Dziękuję za pozytywne opinie

Model co prawda nie jest idealnym odzwierciedleniem ale filmowy bohater był inspiracją. Nie chciałem robić takiego golasa więc model ma nieco więcej wyposażenia niż ten w filmie. Co do czaszki. Głowiłem się jak ten detal odwzorować i skończyło się na kilku godzinach dłubania frezem, rylcem i skalpelem

w kawałku plastiku a dokładnie kawałku ramki z wypraski od czołgu 1:35.
Co do filmu też lubię. Może troszkę wstyd się przyznać widziałem około 20 razy

w sumie zawsze z innej perspektywy. Film jest obrazem historii tamtych ciężkich powojennych lat, jest spektrum psychologi człowieka, jest obrazem doskonałego warsztatu aktorskiego, jest obrazem buntu kina do realiów.............pewnie sporo by można jeszcze wymienić. Dla mnie ten film jest samochodowym obrazem równoważnym z filmem "Człowiek na torze" Munka gdzie też mamy sporo rozliczeń.
Dzisiaj kino niby takie doskonałe, niby taka komputeryzacja i efekty ................ i co z tego? Dzisiaj nikt by takich filmów nie nakręcił za miliard dolarów bo już ludzi(aktorów) takich nie ma i tamtego świata .
Zawsze jak oglądam te stare obrazy to mam takie marzenie. Kiedyś dotrzeć już na groby tych moich aktorów. Szczególnie mam na myśli Pana Kazimierza Opalińskiego czyli mechanika Orzechowskiego. Może kiedyś się to uda czas pokaże.....