Swoją drogą z tym modelem to jest ciekawa sprawa. Od lat pojawiały się na tym forum głosy że jednym z modeli jaki powinien zostać wypuszczony na rynek, powinien być właśnie model wagonu silnikowego serii SN61. Gdy wreszcie model taki ukazał się, jakoś na forum w ogóle nie ma szału. A zatem, albo model takiego wagonu nie jest jednak aż tak pożądany, albo też wcześniejsze modele firmy MTB i ogólna ich toporność skutecznie zniechęcają do zakupu..
Trochę, Irku, przewrotnie zadałeś to pytanie, więc muszę zareagować, aby nie wyszło na to,że na modele ciężkich wagonów motorowych PKP nie ma rynku. Gdyby w sprzedaży był model wykonany co najmniej w jakości ostatnich lokomotyw PIKO i odpowiednio w stosownej cenie, to jestem przekonany, że znalazłyby nabywców bez problemu. Taki model faktycznie jest cięgle oczekiwany. Nie wszyscy, a myślę, że wręcz przytłaczająca mniejszość kolekcjonerów i modelarzy, zaopatrzyli się w dotychczas oferowane modele manufakturowe. Są one piękne, ale drogie.
Co do modeli MTB, to niestety, ale ich toporność zniechęca do zakupu. Ja oraz co najmniej kilku moich znajomych bardzo chętnie kupilibyśmy model SN52 oraz SN61, gdyby był on przyzwoicie wykonany lub gdyby jakość wykonania była stosowna do ceny. Tymczasem jakość MTB naszym zdaniem nie powala, a cena jest zdecydowanie za wysoka. Przy takim wykonaniu 400 PLN wydaje się maksymalną ceną, jaką można za to dać. Nadal mam jednak nadzieję, że kiedyś pojawi się na rynku model SN61 wykonany na poziomie co najmniej SU46 od Piko. Wówczas mogę zapłacić za taki model odpowiednio więcej.
Na koniec jednak muszę zauważyć, że jest możliwą Twoja teza, iż "forum to nie jest reprezentatywne co do preferencji rynku". Z ciekawości przeglądałem ostatnio stronę jednego ze sklepów oferujących modele MTB i z pewnym ździwieniem zauważyłem, że wszystkie oferowane modele SN61 się sprzedały (a było ich więcej niż jeden egzemplarz
). Porządnie wykonane modele, o właściwszym stosunku jakość do ceny, na pewno sprzedadzą się dużo lepiej. No chyba, że zostaną wydane za 120 lat, kiedy o SN61 wszyscy zapomną, a ostatnie zabytkowe egzemplarze zgniją pod nie zawsze opiekuńczym okiem polskich skansenów
.