepsko się srzedał. I nie pomogły polskie reflektory i modyfikacje na kotle na IV epokę).... Parowóz PKP musi być modelem przemyślanym nie tylko konstrukcyjnie w kontekście jakość/cena (nie spodziewam się tutaj filigranowości manufaktury), ale i wg występowania, tak by zainteresowanych nim było jak najwięcej klientów. Dlatego myślę, że nawet jeśli nastąpi parowozowy "start", to może nie będzie to jakiś boom ilości konstrukcji, ale może jedna lub kilka..... najczęściej spotykanych na wielu szlakach PKP.
Ja jestem dobrej myśli. Trzeba tylko cierpliwie poczekać. Nowości 2020 (kolejne wersje i malowania znanych elektryków i spalinowych, wagonów osobowych i towarowych, pewnie też coś nowego, co było już poruszane na forum), które na dniach mają się pokazać w informacjach oficjalnych od PIKO i tak skutecznie wypompują kasę w nadchodzącym roku.
Ostatnio edytowane: