Kolejny raz wystawiłem swoją cierpliwość na próbę i stwierdzam, że jest zbliżona do benedyktyńskiej

Postanowiłem własnoręcznie zrobić nawierzchnię rampy przy magazynie.
Zdecydowałem że nie będzie to stosunkowo łatwa w wykonaniu imitacja betonu, tylko imitacja granitowej kostki brukowej. Z racji dostępności materiału zdecydowałem, że plac wykonam z PCV.
Moja spółka geologiczna odkryła niedawno w okolicy potężne złoża tego materiału, zalega stosunkowo płytko, więc wydobywany jest odkrywkowo. Transport ogarnia moja spółka logistyczna, wykorzystując do tego ekologiczną trakcję rowerową, tak więc koszt materiału ocsyluje w okolicy 0 zł.
Z robocizną jest gorzej, całe szczęście pracę zleciłem bezprzetargowo innej swojej spółce, więc jakość się dogadamy
Pracę mogłem wykonywać zdalnie, w różnych rejonach domu. Pozwoliło mi to jednocześnie ogarnąć inne projekty, jak np "edukacja dzieci", itp.
Wczoraj grubo po 12 w nocy skończyłem brukowanie, obyło się bez większych baboli. Rzutem na taśmę pomalowałem całość wstępnie farbą.
Na razie nawierzchnia leży na sucho i się sezonuje. Ja zaś odpoczywam psychicznie.