• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kolekcja Miniaturowe GWIAZDY małego i dużego EKRANU.

OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#82
Tak pomału dobiłem do końca drugiej dziesiątki filmowych miniatur. Wypadałoby uczcić to jakimś nietuzinkowym filmem/serialem i modelem.
I najlepiej żeby był polski, bo w/g przyjętej przeze mnie zasady przemienności teraz powinna być zaprezentowana jakaś produkcja polska.
Przyznaję się, że miałem małą zagwozdkę, co wrzucić na forum. No i wymyśliłem...:)
To będzie prawdziwa bomba, waga ciężka w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
A zatem zapraszam na wyjątkowy...

ODCINEK XX

Tego serialu nie trzeba nikomu przedstawiać ani streszczać jego fabuły, bowiem chyba wszyscy w naszym kraju go oglądali lub o nim słyszeli.
Jest tak samo kultową produkcją, jak prezentowana już kilkanaście odcinków temu wstecz "Stawka większa...".
Mowa oczywiście o "Czterech pancernych i psie" – serialu telewizyjnym w reżyserii Konrada Nałęckiego, według scenariusza Janusza Przymanowskiego i Stanisława Wohla, na podstawie książki tegoż pierwszego pod tym samym tytułem. Na sukces filmu składa się również piosenka „Deszcze niespokojne” napisana przez Agnieszkę Osiecką i Adama Walacińskiego, a śpiewaną przez Edmunda Fettinga. Serial powstał w latach 1966–1970. Pierwszy odcinek o czterech dzielnych czołgistach i ich czworonożnym psim przyjacielu Szariku telewizja pokazała 9 maja 1966 roku. Planowany pierwotnie na osiem odcinków serial trzeba było pod presją widzów ciągnąć dalej. Ostatecznie powstało ich 21.
I przez cały PRL praktycznie nie było roku bez jego emisji w telewizji. Oczywiście inne telewizje byłego bloku komunistycznego również pokazywały go u siebie, np: byłe ZSRR, NRD i Czechosłowacja, Węgry, na Kubie a nawet w Finlandii i Estonii.
Pominę opis aktorów i fabuły, ponieważ są to informacje doskonale znane. Również nie będę tutaj rozważał i podejmował się oceny historycznej
i politycznej owej produkcji. Myślę że wszyscy wiemy, w jakim czasie był realizowany serial i jakie mu towarzyszyło przesłanie propagandowe.
Mówiąc krótko: serial świetnie zagrany i opowiedziany ale historycznie i merytorycznie zakłamany.
Dla miłośników, czołówka wraz piosenką:

A teraz przejdźmy do naszej stalowej gwiazdy, bez której serial po prostu nie miałby racji bytu. To oczywiście czołg T 34/85 z numerem taktycznym 102 a znany wszystkim jako RUDY. Tutaj też od początku mamy do czynienia z przekłamaniem, bowiem zgodnie z książką, w filmie powinien być użyty model czołgu T 34 z lat 1941/42 z mniejszym działem kalibru 76,2 mm i innym kształtem wieży. Jego załoga stanowiła tylko 4 żołnierzy, stąd też tytuł książki i serialu. W serialu, od samego początku ze względu na znikomą ilość T-34/76, we wszystkich odcinkach rolę Rudego gra wyłącznie czołg T 34/85. W/g Wikipedii Rudego 102 grały trzy czołgi: dwa z Żagania i jeden z Wrocławia. Żagańskie czołgi po skończeniu zdjęć do filmu posłużyły jako cele na poligonie, ostatecznie trafiły na złom. Wrocławskiego Rudego 102 można dziś oglądać w Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach pod Warszawą. W Poznaniu, w Muzeum Broni Pancernej Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych znajduje się przekrój czołgu T 34, który był wykorzystywany w trakcie filmowania scen we wnętrzu "Rudego" w II i III serii (w pierwszej serii wykorzystano makietę wybudowaną w studiu we Wrocławiu). Znowu zaś w/g książki „Czterej pancerni i pies. Przewodnik po serialu i okolicach”, w serialu „grało” nawet kilkadziesiąt czołgów. Sceny kręcono w różnych miastach w Polsce i czołgi były każdorazowo pożyczane z pobliskiej jednostki wojskowej. Filmowcy wozili ze sobą szablony i w razie, gdy jedna z maszyn się zepsuła, malowali emblemat „102” na innej. I zdjęcia kręcono dalej...

Zobaczcie sami zdjęcia filmowych RUDYCH:
rudy 1.jpg
rudy 2.jpg
rudy 3.jpg
rudy 4.jpg
rudy 5.jpg
rudy 6.jpg


No to pora na naszą skalę i model filmowej gwiazdy.
Już od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem "wykonania" miniatury pojazdu z kultowego serialu dzieciństwa. Nawet kombinowałem coś z modelami bardzo uproszczonymi z Roco i kalkami. Ale parę lat temu uśmiechnął się do mnie los i udało mi się zakupić taki model z właściwie nie znanej mi firmy: DeBerg Miniaturmodelle. Model wykonany poprawnie (trzyma proporcje), posiada obrotową wieżę i ruchomą w pionie lufę działa. Bardzo ładnie są odwzorowane włazy, osprzęt i zbiorniki na ropę, jak również napisy i symbole. Jedynym, moim zdaniem zupełnie nie potrzebnym elementem, jest beznadziejna imitacja drewnianej belki, która jest umieszczona z tyłu, za tylnymi błotnikami. Zresztą oceńcie sami.

Model na początku zaprezentuje w kolorze, w oryginalnym opakowaniu i bez oraz na pudełku z płytami DVD wydanym przez TVP:
DSCN1967.JPG
DSCN1949.JPG


A teraz parę fotek w klimacie serialowym:
DSCN1957 (2).JPG
DSCN1954 (2).JPG
DSCN1951 (2).JPG
DSCN1962 (2).JPG
DSCN1953 (2).JPG
DSCN1959 (2).JPG
DSCN1960.JPG
DSCN1966 (2).JPG


I to tyle w tym odcinku, jak zwykle jestem ciekaw Waszych opinii o zaprezentowanym modelu.
A w nadchodzącej, trzeciej dziesiątce serialu o filmowych pojazdach i ich miniaturach, będę prezentował równie ciekawe modele, zarówno krajowe jak i zagraniczne. Zapraszam do oglądania.

To be continued...
 
OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#83
Widzę że kultowy czołg, który swego czasu "pustoszył" podwórka w miastach i na wsi, nie budzi już takich emocji... :cry:
No cóż, zmiana pokoleniowa wszędzie następuje... w życiu, w produkcjach filmowych i w modelach widać też...

Jakiś czas temu mój brat przejrzał ten temat modelarsko-filmowy.
Potem zadał pytanie: "masz jakiś pojazd, który grał naprawdę rolę gwiazdy a dodatkowo łączyłby pokolenia wszystkich oglądających twój wątek"? Powiem szczerze, że wtedy nic oryginalnego nie przyszło mi do głowy.
Brat uśmiechnął się tajemniczo... a po jakimś czasie wręczył mi kolejny prezent.
Gdy zobaczyłem to maleństwo, to odrazu stało się jednym z ulubieńców w mojej kolekcji.
Teraz przyszła pora na jego prezentację.
Zapraszam zatem na...

ODCINEK XXI

Kojarzy ktoś sympatycznego VW Garbusa, który „żył własnym życiem”? Wielką gwiazdę filmów produkcji Walta Disney’a?
i013113.jpg

Osobą, która przyczyniła się do powstania historii małego Volkswagena był Robert Stevenson, reżyser pierwszej części przygód „Kochanego Chrabąszcza (The Love Bug)". W 1968 roku rozpoczęto zdjęcia do filmu, który powstawał w samym sercu San Francisco.
Jedne z początkowych scen filmu powstawały w salonie ekskluzywnych samochodów z Europy – oczka w głowie specyficznego businessmana,
Mr. Peter’a Thorndyke’a, do którego siedziby zwrócony został mały garbus. Spowodowane było to „drobnymi problemami z samochodem”, które miewała poprzednia właścicielka. To właśnie tam na mały samochód natrafia amatorski kierowca wyścigów Jim Douglas (w którego rolę wcielił się Dean Jones). Po niedługim czasie Jim odkrywa, że wóz posiada „własną duszę”. Po niezliczonej ilości przezabawnych perypetii, poczciwy Volkswagen staje się prawdziwym samochodem wyścigowym oraz nietuzinkowym przyjacielem samego właściciela jak i całej jego załogi. Garbi startuje także w „Jackrabbit Sprint Race”. Przez jego karoserię poprowadzone zostają trzybarwne pasy, a jego numerem startowym jest 53. Ciekawostką jest to, że właśnie ta liczba została wybrana przez producenta pierwszej części filmu, ponieważ taki sam numer nosił jego ulubiony baseballista.

Po doskonałym odbiorze pierwszej części przygód Herbie’go powstają kolejne filmy. W 1974 roku na ekrany kin trafia film "Garbi znów w trasie (Herbie rides again)". Volkswagen trafia do Pani Steinmetz (którą zagrała Helen Hayes) i wraz z pomocą nowych przyjaciół (w których skład wlicza się każdy garbus z San Francisco), przeciwstawia się rządom Alonzo Hawk’a (Keenan Wynn). Człowiek ten bowiem chce zniszczyć zabytkowy dom starszej kobiety.

Następnie w 1977 roku, Herbie uczestniczy w słynnym Rajdzie Monte Carlo "Herbie goes to Monte Carlo", gdzie spośród wielu innych pojazdów poznaje swoją „pierwszą miłość” – jest to Lancia Scorpion z numerem startowym 7 i pseudonimie „Giselle”. W całej wcześniejszej historii „zmotoryzowanych” przyjaciół Herbiego, był to naprawdę niebywały zwrot akcji. W tym filmie główny bohater zostaje „odziany” w wyścigowe, szerokie opony oraz chromowany wlew paliwa, który umiejscowiony przed drzwiami pasażera, służy jako idealny schowek dla… diamentu, który staje się łupem dwóch rzezimieszków.

W 1980 roku wysłużona wyścigówka trafia do słonecznego Rio de Janeiro w filmie "Garbi jedzie do Rio (Herbie Goes Bananas)", gdzie staje do potyczki podczas corridy z bykiem oraz cudem unika zatopienia w oceanie. Jego nowym przyjacielem jest mały chłopiec o imieniu Paco (Joaquin Garay), który uświadamia kultowej wyścigówce, że niegdyś legenda wielu rajdów może służyć równie dobrze jako taksówka.

W 1997 roku powstał serial telewizyjny o przygodach niesamowitego Garbusa, pod tytułem.... "The Love Bug":)

Ale ponowną dużą popularność temu małemu autku przyniosła pełnometrażowa produkcja filmowa z 2005 roku p.t.:
"Garbi: super bryka (Herbie Fully Loaded)".
Właścicielką 42-letniej wyścigówki z Wolfsburga staje się Maggie Peyton (grana przez Lindsay Lohan). Dziewczyna już po paru zakrętach pokonanych na szutrowej drodze odkrywa, że odkupiony ze złomowiska Garbus – posiada własne uczucia i naprawdę wielki potencjał. Zbieg wielu zdarzeń doprowadza do tego, iż Garbus startuje… w wyścigu NASCAR!

O historii kultowego Garbusa nie będę pisał, bo wszystko o nim można znaleźć w internecie. Dla zachęty zgłębienia swojej wiedzy powiem tylko,
że ten model zawdzięczamy... Adolfowi Hitlerowi o_O.
A wracając jeszcze do kuchni filmowej. W dużej ilości scen, zarówno kaskaderskich jak i tych mniej wyczynowych użyto nawet kilkunastu Volkswagenów Beetle na jeden film. Nie zapomnijmy także o silniku niezwykłej wyścigówki. Poza popularnym zabiegiem kamerzystów, jakim było przyśpieszanie wielu scen jazdy, w kilku egzemplarzach samochodu zamontowany został silnik z Porsche 356 oraz odpowiadające mu hamulce tarczowe. Chociaż w rozmaitych scenach pozostałe samochody sportowe jechały znacznie wolniej, to wzmocniony Volkswagen robił naprawdę piorunujące wrażenie.

A teraz jak zwykle, pora na miniaturową gwiazdę.
Modelik wyprodukowała niemiecka firma WIKING. Na początek prezentacji, fotka w pudełku. Trzeba powiedzieć, że jest coś w nim uroczego...:love:
DSCN2003.JPG


A tak wygląda po "wyjeździe" z pudełka.
DSCN1993.JPG
DSCN1994.JPG
DSCN1991.JPG
DSCN1990.JPG
DSCN1998.JPG


I to tyle w tym odcinku, jak zwykle jestem ciekaw Waszych opinii o zaprezentowanym modelu.

To be continued...
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
25.585 387 20
#84
Garbus piękny. Jako "sportowiec" prezentuje się zacnie. Podoba mi się, a i historia opowiedziana przez Ciebie dodaje smaczku prezentacji.
Nie wiem dlaczego, ale jakoś przeoczyłem prezentację Rudego, a przecież to był film, na którym się wychowałem. Świetny ten czołg i już żałuję, że go nie mam. Wielkie niedopatrzenie... :eek::oops::(
 

Tomek M.

Znany użytkownik
Reakcje
10.072 68 0
#85
Bardzo fajny ten Twój wątek, ogromny szacun za trud włożony w przygotowanie każdej prezentacji.
Odnośnie żółtego garbusa z filmu "footlose", doskonale on pasuje również do tego filmu;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ted_Bundy_(film)
Nie każdy lubi tematykę seryjnych morderców, ale ten świr jest jednoznacznie kojarzony z tym modelem, a sceny
z udziałem garbusa, zwłaszcza ryk silnika są dosyć fajnie nakręcone.
Bardzo fajnie jest też przedstawiony stary chevrolet (chyba), w pierwszej części smakosza, jak dla mnie bardziej budzący
niepokój niż Peterbilt z pojedynku na szosie.
Dziwię się że jeszcze nie masz "fischbowla" z filmu "Speed-niebezpieczna szybkość"
Generalnie temat samochodowych gwiazd filmowych, to temat rzeka, a zobrazowanie niektórych filmów bądź seriali
jest niezwykle trudne, gdybyś chciał na przykład wziąść na tapetę "Daleko od szosy", musiałbyś wydać majątek
na modele SAW-a i Tolka, ale jest to realne, chcąc stworzyć sobie konwój z filmu "Konwój" stajesz pod ścianą.
Połowa tych trucków nie ma odpowiednika w naszej skali, ale Mack R700 na szczęście jest(y)
 

Pietras83

Znany użytkownik
Reakcje
3.246 15 3
#86
Wspaniałe wprowadzenie i piękny opis. Za każdym razem kiedy do Ciebie zaglądam czuje się jakbym czytał jakieś opowiadanie.
Model bardzo fajny, pierwszy raz taki widzę, jak tylko gdzieś trafię na pewno takiego kupię do kolekcji.
Dzięki tobie już wiem jaki film pokażę dzieciom w weekend, na pewno im się spodoba.
 
OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#88
Bardzo fajny ten Twój wątek, ogromny szacun za trud włożony w przygotowanie każdej prezentacji.
Dziękuję bardzo:)
Nie każdy lubi tematykę seryjnych morderców, ale ten świr jest jednoznacznie kojarzony z tym modelem, a sceny
z udziałem garbusa, zwłaszcza ryk silnika są dosyć fajnie nakręcone.
Fakt, nie każdy film oglądałem, ale dzięki za wskazówki. Zawsze jest możliwość nadrobienia braków.
Dziwię się że jeszcze nie masz "fischbowla" z filmu "Speed-niebezpieczna szybkość"
Ja też się dziwię:D... na poważnie, przymierzałem się już do zakupu tego modelu z Buscha, ale zawsze wpadło coś innego. Ale i na ten film przyjdzie pora...
gdybyś chciał na przykład wziąść na tapetę "Daleko od szosy", musiałbyś wydać majątek
na modele SAW-a i Tolka
Z pewnością, chcąc pokazać większość pojazdów występujących gdzieś w tle pleneru filmowego musiałbym wygrać szóstkę w Lotto, ale mam w planach takie prezentacje, gdzie będzie po kilka pojazdów, występujących w danym filmie.
ale Mack R700 na szczęście jest
Nie widziałem tego modelu w skali 1:87:niepewny:...
Dzięki tobie już wiem jaki film pokażę dzieciom w weekend, na pewno im się spodoba.
Miło, że moje prezentacje są inspiracją dla innych użytkowników. Mam nadzieję, że filmy z "Garbim" podobały się dzieciom.
T-34 fajna prezentacja ale sam model wymaga sporo pracy bo jest za nadto plastikowy
Fakt, może nie wygląda ten czołg rewelacyjnie (np. w porównaniu z takim samym z Artitec'a, ale już np. z produktami ROCO prezentuje się świetnie). Ale jest to w pewnym sensie "polonik" w skali 1:87, który dla miłośników polskiej kinomatografi lub broni pancernej będzie pożądany.
 
OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#90
Dziękuję wszystkim za komentarze i żywiołowe reakcje. To dopinguje do tworzenia kolejnych odcinków.

Zrobiłem sobie przegląd własnego tematu, i stwierdziłem że zaprezentowałem do tej pory tylko jeden model z tzw. "celownikiem na masce".
A polskie kino (i światowe również) wręcz uwielbia:love: pokazywać limuzyny ze Stuttgartu.
Pora zatem to nadrobić, tym bardziej że "bez gwiazdy nie ma jazdy";).
Zapraszam zatem na...

ODCINEK XXII

W styczniu 2001 roku na ekrany polskich kin wchodzi komedia w reżyserii Juliusza Machulskiego (tak, tak... tego samego od Vabanku, Seksmisji, Kingsajzu czy Killerów) pod intrygującym tytułem: "Pieniądze to nie wszystko". Scenariusz do filmu napisał Jarosław Sokół. Fabułą filmu są perypetie 50-letniego biznesmena-filozofa Tomasza Adamczyka ( w tej roli Marek Kondrat), który wraca do domu ze zdobytym właśnie tytułem lidera small-biznesu, za produkcję taniego wina owocowego pod nazwą "Platon". Kiedy napotyka na drodze rolniczą blokadę, omija ją jadąc przez las w nieznanym sobie terenie. W nocy na leśnej drodze Tomasz ulega wypadkowi. Nad ranem znajdują go mieszkańcy pobliskiego upadłego PGR-u (a zarazem główni konsumenci produkowanego przez biznesmena wina), postanawiają uwięzić go a od jego rodziny zażądać okupu. W ten sposób uruchamia się ciąg zabawnych perypetii, sprowokowanych zderzeniem dwóch mentalności - prowincjonalnej (pogrążonej w marazmie) i nowej umysłowości biznesowo-kapitalistycznej. Sam film nie jest może arcydziełem, ale był w swoim czasie bardzo popularny, a niektóre zdania wypowiadane przez aktorów tam grających, weszły do mowy potocznej... np: "Piniondze to nie fszystko, ale fszystko bez piniendzy to c..j ;).
Z pewnością wielkim atutem filmu była jego muzyka, napisana przez Krzesimira Dębskiego i zespół Golec uOrkiestra. Utwory wykonywane w filmie stały się wielkimi przebojami tego zespołu: "Crazy Is My Life” czy "Ściernisko".
Dla przypomnienia, trailer promujący film:

A teraz przejdźmy do motoryzacyjnej gwiazdy. Producenci filmu doszli do wniosku, że skoro bohaterem jest biznesmen, to musi jeździć autem godnym jego osoby, reprezentującym pełny komfort. W ten sposób na ekranie pojawił się Mercedes-Benz klasy S, model W220.
b3a5550913e658f1.jpg
c22e5bcf09923f48.jpg


Ten model zadebiutował w 1998 roku, biorąc pod uwagę rok produkcji filmu (2000), to dosyć świeży powiew luksusu w polskim filmie. Tym bardziej dziwi fakt, w jaki sposób został on tam potraktowany. Dużym budżetem musieli producenci dysponować...
748a3c5feb7569c9.jpg
04f4b1d5c09e2ffb.jpg


A jak to wyglądało w filmie? Zobaczcie tą ułańską jazdę w wykonaniu byłego kombajnisty z PGR-u do muzyki Golców:

No to pora na miniaturową "gwiazdę". Model wykonany przez WIKING-a stoi na wysokim poziomie. Właściwie nie można mu nic zarzucić, ma ładnie odtworzone szczegóły. Może tylko tylne światła mogły być bardziej odwzorowane, oceńcie zresztą sami:
DSCN2057.JPG
DSCN2058.JPG
DSCN2059.JPG
DSCN2056.JPG
DSCN2055.JPG
DSCN2053.JPG


I to tyle w tym odcinku, jak zwykle jestem ciekaw Waszych opinii o zaprezentowanym modelu. Mogę zdradzić, że kolejny model też będzie marki Mercedes-Benz, ale wystąpi w filmie zza oceanu...

To be continued...
 
OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#93
Dziękuję za komentarze do poprzedniego odcinka.
Zapowiadałem w nim pod koniec, że w tej prezentacji również wystąpi limuzyna z gwiazdą na masce, ale dla odmiany w zagranicznej produkcji.
Otóż nastąpiła mała zmiana w naszej ramówce...

Jakby to powiedziała jedna z pięknych i seksownych prezenterek telewizyjnych (niestety nią nie jestem:cry:) swoim powabnym głosem:
"Szanowni państwo, przepraszamy za zmiany w naszym programie. Z uwagi na szczególne okoliczności, zaprezentujemy państwu produkcję specjalną naszego cyklu, a zapowiadany już odcinek przedstawimy w późniejszym terminie".;)
A jakież to nastąpiły okoliczności, które wymusiły zmianę planów?
Za kilka godzin na ekrany kin wejdzie najnowszy film Władysława Pasikowskiego pt. "PSY 3, W IMIĘ ZASAD".
Po 25 latach widzowie znów spotkają się z Franzem Maurerem, który jest jedną z najbardziej znanych postaci wielkiego ekranu w naszym kraju.
Dlatego też postanowiłem przypomnieć wszystkim początki Franza Maurera i pojazdy z nim związane.
Zapraszam zatem na....

ODCINEK XXIII (SPECJALNY)

Większość już się pewnie domyśliła, że mowa tu o filmie w reżyserii Władysława Pasikowskiego (scenariusz również napisał Pasikowski) pt. "PSY". Producentem był Juliusz Machulski, a film miał premierę 20 listopada 1992 roku. Zdjęcia były dziełem Pawła Edelmana, a niezapomnianą muzykę skomponował Michał Lorenc. W rolach głównych wystąpili: Bogusław Linda (jako Franz Maurer), Marek Kondrat (Olo Żwirski), Cezary Pazura (Waldemar Morawiec "Nowy"), Agnieszka Jaskółka (Angelika Wenz "Andżela") czy Janusz Gajos (major Gross). W pozostałych rolach wystąpiły również inne gwiazdy polskiego kina.
Fabuły nie będę opisywał, bo chyba nie ma osób w naszym kraju, które nie znają tej produkcji. Bowiem "PSY" były najbardziej kasowym polskim filmem lat 90 XX wieku. Film jest określany mianem kultowego, a cytaty z zawartych w nim dialogów weszły na stałe do języka potocznego.
Swoją rolą Franza Maurera Linda wykreował nowy wizerunek aktorski - prawdziwego "macho" polskiego kina. Pomimo gwałtownej reakcji krytyki film otrzymał pięć nagród (za reżyserię, montaż, muzykę oraz role Lindy i Jaskółki) na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych.

Jak zwykle wklejam zwiastun filmowy, gdyby ktoś zechciał sobie przypomnieć klimat tej produkcji:

A teraz przejdźmy do motoryzacyjnych gwiazd tego filmu. Niewątpliwie był nią pojazd Franza Maurera (a właściwie jego żony, jak sam stwierdza w filmie), czyli BMW 325td model E36. W czasach premiery filmu to auto było naprawdę motoryzacyjnym hitem (być może dlatego do tej pory E36 cieszy się dużą popularnością nad Wisłą), widok takiego samochodu na polskich ulicach (i z polskimi tablicami rejestracyjnymi) był naprawdę rzadki, dlatego tym bardziej należy docenić kreatywność i zaangażowanie filmowców:
psy bmw.jpg

(źródło IMCDb.org)
A tak prezentuje się BMW w filmie:

Franz nie za długo się nacieszył BMW, bowiem zabrał mu go prawnik przeprowadzający rozwód z jego żoną. Aby się nie spóźniać na spotkania, dostaje od swojego przyjaciela Ola jego samochód, którym był: WARTBURG 353W. Ta limuzyna rodem z NRD, w tym czasie nie była niczym wyjątkowym w naszym kraju, wręcz przeciwnie. Stanowiła już schyłek motoryzacji i być może dlatego została specjalnie zestawiona z "cudem" zachodnioniemieckiej techniki. Zresztą pamiętna jest scena, gdzie Franz walczy z niedomykającymi się drzwiami "Warczyburga":
wartburg.jpg

(źródło IMCDb.org)
A tak to wyglądało na filmie:
I jeszcze jeden fragment z dźwiękiem silnika i obłokiem dymu z dwusuwa:

To w takim razie czym jeździł Olo, skoro oddał Wartburga Franzowi?
Otóż on otrzymał od swoim nowych mocodawców VOLKSWAGENA PASSATA B3. Może to nie była taka nowość, jak BMW w tym czasie, ale to auto również było obiektem pożądania wielu kierowców w naszym kraju, z uwagi na stylistykę nadwozia i niezawodność.
passat.jpg

(źródło IMCDb.org)
I jeszcze jego występ filmowy. Tutaj realizatorzy zaliczyli wpadkę:cool: (proszę zwrócić uwagę na tylną i przednią tablicę rejestracyjną w VW):

No to przejdźmy teraz do odpowiedników w/w pojazdów w 87-krotnym pomniejszeniu.
Wszystkie trzy zaprezentowane poniżej modele wyprodukowała firma HERPA.
Na początek oczywiście BMW E36. Model wykonany bardzo dobrze, oryginalnie podmalowane klamki, listwy i słupki. Jest nawet dwukolorowa tapicerka. Wystarczyło tylko upolować właściwy, odpowiadający oryginałowi kolor. A tak się prezentuje:
DSCN2066.JPG
DSCN2067.JPG


Trochę inaczej się to prezentuje w przypadku WARTBURGA 353. Sam model proporcjami nie odbiega od oryginału, ale żeby go upodobnić do filmowego pierwowzoru (model po liftingu), trzeba mu było podmalować czarnym matem przedni "grill", zderzaki z przodu i z tyłu oraz lekko skrócić tzw. "kły" na nich. Przy okazji w modelu podmalowałem też lusterko, klamki i wloty powietrza na tylnych słupkach oraz otrzymał też naklejkę PL na tylnej szybie (tak jak w filmie). Efekt poniżej:
DSCN2068.JPG
DSCN2069.JPG


I na koniec VW PASSAT B3. Tutaj nie było żadnej pracy przy nim. Model bardzo dobrze odwzorowany. Może tylko pokuszę się kiedyś o wymianę felg na bardziej zgodne z filmowym pierwowzorem.
DSCN2070.JPG
DSCN2071.JPG


I na koniec takie wspólne zdjęcia z promocji filmu;)
DSCN2074.JPG
DSCN2065.JPG


I to tyle w odcinku specjalnym (mam w planach jeszcze kilka). Mam nadzieję, że podobała się Wam taka zbiorowa prezentacja z jednego filmu.
Jak zwykle zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii.

To be continued...
 

Tomek M.

Znany użytkownik
Reakcje
10.072 68 0
#98
"...co Ty wiesz o zabijaniu ", jedno z kultowych powiedzeń okresu mojej młodości, oczywiście to zabijanie często było wymieniane w powiedzeniu
na inne czynności :ROFL:
Kolejna piękna i solidnie przygotowana prezentacja(y), osobiście najbardziej ujął mnie "warczyburg"po Twoich przeróbkach.
 
OP
OP
Jacek T4

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#99
Dziękuję za poprzednie komentarze i oceny odcinka specjalnego.

Czas teraz na odwleczoną prezentację zapowiadanej poprzednio miniaturowej gwiazdy i produkcji filmowej z nią związanej.
Gatunek przedstawionego poniżej filmu określiłbym jako: komedia romantyczna dla facetów:cool:.
Niby schemat jest ten sam: masa zabawnych perypetii ma zostać pokonana, by mógł się odbyć ślubny "happy end":love:.
Różnica polega na zamianie punktu widzenia z żeńskiego na męski.
Prosty, przygłupi, momentami żenująco zabawny film, zrobił prawdziwą furorę ku rozczarowaniu wszystkich fanów ambitniejszego kina:D.
Ale w tym filmie też można odnaleźć morał: w życiu jak z używkami, nie należy zbytnio przesadzać...;)
Zapraszam zatem na...


ODCINEK XXIV


Kac Vegas (The Hangover)- amerykańsko-niemiecki film z 2009 roku, w reżyserii Todda Phillipsa. Scenariusz napisał Scott Moore. Autorem zdjęć jest Lawrence Sher a muzykę napisał Christophe Beck. Na początku filmu poznajemy Doug'a (Justin Bartha), który wkrótce ma się ożenić z wybranką swojego serca: Tracy (Sasha Barrese). Aby uczcić zakończenie stanu kawalerskiego, Doug z dwójką najlepszych przyjaciół - Philem (Bradley Cooper) i Stuartem "Stu" (Ed Helms) – organizuje wypad na weekend do Las Vegas. Razem z nimi na niezapomniany kawalerski wieczór rusza także przyszły szwagier Douga, Alan (Zach Galifianakis). Po dotarciu na miejsce zatrzymują się w luksusowym "Ceasars Palace" wypijając kilka drinków na hotelowym dachu. Następnego dnia po przebudzeniu Phil, Stu i Alan nie pamiętają niczego co wydarzyło się poprzedniej nocy. Na domiar złego nigdzie nie mogą też odnaleźć Douga, który przepadł bez wieści. Pokój hotelowy, w którym przebywają przypomina pobojowisko, po salonie biega kura, a w łazience znajdują tygrysa. Jakby tego było mało, w jednej z szaf odnajdują również płaczącego niemowlaka...
Dla przypomnienia oficjalny trailer:

Film kręcono w Las Vegas i Jean (Nevada) oraz Los Angeles, Rialto i West Hollywood (Kalifornia) w USA.
Wyreżyserowana przez Todda Phillipsa komedia Kac Vegas odniosła ogromny sukces kasowy przynosząc dochód w wysokości prawie pół miliarda dolarów. Kac Vegas został tym samym dziesiątym najbardziej kasowym filmem 2009 roku. The Hangover został nagrodzony Złotym Globem w kategorii najlepsza komedia lub musical. W 2011 roku do kin trafiła druga część filmu zatytułowana: Kac Vegas w Bangkoku (The Hangover part II) a w 2013 trzecia: Kac Vegas III (The Hangover part III).

Przejdźmy teraz do jeszcze jednej gwiazdy tego filmu, jaką jest bez wątpienia (nie tylko na masce) Mercedes-Benz W111 (280 SE).
Chłopaki na podbój Las Vegas wyruszają autem należącym do przyszłego teścia Doug'a. Pięknie i majestatycznie prezentuje się Mercedes w drodze do miasta hazardu.

Niestety - "przygody" jakie zaserwował reżyser dla tego auta, przyprawiają wrażliwych widzów (na punkcie motoryzacji) o zawał serca.
Zdradzając sekrety kuchni filmowej, powiem tylko, że w zdjęciach do tej produkcji wystąpiło aż pięć Mercedesów (trzy oryginalne kabriolety i dwa coupe, którym obcięto do zdjęć dach).
vlcsnap2010020915h15m43.2159.jpg
vlcsnap2010020915h28m39j.1105.jpg

vlcsnap2010020915h57m13g.3579.jpg

vlcsnap2010020916h11m46.4238.jpg


No to pora na miniaturową gwiazdę. Wyprodukowała ją firma Brekina. Z modelem wydawana była w plastikowa witrynka i kartonowe pudełko, opatrzonym napisem: Meisterserie. Sam model, to już dosyć wiekowa forma, ale nic nie można jej zarzucić. Dokładnie oddaje model W111 w wersji kabriolet. Jedyne co różni ją z filmowym pierwowzorem, to kolor (niebiesko-szary metalik a nie srebrny) oraz brak amerykańskich obrysówek i pomarańczowych halogenów z przodu. Ale na wielki plus trzeba zaliczyć dokładnie odwzorowane wnętrze (dwukolorowa tapicerka),
no i największy atut: podnoszona przednia maska, pod którą kryje się miniatura silnika.
Oceńcie zresztą sami:
DSCN2093.JPG
DSCN2091.JPG
DSCN2078.JPG
DSCN2083.JPG
DSCN2084 (2).JPG
DSCN2085.JPG
DSCN2086.JPG
DSCN2087 (2).JPG

I to na dzisiaj tyle. W kolejnej prezentacji znów krajowa produkcja filmowa i kultowy pojazd z nią związany.
Jak zwykle zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii.

To be continued...
 
Ostatnio edytowane: