Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Poza tym nie jest to państwowe czyli niczyje, tylko ściśle określonej firmy prywatnej zajmującej się transportem (w tym przypadku linia turystyczna).
tak jakbyś zwinął asfalt z parkingu DHL
A lokomotywka na filmiku to oryginał z 1950roku ;-)
W sobotę 23 marca, 2019, znalazłem się w Hagerstown, Maryland. Celem było zwiedzenie tamtejszego skansenu, oraz znalezienie planów jednego parowozu. Skansen znajduje się w jednym z budynków dawniej należących do kolei Western Maryland. Zaledwie kilkanaście kroków od budynku skansenu są tory postojowe lokomotyw CSX, oraz trójkąt na którym odbywały się właśnie manewry. W składzie był taki oto okaz, nie wiem czy były New York Central, ale na pewno Penn Central:
Od kilku tygodni gości w Strasburgu (Pennsylvania) niecodzienny gość, zbudowany w 1950r. J1 Norfolk and Western. Ostatni weekend miałem nareszcie okazje zobaczyć parowóz pod parą. Za zgodą maszynistów razem z synem mogliśmy też wdrapać się do kabiny i delektować się zapachami i ciepłem z paleniska. Próbowałem nakręcić filmik w swoim ulubionym ujęciu, wyszło tak:
Siedząc w kabinie panowie powiadomili że za pół godziny będą odjeżdżać z przystanku (Groffs) w stronę Strasburga, wyjechali trochę wcześniej i nie mogłem dobrze podeprzeć telefonu.
Filmik był robiony niecałe pół kilometra od tego co Pokazałeś, moja lokacja to Cherry Hill road. Zdjęcie tego autora już kiedy parowóz wjeżdżał na górkę i wchodził w mały łuk na przejeździe Esbenshade road. Mogę dać całe "studium" parowozu z wczoraj kiedy "po drodze" z pracy zatrzymałem się w Strasburgu. Strasburg jest na końcu tej linii około 2-3 kilometrówz od przejazdu Cherry Hill road. Towarowe wagony nie tylko dziwnie wyglądają, ale są jeszcze o kilka dekad starsze niż 611, coś jak by ciąganie węglarek przez Pt47 w Wolsztynie. Jeszcze jedno z Cherry Hill road:
Numer 90 wjeżdżający w ten sam łuk na przejeździe gdzie stały amiszowe dzieci, tylko od strony Strasburga:
Dobra. J1 stojący jeszcze w Groffs koło Cherry Hill road:
Kilka tygodni temu jeździli jeszcze "wyścigowo" wyglądającym Mogulem. Parowóz złapałem w Strasburgu kiedy zmieniał czoło. Po lewej stoi typowy sygnał używany przez Pennsylvania RR, a za nim piękna wieża pełniąca niegdyś służbę na jedynym zelektryfikowanym skrzyżowaniu 90° na PRR. Ta wieża stała w Lemoyne zaraz koło Harrisburga i w częściach została przywieziona tu, po tem odbudowana i pomalowana zgodnie z wzorem obowiązującym na Pennsylvania RR.
Dekapod czekający na odjazd i widoczny ogień w palenisku, mam słabość do pięciu osi wiązanych.
Kilka dalszych J1, niestety niebo było tak niby zamglone że słońce powodowało dziwny blask. A że parowóz jest czysty i bardzo błyszczący, forografowanie tendra było kłopotliwe.
Pytałem się maszynistów czy wyciągną 90 mph, powiedzieli że o wiele szybciej. Parowóz posiada łorzyska toczne w całym rozrządzie pary, jak i wiązary z lekkiego stopu. Z tego co wyczytałem dawno temu maszyna jest tak gładka że dwóch dorosłych mężczyzn może pociągnąć go na torze.
Te niektore torowiska (wbite gwozdzie) to pamietaja chyba lata Wojny secesyjnej
Widac tez roznice w podejsciu do projektowania (wzornictwa). Niby ta sama maszyna parowa a jakze inna linia calosci W stosunku do parowozow projektowanych w Europie.