• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Makieta Marka na poddaszu

Reakcje
1.469 12 6
#61
Popieram wypowiedz kolegi Pawła P1 w kwestii tych otworów. to ich zaślepianie to jest sztuka dla samej sztuki. Czas poświęcony na te działanie można wykorzystać na inne bardziej przydatne prace przy tworzeniu modułu.
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#63
Magic napisał(a):
W sumie nie można tego zrobić modeliną
Modelinę z tego co wiem należy utwardzić termicznie. Mała kulka pewnie by po czasie sama się zasuszyła i być może wypadła, no ale nie mam na stanie modeliny.

Taka mała dziurka a tyle emocji ;)

Aż się "boję" prezentować moje inne pomysły, które na pewno będą spowalniały prace nad makietą :)
 

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.447 31 4
#64
Dziurki są interesujące ;) A modelina jest i czarna, koło 10PLN kosztuje, zresztą generalnie zamysł taki aby to jakaś masa była, a nie szlifowanie patyczków, haha :)
Ale mnie poważnie brać nie trzeba, bo póki co ja nie modeluję, niemniej szewskiej pasji chyba bym dostał zaślepiając patyczkami 1000 dziurek ;)
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#66
Dzisiaj tylko ćwiczenia z liczenia.

Część podkładów firmy Demko była zapakowana fabrycznie po 10 sztuk w foliowe, zgrzewane torebki i w nich naliczyłem - patrząc pod światło ponieważ nie chciałem ich otwierać aby ewentualnym spadkobiercom łatwiej było upłynnić ten towar - że jest tam 6 podkładów z łącznikiem pancernym i 4 z cienkim. Kilka woreczków było otwartych wiec domyślam się że kolega Konrad - od którego je odkupiłem - poświęcił część swoich zapasów i nie zwrócił uwagi na te łącznikowe niuanse. I tak jestem mu niezmiernie wdzięczny bo gdybym miał coś kupić w niemieckim sklepie internetowym to z racji tego że moja nauka języka niemieckiego trwała 15 minut i zakończyła się schowaniem podręcznika do szafy musiałbym się nieźle nakombinować aby coś tam wyklikać, że o płatności kartą nie wspomnę.

Podkłady są więc dokładnie policzone, opisane stosownymi nalepkami z informacją ile jest tam podkładów przeznaczonych do odcinków prostych a ile nadających się na łuki.

makieta_065.jpg


Z podsumowania wyszło

makieta_066.jpg


że mogę dziewięć i pół metra prostych skrzynek zatorzyć oraz sześć i pół metra łukowych. Łukowe to raczej dopiero w następnej pięciolatce a proste powinny wystarczyć na przystanek z ładownią i jakiś most nad rzeką. Projekt modułów nieudolnie naszkicowałem podczas - jakże modnej dziś formie pracy - telekonferencji i sfotografowałem dziś wieczorem w beznadziejnym świetle lampy podsufitowej ale mam nadzieję, że zamysł jest widoczny.

makieta_067.jpg


Zastanawiam się nad tym czy nie dodać przykręcanych dostawek do dwóch skrzynek z torem ładowni tak aby można było tam dostawić albo plac, albo rampę a może i magazyn. Zobaczę jak to wyjdzie wymiarowo gdy położę rozjazd.

No i rzuciłem jeszcze okiem na szyny bez których kolejnictwo nie miałoby racji bytu. Są! Wszystkie szesnaście dwumetrowych sztang. Niestety na jednej jakiś rdzawy nalot zauważyłem. To chyba znak, że trzeba działać dalej i nie robić sześciomiesięcznych przerw pomiędzy pomalowaniem jakiegoś elementu modelu a jego przyklejeniem jak to miałem do tej pory w zwyczaju.:)

makieta_068.jpg


Teraz jeszcze tylko siedem podkładów z pancernymi łącznikami muszę zakorkować bo te już zakorkowane, zdatne na łuki schowałem do woreczka. Do wykorzystania w bliżej nieokreślonej przyszłości.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#68
Harry Potter napisał(a):
Piszesz, że szyny pokrywają się rdzawym nalotem??? Ależ skąd, to opcja samoczynnego patynowania...
Też tak sobie pomyślałem ale skoro przez sześc lat pojawiła się tylko taka jedna plamka (a może więcej bo to jedynie kilka centymetrów pierwszej z brzegu szyny) to ile trzeba by czekać na spatynowanie całości :niepewny: Chyba muszę jednak odpalić kompresor, przedmuchać aerograf i zużyć te przeterminowane farby, które mi zalegają w pudełku po płycie głównej ASUS A7N8X-X.:cool:
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#70
Magic napisał(a):
Dziurki są interesujące ;)
Taaak, szczególnie te w demkowych podkładach. Mała, ciasna i ... nieodgadniona. Przynajmniej do dzisiejszego wieczoru choć eXperyment jeszcze się nie zakończył.

Miałem się właśnie zabrać do malowania tych jasnych plam na tle 'drewnianych' podkładów ale coś mnie podkusiło aby przedobrzyć i zakropliłem odrobinę kleju Tamiya Thin Cement w dziurkę od 'lewej' strony podkładu. Wiem że ten klej dobrze penetruje bo jest bardzo rzadki i zdarzyło mi się podczas budowy jakiegoś tam plastikowego samolotu rozkleić wcześniej złapane części. Sądziłem, że nic się nie stanie ale i tym razem klej ten okazał swoje prawdziwe oblicze. Zatyczka wypadła. Patrząc przez tę dziurkę na ścianę mojej 'komory' uzmysłowiłem sobie, że podkłady chyba nie są wyprodukowane z polistyrenu - który ten klej pięknie skleja - tylko z jakiegoś innego tworzywa i zatyczki wcale z nim się nie zespoliły. Poskrobałem skalpelem łącznik międzypodkładowy - co chyba należało uczynić przed rozpoczęciem tej zabawy - i stwierdziłem, że to jakiś gumowaty 'plastik', być może podobny do tego jaki niektóre firmy (na przykład Iteleri czy Heller) używają do produkcji figurek. Raczej trzymały się dzięki temu, że klej rozpuścił plastik, który zwiększył minimalnie swoją objętość i zatyczka zachowała się jak korek w butelce wina. Trzeba było potwierdzić tę hipotezę więc za pomocą wykałaczki delikatnie od 'lewej' strony dziabnąłem zatyczkę z innego podkładu i wystrzeliła gdzieś tam na dywan. No i co tu robić ? Rzucić tę zerówkę w diabły i do H0 albo TT wrócić o_O

Ale w tych innych wielkościach też mógłbym natrafić na takie dziurki, chociażby w flexach PIKO :)

W celu sprawdzenia jak naprawdę polistyren skleja się z tym brązowym tworzywem zakropliłem szczodrze tamiyowskim klejem podkład i docisnąłem do niego kawałek ramki polistyrenowej. Na razie jakby trzyma.

makieta_069.jpg


W celu wzmocnienia wiązania zatyczek z podkładem zakropliłem od 'lewej' strony dziurki klejem introligatorskim, który wg opisu na tubce to klei nie tylko książki papierowe ale także różne inne materiały i mam nadzieję, że to zespoli te dwa niekompatybilne jak mi się wydaje tworzywa.

makieta_070.jpg


A te dwa podkłady, które zostały użyte do prób zniszczeniowych zakropliłem tym klejem od strony 'prawej', zaznaczyłem kawałkami masy Blu Tack aby jutro się nie głowić, które to były

makieta_071.JPG


i za

makieta_072.jpg


zobaczę co z tego wyjdzie.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#71
Codziennie pół godziny modelarstwa a potem dwie i pół pisarstwa. Muszę się zacząć streszczać.

Ramka polistyrenowa jak się spodziewałem nie przykleiła się do podkładu. Następnym razem - jeśli nastąpi - użyję kleju cyjanoakrylowego.

makieta_073.jpg


Dziurka zalana - zbyt szczodrze - klejem introligatorskim po odcięciu naddatku dłutkiem excela nie wymaga raczej malowania wstępnego.

makieta_074.jpg


W jednym podkładzie zapomniałem wkleić zatyczkę więc wetknąłem tam trochę masy Blu Tack. Zobaczę czy farba się na niej będzie trzymała. Pewnie nie ale kto wie.

makieta_075.jpg


Przyrząd do mieszania to spieniacz do mleka z IKEA zakupiony za 6 PLN któremu popsułem końcówkę spieniającą. Mieszadła modelarskie chodzą po trzy dychy i wydają mi się być tym samym sprzętem co ten ikeowski, oczywiście z inną końcówką. Rurka z papieru ma chronić mój ulubiony t-shirt przed pochlapaniem podczas mieszania.

makieta_076.jpg


Farba nakładana wykałaczką (nie chciało mi się myć pędzelka) prosto z puszeczki. Trochę za gęsta była. Wygląda to teraz tak

makieta_077.jpg


I cała partia podkładów czekająca na ponowne umycie i malowanie

makieta_078.jpg


będzie musiała jeszcze jednak trochę poczekać bo najpierw chcę wykonać imitacje łubków łączących szyny aby malowanie załatwić za jednym czyszczeniem aerografu.
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#72
Dzisiaj trochę metrologii.

Odwiedziłem Castoramę i zakupiłem kilka płyt MDF w formatach 1200 mm X 600 mm i 800 mm X 400 mm o grubościach 9 mm i 12 mm a także różne przyrządy pomiarowe. Z płyt MDF skrzynek raczej nie planuję klecić tylko ze sklejki chociaż wydaje mi się, że kolega Paweł P1 swoje skrzynki z takiej właśnie płyty wykonał ale mogę się mylić.

Na pewno przydadzą mi się do przymiarek rozmieszczenia elementów na segmencie a także jako płyty do robót mogących uszkadzać blat stołu albo jako materiał na podstawki pod modele a pewnie jeszcze wiele innych zastosowań dla nich znajdę.

Jak widać na poniższym obrazku

makieta_079.jpg


z trzech (trzeci kombinowany) przyrządów przeznaczonych do mierzenia długości każdy pokazuje trochę inny wynik ale i tak jest to nieco więcej niż te 1200 mm wydrukowane na naklejce. Jedynie calówka potwierdza jakby autentyczność tego nadruku. Chyba muszę jednak zakupić jakąś pilarkę z listwą prowadzącą i samodzielnie sobie dociąć tyle ile potrzeba. Zresztą taki sprzęt uchroni mnie od zamówienia w jakiejś firmie czegoś co zanim kurier przywiezie do domu okaże się nieprzydatne bo koncepcja mi się w międzyczasie zmieni.

Na razie z tego co było pod ręką powstała wersja robocza makiety. Sądziłem że te 60 cm to nie będzie wiele ale jak widać nie jest źle. Nie trzeba będzie zbyt wiele trawy sadzić. Rozważam jeszcze umieszczenie toru asymetrycznie aby więcej miejsca na peron było tylko że wtedy skomplikuje mi się przejście w skrzynkę łukową. Nie mam miejsca na jakieś segmenty wyrównujące/dostosowujące.

makieta_080.jpg


Przewietrzyłem też brankarda i dwa wagony Donnerbusche. Ten pierwszy to mój ulubiony wagon. Ma odwzorowane wyposażenie wnętrza, odsuwane drzwi oraz oświetlenie wewnętrzne obu przedziałów sterowane niezależnie przez DCC.

makieta_081.jpg


Podczas dokonywania pomiarów miarka rozwijana upadła mi na podłogę i zablokował się przycisk, dzięki czemu miałem okazję po raz pierwszy w życiu zobaczyć jak taki przyrząd wygląda w środku

makieta_082.jpg


i wykonać kilka ćwiczeń gimnastycznych podczas poszukiwania sprężynki, która wystrzeliła w sufit podczas nieudolnej próby zmontowania tych wszystkich części z powrotem w działające narzędzie pomiarowe.

Chyba będę jednak nadal szukał jakiejś metalowej linijki o długości 150 cm bo miarka rozwijana jakoś nie budzi mojego zaufania z powodu tej luźno latającej końcówki, calówka zwana w moich stronach colsztokiem do budownictwa się raczej nadaje (choć w sieci znalazłem tłumaczenie na język polski że jest to "metr stolarski") a linijka metalowa jest za krótka.

No to tyle by było na dziś z tej metrologii.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.032 494 29
#73
Po pierwsze drogi Kolego to o czym piszesz to są pseudo przyrządy pomiarowe, popełniasz ten sam błąd który popełnia zdecydowana część społeczeństwa, pokładając wiarę w jakość i niezawodność pewnych artykułów kupionych w Catrodramacie.
Przyrządy, a nie metrologia bo to poważny dział nauk mechanicznych.

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/metrologia;3940142.html

Kupując za niewielkie pieniądze badziewne przyrządy pomiarowe skazujesz się na niepowodzenie, marnotrawstwo czasu pieniędzy i materiału.

Kilka przykładów tego co mógłbyś mieć, gdybyś chciał przeznaczyć na to trochę pieniążków, a co nie zawiodło by Cię.

Przymiary f-my Kinex, przyzwoita jakość i powtarzalność za przyzwoite pieniążki.

https://artykulytechniczne.pl/przym...W7RuHsS1PtJol65XJ_Wh6YYBeUrjcbTQaAqNhEALw_wcB

https://artykulytechniczne.pl/przym...6fDLm18iKNVghMH9M_ZbJX7Gc6U82QNgaAhLiEALw_wcB

Wyższa półka.

https://www.narzedziak.pl/limit-prz...sztatowy-1500mm-podzialka-gorna-27060300.html

Ja osobiście używam do takich pomiarów w narzędziowni jak i na produkcji suwmiarki polskiej firmy VIS dziś nie do kupienia ale można ją zastapić z powodzeniem suwmiarką firmy Geko

https://www.ceneo.pl/50476226

Wysoka półka ze względu na dokładność, dla potrafiących mierzyć analogowymi suwmiarkami.

https://sklep-arkom.net.pl/analogow...ml?Ceneo&utm_source=ceneo&utm_medium=referral

I dla tych co maja słabszy wzrok i mniejsze umiejętności.

https://sklep-arkom.net.pl/elektron...ml?Ceneo&utm_source=ceneo&utm_medium=referral

To tyle w temacie pomiarów dla takich wybrednych typów jak ja.

Co do miarek zwijanych, wiesz ile zapłaciłeś to popatrz ile trzeba zapłacić za takie w pierwszej klasie dokładności, nie najwyższej zresztą.

https://swiatnarzedzi.pl/pl/c/Miary...nialy/55/1/desc/4/pricefrom/19.70/priceto/100

Polecam firmy Wurth i Wiha.

Nie kupuje się byle jakich narzędzi i przyrządów pomiarowych, bo to się prędzej czy później zemści na kupującym.

Przepraszam za ten wtręt, ale organicznie nie cierpię jak ktoś wypisuje takie pierdoły zwłaszcza na temat w którym słabo się orientuje.
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#74
Paweł R napisał(a):
Przepraszam za ten wtręt...
Nie musisz za nic przepraszać, ja czuję się tylko troszeczkę niezrozumiany.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego co i gdzie kupiłem i nie spodziewałem się jakiejś niezwykłej jakości. Podczas zakupu płyt MDF wrzuciłem do koszyka jakąś tam miarkę i calówkę bo sztachety w płocie muszę wymienić a stara miarka przestała działać. Zresztą pokazałem przecież że takie "przyrządy" wykazują każdy inną wartość. Trzeba by je nazwać "przyrządami służącymi do mierzenia". To jest być może bardziej właściwe określenie a nie moje nadużycie wyrażenia "przyrządy pomiarowe".

Miałem na studiach przedmiot który nazywał się metrologia ale było to dawno temu i jedyne co pamiętam, to że na początku jako absolwent mat-fizu nie mogłem skumać co to są te pasowania. Potem chyba zajarzyłem bo przedmiot zaliczyłem. Na laborkach musieliśmy pracować w bawełnianych rękawiczkach bo pot mógł mieć wpływ na mikrometry i mikro-odważniki, których używaliśmy do ćwiczeń.
No i jeszcze trzeba było w białych fartuchach na zajęciach się pojawiać. Fajnie było. :)
Teraz podobnych rękawiczek (numizmatycznych) używam do łapania modeli bo nie lubię oglądać na nich swoich odcisków palców. :)

Dziękuję za podanie linków do tych przyrządów pomiarowych. Na pewno za ceną idzie ich jakość. Dobra rzecz musi kosztować. Na suwmiarki się na pewno nie skuszę bo nie mam takich potrzeb ale być może rozważę zakup tego przyrządu kreskowego sztywnego, choć martwi mnie zapis "ostatnie sztuki w magazynie".

Chociaż ... patrząc na to od strony hobbysty a nie profesjonalisty to czy nie wystarczy mierzyć wszystkiego zawsze jednym, tym samym "przyrządem", tak aby zmierzoną długość flexa przenieść na kawałek sklejki, z której wycięte zostaną elementy skrzynki ? Przecież to nie ma w takim wypadku znaczenia czy te zmierzone 100 mm to nie jest jednak 99,98 wg wzorca z Sèvres ? Ja rozumiem, że jeśli produkuje się tłok na jednej maszynie a cylinder na drugiej to to musi współgrać na mikrometry. Ale w modelarstwie - no może oprócz modeli kartonowych z wydawnictwa A.Halińskiego - jakiś tam margines błędu powinien być do zaakceptowania. Chyba że ... zmierzy się tego swojego, przyciętego - więc mającego wymiar inny niż podaje producent - flexa swoją niedoskonałą linijką i wyśle do firmy tnącej sklejkę i nastąpi rozczarowanie po otrzymaniu towaru, bo firma ta miała inaczej wyskalowane "mm" niż kiepska linijka, którą to się zmierzyło. Oczywiście można to "zgubić" rozsuwając odpowiednio podkłady ale jeśli ktoś już sobie z niecierpliwości przyciął szyny to może wystąpić problem. Czyli najpierw formatki a dopiero potem cięcie szyn, co pewnie jest oczywiste dla modelarzy kolejowych ale ja tylko modele samolotów i pojazdów jakiś czas temu budowałem zanim mnie zafascynowała kolejowa tematyka.

Proszę więc admina aby w moim poście wyraz metrologia zamienił na "metrologia" a przyrządy pomiarowe też umieścił pomiędzy znakami cydzysłowia bo posta nie mogę już edytować. Sądziłem, że czytelnicy sami sobie te znaki dopowiedzą znając sklep w którym to zostało zakupione, no ale jednak trzeba być precyzyjnym tworząc taką forumową "literaturę".
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#75
Tempest napisał(a):
Proszę więc admina aby.......bo posta nie mogę już edytować....
Moja prośba do admina była jednak nieprzemyślana. Proszę nic nie zmieniać bo przecież wtedy ta wymiana zdań będzie niezrozumiana.

Rację miał jednak kolega Andrzej Harassek, że 1 godzina na edycję posta to i tak zbyt wiele, no ale czasami chciałbym stylistykę poprawić a nie sens zdania. Tu jednak zmieniać nic nie należy.
 
Reakcje
163 0 0
#76
"Chyba będę jednak nadal szukał jakiejś metalowej linijki o długości 150 cm bo miarka rozwijana jakoś nie budzi mojego zaufania z powodu tej luźno latającej końcówki,"
...nie martw się tym
Ruchoma końcówka jest zastosowana celowo. Luz służy do niwelowania grubość haczyka, który przykładasz przy pomiarach. Gdy dociskasz do mierzonego elementu to ma się wsunąć, a gdy zahaczysz o coś i napinasz (np. krawędź sklejki) to ma się wysunąć. Taśmy dla majsterkowiczów bywają niedokładne (nawet 1-2 mm błędu na metr). Linijki są pewniejsze. Jak chcesz coś dokładnie odmierzać od krawędzi to możesz użyć suwmiarki traserskiej (odległości przeważnie 0-200mm lub 0-400mm )- dokładność trasowania 0,1mm i przyjemnie się tym pracuje.
Pozdrawiam i powodzenia.
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#77
M.A.feldbahn napisał(a):
Ruchoma końcówka jest zastosowana celowo....
Tak, wiem. Tylko w takich tanich miarkach dziurka i nit po jakimś czasie się 'wyrabiają' i pomiar nie jest już identyczny z tym jaki był za czasów gdy była nowa. Ale do mierzenia długości sztachety w płocie nie ma to znaczenia.
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#78
Paweł R napisał(a):
Polecam firmy Wurth i Wiha.
No i zamiast modelowania zająłem się surfowaniem po sieci aby pooglądać polecone przez Pawła R narzędzia pomiarowe. Przeglądając stronę firmy Wiha w dziale z takimi właśnie narzędziami zauważyłem suwmiarkę, która wydała mi się jakoś znajoma. Sprawdziłem w szafie i okazało się że mam suwmiarkę dialMax tejże firmy, z tarczą zegarową o dokładności 0,1mm. O dziwo, kupiłem ją w ... Castoramie. To chyba był jakiś wybryk, bo później nigdy już się tam nie pojawiła, na ale ja odwiedzam ten sklep raz na kilka miesięcy, choć w ostatnim tygodniu spodziewając się koronawirusowego lockdownu byłem tam chyba ze trzy razy. Mam tylko nadzieję, że firma Wiha nie ma dwóch odrębnych linii produkcyjnych, z których jedna produkuje dobre produkty a druga takie wysyłane do marketów o obniżonej jakości jak to zdarza się innym producentom na przykład grzejników o czym gdzieś, kiedyś, od kogoś usłyszałem, może to są pomówienia, i ta którą posiadam jest dobrej jakości i deklarowanej na zegarowej tarczy (chyba z powodu tej tarczy ją kupiłem choć zaproponował mi ją sprzedawca twierdząc, że to jest lepszy sprzęt niż te pozostałe "przyrządy" z wyświetlaczem cyfrowym wiszące na wieszakach obok) dokładności.

makieta_083.jpg
 
OP
OP
Tempest

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
549 1 0
#79
Miałem zająć się modelowaniem połączeń szyn ale aby coś modelować trzeba najsampierw wiedzieć jak to-to wygląda i jakie ma wymiary aby było co dzielić przez 45. Zamiast przeglądać internet zażyłem ruchu i odbyłem trzyminutowy spacer ponieważ 200 a może 300 metrów od miejsca gdzie mieszkam przebiega linia Gliwickiej Kolei Wąskotorowej, która mimo tego że na torze o rozstawie szyn 785mm pomyka, to na normalnotorowych szynach swoje koła lokomotywa Lxd2 i wagony opierają.

Jakiś czas temu wymieniony został odcinek szyn w okolicach wjazdu pod most w dzielnicy Lasowice Tarnowskich Gór. Zlikwidowany został wtedy rozjazd - prowadzący donikąd bo tory za torem zwrotnym zlikwodowano naście lat temu a może i wcześniej - dzięki któremu pociągi mogły jechać kiedyś w kierunku chyba Strzybnicy, ale nie analizowałem tego dokładnie w archiwach.

Łączenia szyn starych z nowymi zaprezentowane są na poniższych zdjęciach. Nie znam się na tych wszystkich rodzajach/oznaczeniach szyn ale widać że na pierwszym zdjęciu szyna stara (z lewej) ma mniejszą wysokość główki niż ta nowa (z prawej). I łubki też mają stosowny uskok.

makieta_084.jpg


makieta_085.jpg


makieta_086.jpg


Takie połączenie nie pasuje do mojej makiety, która umiejscowiona będzie na osi czasu w epoce trzeciej. Przeszedłem się więc kilkadziesiąt metrów w lewo gdzie tylko stare szyny były ze sobą łączone i wygląda to tak

makieta_087.jpg


makieta_088.jpg


Jako osobnik czasami dociekliwy postanowiłem zweryfikować te łączenia łubkowe na odcinku torów, który wg mojego rozeznania od chyba 30 lat zarasta trawą więc można uznać go już za antyczny. Tu już spacer mógłby mnie zabić (jakieś 2 km) więc wsiadłem w samochód i podjechałem w miejsce gdzie dawniej była rampa a także chyba przeładownia z toru wąskiego na normalny, ale tego nie jestem pewny.

Przed moimi oczami pojawił się taki oto widok nędzy i zbutwienia.

makieta_089.JPG


Łączenia tych szyn wyglądały identycznie jak te z Lasowic w wersji mniej nowoczesnej.

makieta_090.JPG


makieta-091.JPG


Nie dokonywałem dokładnych pomiarów ponieważ i tak będę musiał dopasować te łubki do szyn modelowych i jedyne co według mnie należy zachować to proporcje wielkości łbów śrub i nakrętek w stosunku do wysokości szyjki* szyny. Długość łubka to około 60 cm, wyskość całkowita szyny to około 150mm czyli szyna typu S49 jak mniemam.

* W Wikipedii szyjka szyny jest opisana tak jakby to raczej była całkowita wysokość szyny . Jakoś to niejasne jest i mylące.
 
Ostatnio edytowane:

Kempol

Administrator
Zespół forum
Donator forum
BGM
MSMK
Reakcje
18.807 214 0
#80
miejsca gdzie mieszkam przebiega linia Gliwickiej Kolei Wąskotorowej
Hmm..., a ja całe życie myślałem, że koło mojego domu przebiega szlak GKW czyli Górnośląskiej Kolei Wąskotorowej. ;)
* W Wikipedii szyjka szyny jest opisana tak jakby to raczej była całkowita wysokość szyny . Jakoś to niejasne jest i mylące.
Zapraszam tutaj, wiele ciekawych informacji o szynach, łubkach i łapkach.
 

Podobne wątki