- Pm2 - słabo, jednak zdecydowali się na bezpieczny wariant dzielenia rynku zbytu. Pt47 czy Ol49 byłby dużo lepszym wyborem. Co ciekawe, cena Pm2 jest niższa od OKo1, co jest zdumiewające
"Słabe"

Piko nie zdecydowało się na wydanie parowozu Pm2, tylko niemieckiej kultowej maszyny serii 03. Polska wersja jest
tylko odmianą tej lokomotywy.
Z uwagi na leciwą i przestarzałą już konstrukcję Fleischmanna spekulowano w Niemczech, że to Brawa pokusi się o konstrukcję parowozów serii 03 (zwłaszcza po udanych modelach serii 01 i 02). W Niemczech to naprawdę kultowy parowóz.
Osobiście zwracam uwagę na fakt, że lokomotywa w malowaniu PKP prezentowana jest w tym samym czasie co premiera podstawowej odmiany w malowaniu DB i DR (miłośnicy DRG będą musieli poczkać dłużej niż my). I nie jest to pierwszy taki przypadek - rok temu premierę parowózu serii 93 zapowiedziano również tylko w 3 wersjach: DB, OBB i PKP (na forach niemieckich było duże zdziwienie, że wersje OBB i PKP wyprzedzą wersje DR). Wartym zauważenia jest również fakt, że o ile ceny modeli PKP w przypadku serii 78 są o 22 euro wyższe niż w przypadku modeli DB/DR, a dla serii 93 nawet o 32 euro, to cena Pm2 została ustalona na tym samym poziomie co wersja DB/DR.
Do tej pory parowozy w malowaniu PKP były wydawane dopiero po nasyceniu się rynków zachodnich. To chyba świadczy o rosnącej sile naszego rynku. Pytanie czy ten nasz rynek jest już tak dojrzały, by zagwarantować rentowność wydania parowozu polskiej konstrukcji na razie pozostaje chyba otwarte.