Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Chyba ten galimatias wyszedł z powodu dwóch podobnych numerów katalogowych 76038 dwa wagony z epoki V i 76083 cztery wagony z epoki IVc. Teraz wydany set 6600171 jest doskonałym uzupełnieniem setu czterech wagonów 76083. Schemat malowania i rozmieszczenia napisów reprezentuje stan fabryczny.
Tak jak kolega wyżej wspomniał, zapewne masz zestaw o numerze 76083 wydany na wyłączność dla PMR-Modele K. Koja.
Ale tam były 4 sztuki i była to epoka IVc (rewizje 1984 i 1985 rok).
Akurat w tym przypadku możliwe że ma to pokrycie z rzeczywistością (zakończenie produkcji serii lub odbiór serii kilku wagonów tego samego dnia), na pewno Roco ma oszczędność na wykonaniu matrycy. Tym razem przynajmniej cyfry samokontroli są poprawne
Z jednej strony dobrze, że można uzupełnić skład w epoce IV, z drugiej jeszcze bardziej będzie brakować w nim modeli 412W oraz rumuńskich odpowiedników.
Akurat w tym przypadku możliwe że ma to pokrycie z rzeczywistością (zakończenie produkcji serii lub odbiór serii kilku wagonów tego samego dnia), na pewno Roco ma oszczędność na wykonaniu matrycy. Tym razem przynajmniej cyfry samokontroli są poprawne
Wydane teraz przez Roco jako zestaw 6600171 (set 2 szt.) będą dobrym uzupełnieniem tamtych.
Po latach trudno jest stwierdzić jaki opis miał na burtach ten czy tamten rzeczywisty wagon. Ważne, że numery na modelach są różne, daty rewizji i oznaczenia serii pasują epokowo. A czy konkretnie taki czy inny napis (data) był czy nie..... kto jest w stanie teraz to sprawdzić nie mając konkretnych dobrych zdjęć wagonów z epoki i z reala?
Zapewne szukanie w archiwach takich zdjęć by na ich podstawie wykonać fajny realny model to fajne hobby (sam mam takiego świra jeśli chodzi o lokomotywy z moich okolic).... ale nie zawsze takie zdjęcia są, więc człowiek się cieszy tym co jest w modelu. Do dobrej zabawy na makiecie wystarczy.
Seria Eaos-x i podane daty rewizji odpowiadają epoce IVc. A to, że na opakowaniu ... Ważne że na wagonach lipy nie ma. Jakość wykonania? Cóż.... Moim zdaniem nie jest źle. Owszem... Drzwi burt się nie otwierają... Ale by jakoś szczególnie odstawała ta jakość od poprzednich wydań to nie wiem.
Seria Eaos-x i podane daty rewizji odpowiadają epoce IVc. A to, że na opakowaniu ... Ważne że na wagonach lipy nie ma. Jakość wykonania? Cóż.... Moim zdaniem nie jest źle. Owszem... Drzwi burt się nie otwierają... Ale by jakoś szczególnie odstawała ta jakość od poprzednich wydań to nie wiem.
Mi nie chodzi, czy coś się otwiera czy też jest częścią integralną całości. Ale wykonanie podwozia to w tym przypadku jakaś kpina. Mając do porównania wyrób od Albert Model, a o modelach węglarek od Schlesienmodele nie wspominając, to Eaos-y ROCO to jakaś kpina, normalnie segment Hobby.
Mi nie chodzi, czy coś się otwiera czy też jest częścią integralną całości. Ale wykonanie podwozia to w tym przypadku jakaś kpina. Mając do porównania wyrób od Albert Model, a o modelach węglarek od Schlesienmodele nie wspominając, to Eaos-y ROCO to jakaś kpina, normalnie segment Hobby.
To jak są wykonane modele Roco węglarek Poprad jest wiadome od dwudziestukilku lat i trudno oczekiwać czegoś innego. Tak więc do wyboru pozostaje czy akceptujemy tak wykonany model z jego zaletami i wadami, czy też nie akceptujemy i tyle w temacie. Ja wybrałem tą pierwszą opcję w pełnej świadomości jak ten model jest wykonany I co mogę w nim poprawić. Na chwilę obecną nie ma innej alternatywy dla modelu C462W bo na razie nikt nie opracował na nowo tego modelu. Owszem jest jeszcze trochę starsze opracowanie Klein Modellbahn i minimalnie lepsze ale nie wiem czy obecny wlasciciel czyli także Roco ma formy do niego w stanie nadającym się do użytku. A dla mnie liczy się różnorodność taboru.
Mi nie chodzi, czy coś się otwiera czy też jest częścią integralną całości. Ale wykonanie podwozia to w tym przypadku jakaś kpina. Mając do porównania wyrób od Albert Model, a o modelach węglarek od Schlesienmodele nie wspominając, to Eaos-y ROCO to jakaś kpina, normalnie segment Hobby.
Nie wiem co powiedzieć. Pewnie, że 100 zł za węglarkę PIKO to duża przesada. Powiem tak: 220 zł za model od Albert Model porównując do wydanych 150 zł za wagin ROCO to są dobrze wydane pieniądze. Odchodząc od tematu ceny dzisiejszych modeli w kontekście zarobków są niebotyczne. Węglarka ROCO, widząc jej wykonanie pomijając odwzorowanie oryginału, nie powinna moim zdaniem kosztować więcej jak wyrób konkurencji czyli PIKO.
No i dzięki za odwiedzenie mojego kanału na YouTube
A ja dorzucę swoje trzy grosze i powiem, że PIKO strzeliło sobie w kolano mając opracowane wózki 1XTa i nie kontynuując tego projektu w postaci węglarek polskiej konstrukcji
A ja dorzucę swoje trzy grosze i powiem, że PIKO strzeliło sobie w kolano mając opracowane wózki 1XTa i nie kontynuując tego projektu w postaci węglarek polskiej konstrukcji
Pójdę o krok dalej.
Firmie PIKO w ogóle odjechał peron w kwestii wagonów towarowych na polski rynek.
Pierwszą niską burtę kupiłem w 2018 roku, cysternę 406R w 2019, zaś Gagsa w w 2020.
Od wiosny 2020 roku nie zakupiłem wagonu nowej formy z PIKO! Chyba już nic później nie było?
W latach 2021-2025 zakupiłem 69 wagonów towarowych, w tym zaledwie 8 z PIKO...
Nie wiem co powiedzieć. Pewnie, że 100 zł za węglarkę PIKO to duża przesada. Powiem tak: 220 zł za model od Albert Model porównując do wydanych 150 zł za wagin ROCO to są dobrze wydane pieniądze. Odchodząc od tematu ceny dzisiejszych modeli w kontekście zarobków są niebotyczne. Węglarka ROCO, widząc jej wykonanie pomijając odwzorowanie oryginału, nie powinna moim zdaniem kosztować więcej jak wyrób konkurencji czyli PIKO.
No i dzięki za odwiedzenie mojego kanału na YouTube
100zł za fikcyjną na PKP węglarkę (Eal5918 DR) i 150zł za model autentycznej na PKP węglarki (462W) ROCO. W tym przypadku ROCO to zdecydowanie lepszy wybór. Uzasadnienie różnicy w cenie moim zdaniem widać na pierwszy rzut oka. No chyba, że ktoś zbiera fikcyjne modele. Zawsze to będzie jakaś oszczędność
W tym miejscu mały off-topic ode mnie...
Osobiście nie rozumiem jaki to ma sens /w przypadku osób dorosłych/.... chyba, że mówimy o dzieciach, albo o kimś z mentalnością dziecka. Te fikcyjne "modele" są idealne do zabawy dla dzieci pragnących aspektu zabawy "kolejką". I to jest OK. Jednak w aspekcie 'dorosłego' modelarstwa przywoływanie za przykład cenowy takich modeli w odniesieniu do Roco C462W mija się z celem moim zdaniem, gdyż model Roco o którym mowa może i idealny nie jest, ale mimo wszystko jest to model węglarki C462W a nie totalna fikcja PKP.
Taki news znaleziony na Facebooku, na oficjalnym profilu firmy ROBO :
❗️Zakończenie prac nad modelem TKt48
Po dokładnej analizie obecnej sytuacji rynkowej firma ROBO podjęła decyzję o zakończeniu prac nad modelem TKt48. W związku z faktem, że podobne rozwiązanie zostało już wdrożone przez konkurencję, kontynuacja projektu nie byłaby uzasadniona z perspektywy biznesowej.
Obecnie kierujemy nasze zasoby i uwagę na nowe inicjatywy, które umożliwią nam szybsze dostarczanie innowacyjnych rozwiązań i zaoferowanie klientom wartości wykraczającej poza to, co dostępne jest dziś na rynku.
Dziękujemy wszystkim za okazane zainteresowanie i wsparcie.
W takim wypadku proszę o usunięcie wpisu. Niestety nie mam tyle czasu aby wertować całe forum, a po przeczytaniu tej wiadomości wydało mi się właściwe aby ją tutaj zamieścić.