• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Moja ujeżdżalnia

LISU

Użytkownik
Reakcje
162 8 4
#22
Moja makieta zaczęła istnienie prawie 30 lat temu i przez ten czas była „operacyjna”, ale że makiety nigdy nie kończy się budować, prezentuję ją tu. Czynię to również dlatego, że ostatnio postanowiłem ją rewitalizować i rozbudować.

Pomysł na makietę był następujący: ma dać możliwość różnorodnych jazd i manewrów, więc zdecydowałem, że motywem przewodnim będzie stacja węzłowa (fikcyjne Międzylesie) na linii jednotorowej z dworcem czołowym na końcu odgałęzienia (fikcyjna Warząchewka). Jako materiał torowy posłużyły rozjazdy Fryderyka Pilza i trochę innych nieznanych mi bliżej, które kupiłem gdzieś w Niemczech na pchlim targu oraz tory typu flex również bliżej mi nieznanego producenta (część podziemna mieszcząca czterotorową stację techniczną była stworzona przy pomocy U-kształtnych blaszanych torów i rozjazdów Piko). Pilze w większości pochodziły jeszcze z odzysku z mojej pierwszej makiety, wystawianej na przełomie lat 80/90 w krakowskim Domu Kolejarza. Za semafory robiły wytwory Hulackiego, a podsypki to w większości produkt odpadowy krajowego przemysłu drzewnego.

Wyglądała tak:
Zobacz załącznik 1063499 Zobacz załącznik 1063500

Obecnie poddałem ją odświeżeniu polegającym na: 1) wymianie torów na Roco 2,1mm (gdzie się da – równi stacyjnej nie ruszałem, rozjazdy pozostały); 2) wymianie zieleni (Woodland Scenics, Freon, Paint Forge plus własne wynalazki); 3) wymianie semaforów świetlnych (na szczęście nie musiałem sprzedawać samochodu bo znalazłem na Allegrze tańszą alternatywą dla Kluby, dla mnie zupełnie wystarczającą jakościowo); 4) wymianie części budownictwa (ale np. peron pochodzi z pierwszej makiety, z początku lat 80-tych); 5) montażu nowych semaforów kształtowych (Viessman nałożony na napędy BTTB); 6) dorobieniu kilku torów postojowych (po przeprowadzce kształt makiety wymuszony areałem dawnego mieszkania mógł zostać zmodyfikowany).

Zasilanie i sterowanie pozostawiłem bez zmian, czyli jest to 100% analog typu a-schaltung. Samo zastosowanie sterowania cyfrowego na tak małej makiecie nie wydawało mi się dawać wymiernych korzyści, a udźwiękowienie i związana z tym przeróbka wszystkich moich modeli nie jest (wariant: nie wydaje mi się) możliwa.

Aktualnie wygląda tak:
Zobacz załącznik 1063501 Zobacz załącznik 1063502 Zobacz załącznik 1063503 Zobacz załącznik 1063504 Zobacz załącznik 1063505 Zobacz załącznik 1063506 Zobacz załącznik 1063507 Zobacz załącznik 1063508 Zobacz załącznik 1063511

Ponieważ zawsze chciałem mieć szajbę i wachlarz postanowiłem dobudować do makiety parowozownię (po przeprowadzce pojawiły się nieco lepsze warunki). Z jednej strony chciałbym aby była w miarę akceptowalna kolejarsko, a z drugiej strony dała się zamknąć w akceptowalnych lokalowo wymiarach.

Koncepcja jest taka:
Zobacz załącznik 1063509

I zaczynam nad nią działać (będę uprzejmie donosił jakie są postępy):
Zobacz załącznik 1063510
Jaki transformator do tej obrotnicy?
 

Lyntog

Znany użytkownik
Reakcje
1.061 6 2
#29
Tak, DT bardzo pomaga, tak samo jak oznaczanie przewodów, albo chociaż numerowanie połączeń przy każdej listwie zaciskowej czy złączce :)
 
OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#30
Minęło dziesięć dni. Mam jeszcze urlop, który chcę maksymalnie wykorzystać. Zatem działam. Najpierw kilka danych, z kronikarskiego obowiązku. Dostawiona do ujeżdżalni parowozownia jest posadzona na sklejce 10mm o wymiarach 200x70cm (o wymiarach się nie dyskutuje, pokój nie jest z gumy). Wzmocniłem ją dwoma podłużnicami o przekroju 18x44mm (tylna jest nieco cofnięta aby zmieścił się grzejnik). DO tego dochodzą cztery poprzecznice o takich samych przekrojach. Gdy podłączyłem elektrykę i okazało się (nie wiem jak to możliwe...), że wszystko działa dałem na dno sklejkę 4mm. Całość jest sztywna, ale zachowuje masę, którą jestem w stanie unieść.

Tory to Roco Line. Użyłem wyłącznie długie odcinki (920mm) sztywne i flex, które docinałem i giąłem wg potrzeby. Podkłady pomalowałem Humbrolem nr 173 baaardzo rozcieńczonym: na kilka ml rozcieńczalnika (ile wejdzie do aerografu) dawałem kilka kropli farby. Chodziło mi głównie o to by zlikwidować plastikowy połysk podkładów. Szyny malowałem Humbrolem nr 113 z dodatkiem czarnego nr 33. Malowałem je aerografem z wolnej ręki licząc się z niejednorodnościami. Do podsypania torów użyłem kruszyw Woodland Scenics (B72, B76, B78, B79, B83) oraz kilku Auchagenów i Fallerów, których numerów sobie nie zapisałem (przed przesypaniem z worków do bardziej poręcznych naczyń). Niestety, materiały Woodland Scenics nieco zmieniły barwę po potraktowaniu wikolem i nabrały żywszych barw (ciemnobrązowa, stara w założeniu podsypka stała się nieco ruda). Skoryguję to na końcu patynując całość z aerografu. Zaczynałem o świcie:
0039.jpg
W charakterze piachu/ziemi chciałem użyć Fallera 170820, który na sucho wyglądał obiecująco:
0049.jpg
Ale po połączeniu z mlekiem wikolowym źle się starzał: pękał i brykietował dając efekt dna wyschniętego jeziora. Może taki był zamysł Fallera, ale mi to nie spodobało się. Oceniłem, że moje umiejętności nie pozwalają na zabawę w ruchome latarnie przy rozjazdach, więc uznałem, że atrapy Auhagena będą dla mnie wystarczająco odpowiednie. Przy okazji dopiero na tym etapie zorientowałem się, że pomysł Roco z ruchomymi podkładami w rozjazdach sprawia mi trudność w obsypaniu kruszywem, ale jakoś chyba wybrnąłem z tej sytuacji:
0041.jpg
W pewnym momencie, na wcześniejszym etapie montażu napędów zorientowałem się, że nie da się dwóch zainstalować z powodu kolizji ze wspomnianym wcześniej grzejnikiem. Do głowy przyszło mi dość starożytne rozwiązanie a w sklepie na Stradomskiej szczęśliwie znalazłem odpowiednią budowlę i problem rozwiązałem tak:
0047.jpg 0048.jpg
Nie obsypałem na razie całości, bo zabrakło mi kilku materiałów, które powinny dotrzeć po niedzieli. Na razie więc parowozownia prezentuje się nieco ascetycznie i księżycowo, ale progresja jest i kierunek wydaje się być słuszny:
0042.jpg 0043.jpg 0044.jpg 0050.jpg 0045.jpg 0046.jpg
 
OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#31
Miałem drobny przestój wynikający między innymi z faktu, że da się już po terenie parowozowni jeździć, więc zamiast ją energicznie budować (zaraz będzie koniec urlopu, zostało mało casu kruca bomba, mało casu...) poustawiałem na niej jakieś formy stalowego życia i tępym wzrokiem patrzyłem jak się kręcą na obrotnicy. Coś tam jednak dokonałem:
- uzupełniłem obrotnicę o brakujące dotąd części
- dosypałem tu i tam kruszywo
- zainstalowałem żurawie wodne, ale z niedokończonymi latarniami
- zabudowałem windy do węgla i szlaki
- dostawiłem pomost rewizyjny przy warsztacie
- dokleiłem kilka drobiazgów

Jako załączniki do raportu wstawiam kilka zdjęć:
0060.jpg 0053.jpg 0052.jpg 0058.jpg 0056.jpg 0057.jpg 0054.jpg 0055.jpg

Całe szczęście, że windy do szlaki (Faller 120296) nie wkleiłem przed próbnymi jazdami bowiem okazało się, że skrajnia budowli wg Fallera i skrajnie taboru wg Liliputa i Fleischmannów mają zaskakująco dużą część wspólną i bloki cylindrowe Lilipucich 42 i 52 oraz 50 Fleischmanna "nie mijają się" z przybudówką:
0059.jpg 0061.jpg
Myślę, że przyszłość tej budowli będzie mieć coś wspólnego z cążkami, pilnikiem i papierami ściernymi.

W najbliższych dniach zamierzam dokończyć prace ziemne i zacząć urządzać zieleń. Parowozownia ma być zbliżona klimatem do makiety, z którą będzie połączona, więc musi być zarośnięta krzaczorami.
 
OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#33
Mam pytanie do Szanownych Kolegów. W jaki sposób można, jeśli można, zdemontować budkę, czy sam jej dach, na pomoście obrotnicy? Osoba uprawniona do jej obsługi została firmowo krzywo wklejona...
0062.jpg
... i choć początkowo mi to nie przeszkadzało, to ostatecznie stwierdziłem, że spróbowałbym to skorygować.

Jeżeli nie ma możliwości demontażu, to trudno, tak zostanie - można podejrzewać u pracownika pierwotną przyczynę takiego położenia ciała, ale przecież nie można chować do niego urazy:
 

Młodzikowski

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
4.035 8 0
#34
Mam pytanie do Szanownych Kolegów. W jaki sposób można, jeśli można, zdemontować budkę, czy sam jej dach, na pomoście obrotnicy?
Jeśli mnie pamięć nie myli, budka jest osadzona na pomoście za pomocą zatrzasków. Nie pamiętam czy były one rozmieszczone wzdłuż dłuższych czy krótszych ścian ...
Budkę demontowałem w celu pomalowania jej wnętrza i wyposażenia. Proszę spróbować delikatnie ścisnąć ścianki do wewnątrz i unieść do góry lub podważyć śrubokrętem którąś ściankę.
W załączeniu fotki "rozbebeszonego" pomostu z widocznymi otworami na zatrzaski (tylko nie wiem czy budki ... ;) ).
 

Załączniki

OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#35
(...)Proszę spróbować delikatnie ścisnąć ścianki do wewnątrz i unieść do góry lub podważyć śrubokrętem którąś ściankę.
Sęk ju wery mocz.
Początkowo obawiałem się, że będę musiał rozkręcać makietę by od spodu dostać się do mechanizmu obrotnicy, ale ostatecznie zatrzaski puściły:
0063.jpg
Nie było łatwo bo myślałem, że ścisnąć trzeba obustronnie, a okazało się ścianę zewnętrzną należy odciągnąć. W każdym razie - udało się.
 
OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#36
Na makiecie coś niby robię, ale nie tak na jednego, prawdziwego rubla tylko tak na siedemdziesiąt pięć kopiejek... Tymczasem rozgorzała dyskusja o TKt48 i przypomniałem sobie, że mam w szufladzie rozgrzebaną tekatkę z papieru. Dokończyłem ją więc jak umiałem (to mój Everest możliwości modelarskich, więc proszę o wyrozumiałość bo lepiej nie będzie) i poniżej prezentuję.

W skrócie: od pasa w górę jest to wycinanka GPM, od pasa w dół jest to stare PIKO, kalkomanie to ś.p. Pan Brylski, cała reszta to Kluba, UMF/Eaos, Ostbahn i resztki z innych modeli.

0068.jpg 0069.jpg 0070.jpg 0071.jpg
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.655 31 1
#37
W skrócie: od pasa w górę jest to wycinanka GPM, od pasa w dół jest to stare PIKO, kalkomanie to ś.p. Pan Brylski, cała reszta to Kluba, UMF/Eaos, Ostbahn i resztki z innych modeli.
Czyli taka hybryda na dzisiejsze czasy.;)
No, ale czego Ty chcesz? Super Tobie to wyszło.(y)
Na makiecie z odległości półtora metra już nikt niczego nie zauważy.
Masz fajny funkconujący modejl Tekatki, ja nie mam...jeszcze.:)
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Mormegil

Mormegil

Aktywny użytkownik
Reakcje
518 38 0
#40
I po wakacjach... Coś jeszcze przed ich końcem udało mi się dokonać na dwóch frontach: przypudrowania starzyzną i zazieleniania. Na tym drugim froncie prace wciąż trwają a jeśli chodzi o ten pierwszy... to zacznę od pogrążającego mnie pewnie w oczach wielu Kolegów oświadczenia, że nie jestem entuzjastą tzw. "waloryzacji", a czyn ten praktykowany wobec modeli lokomotyw czy wagonów uważam za ich niszczenie. No, ale wobec makiety dałem sobie dyspensę od tego poglądu i spróbowałem ją jakoś "postarzyć". Czyli, jakby rzekł klasyk polskiego kabaretu, mam na ten temat swoje zdanie ale się z nim nie zgadzam.

Pierwotnie chciałem zlikwidować plastikowy charakter całości za pomocą aerografu i bardzo rozcieńczonych Humbroli. Tak robiłem na ujeżdżalni i nie byłem niezadowolony. Jednak tu, na forum, w dziale "Dla początkujących" znalazłem film nt. szutrowania torów, którym się zainspirowawszy postanowiłem wypłynąć na nieznane mi dotąd wody pigmentów AK. Zaopatrzyłem się w kilka kolorów (czarny AK039, city dirt AK145, różne "ziemie": AK042, AK081, AK140, różne rdze: AK043, AK2042) i nakładałem je kilkoma warstwami, miękkim pędzlem "na mokro". Robiłem różne mieszanki starając się uzyskać gradientowe przejścia między różnymi fragmentami parowozowni. Tory pędzlowałem dość gęstą zawiesiną pigmentów, natomiast inne obiekty pokrywałem pigmentami bardzo rozcieńczonymi, pozwalając "fixerowi" rozlewać i rozpływać się dając mniej-więcej naturalne zacieki.

Zieleń niska to przede wszystkim różne trawy elektrostatyczne Woodland Scenics o wysokości od 2mm do 7mm i różnych odcieniach. W pierwszej kolejności sadziłem frakcje krótkie, a po wyschnięciu dosadzałem mniej lub bardziej punktowo frakcje wyższe. Sadziłem na wikolu. Zieleń średniej wysokości dopiero powstaje - napiszę o niej później. Zieleń wysoka to po połowie gotowce od Freona oraz drzewka, które sklejałem w oparciu o prototypy Woodland Scenics (WTR1122, WTR1123) i różne siateczki i gąbeczki. Drzewka są wsadzone tymczasowo i będzie ich więcej. Utwierdzę je gdy będę sadził krzaki. Ten tor, który na zdjęciu jest lekko zarośnięty trawą docelowo bardziej przykryję zielenią bo będzie prowadził niczym trzecie schody w wymarzonym domu Tewjego mleczarza: donikąd. Naciąganym uzasadnieniem dla jego istnienia jest pomysł, że stanowił on fragment nieużywanego od dawna trójkąta i po prostu zarósł zielenią.

Krótka dokumentacja fotograficzna:
0073.jpg 0074.jpg 0075.jpg 0076.jpg 0077.jpg 0078.jpg 0079.jpg 0080.jpg 0081.jpg
 

Podobne wątki