Wydaje mi się, że jest to kwestia wgranego tzw. "projektu dźwiękowego" i niekoniecznie musi zależeć od samej, nazwijmy to, "konstrukcji" dekodera. Oczywiście projekt przygotowany na dekoder ZIMO nie da się wgrać na ESU i odwrotnie, ale to już inna sprawa. Powtórzę to kolejny już raz: dla mnie dekodery dźwiękowe ESU mają jak na razie jedną, zasadniczą zaletę w stosunku do ZIMO, która powoduje, że nie używam ZIMO: tzw. jazda wybiegiem, czyli możliwość symulacji przejścia na tzw. bieg jałowy silnika (spalinowego, elektrycznych, parowego - zamknięcie przepustnicy). Póki ZIMO tego nie zrobi (słyszałem, że pracują nad tym), nie biorę tych dekoderów pod uwagę, zwłaszcza dla lokomotyw parowych. A przy okazji: jakich jeszcze wielu innych producentów, poza Roco, odwróciło się od ESU i przeszło na ZIMO?