Witam
Dla zupełnej odmiany model parowozu 150.Y.1993 ex. BR52 w oznakowaniu zarządu SNCF. Model kolei francuskich z czasów kiedy to państwo nie było jeszcze kalifatem i na jego czele stał generał z wydatnym nosem a ludzie nie bali się wychodzić z domów
Więc postanowiłem mieć pamiątkę po takim kraju jak Francja.
Model to bardzo nie lubiany PiKolec
Model od zawsze mi się marzył i nawet kiedyś udało mi się go widzieć w CSH w Łodzi jednak był po za zasięgiem możliwości finansowych. Minęło kilkadziesiąt lat i udało mi się go zakupić. Sam model uważam za jeden z bardziej udanych parowozów Piko łącznie z BR86, BR56 i BR95. Model ma taki dla jednych plus dla innych minus, że posiada dźwięk w analogu
Sam model odwzorowuje maszynę jaką koleje SNCF przejęły po 1945 roku dokładnie w 1 sztuce. Parowóz ten jeździł pod szyldem tego zarządu do roku 1948 kiedy został zwrócony DB i złomowany. Sam parowóz w tej konwencji bardzo mało udany, gorsza była tylko wersja z 5 osiowym tendrem. Stworzony do użytku na bezwodnych terenach ZSRR, kiedy to Wechrmaht podbijał ten rejon. Produkcja od sierpnia 1944 (wersja z 4 osiowym tendrem) kiedy to absolutnie nie był już potrzebny. Część tych maszyn była przeniesiona do Normandii gdzie były zdobywane w czasie wyzwalania. Produkcja tych maszyn była w owym okresie zupełnie bezcelowa ale nie było odważnego aby to powiedzieć panu z wąsikiem
Z tego co wyszperałem na francuskich forach maszyna ta obsługiwała pociągi w Alzacji i Lotaryngi oraz podobno w zagłębiu Saary.
Znalazłem dwa zdjęcia tej maszyny i na ich podstawie dokonałem zmian w modelu. Oprócz tych mocno widocznych są dodane poręcz, uchwyty, zmienione rury, dodane węże hamulcowe i zmieniony hak. W modelu wyfrezowałem otwory imitujące siatki i wstawiłem tak wirniki chłodnic oraz siatki ze stelażami. Nie używałem części trawionych a wszystko co jest zmienione jest mojego pomysłu. Wirniki nie są ruchome bo prawdopodobnie tak jak polskie kondensloki Ty2 był przełączony na opcję parowozu normalnego (sugerują to dodatki na parowozie). W modelu pokrętła są już w kolorze mosiądzu a nie srebrne i będa dodane owiewki koło okna na budce. Węgiel z plastiku wycięty i zastąpiony prawdziwym. Na kotle dodane poręcze dla obsługi. Wycięte gumowe zderzaki zastąpione mosiężnymi.
Model jest nieco brudny bo po pierwsze Francuzi nie są zbyt schludni ( kilkanaście lat temu byłem i oglądałem współczesne pociągi stąd taki wniosek) a po drugie skoro coś miało być oddane komuś to po co o to dbać.
Szerszy opis po tym jak przeczytałem, że Kolega Andrzej Harassek w innym poście prosił o jakiś rys pokazywanych modeli.
Ostatnie zdjęcia to model fabryczny czyli baza.