Na dzisiaj mam trzy tematy.
Pierwszy jest taki, że powstała ostateczna koncepcja tego co ma się pojawić na trzecim module mojej makiety
i w związku z tym powstała ostatnia na makiecie góra oraz bocznica do magazynu spedycyjnego.
Na tym etapie wymaga to sporej wyobraźni ale od czegoś trzeba zacząć, tory przyklejone i podłączone,
zwrotnice czekają na napędy.
Drugi temat to jak by to banalnie nie zabrzmiało spełnienie marzeń z dzieciństwa. Mam obrotnicę
Trafiła na swoje docelowe miejsce, działa i czeka na takie "drobiazgi" jak moduł pętli, brakujące wjazdy,
trzystanowiskowa lokomotywownia itd, itp....
Ale, żeby pojawiło się też trochę modelarstwa to postanowiłem zrobić dwa kozły oporowe.
Zacząłem od kartki, kawałka styroduru i balsowej listewki.
Potem kombinowałem ze sposobem mocowania belki do betonowego bloku i wykombinowałem
stalowe pręty i płaskowniki. Wyzwaniem okazały się nakrętki, ale kawałek osłonki drucika załatwił sprawę.
No i pierwszy raz w życiu mogłem zrobić fotkę z groszówką
Następnie malowanie podkładem okuć i belek oraz obłożenie koziołków gipsem.
Imitacja śladów po szalunku zrobiona poprzez odciśnięcie kilku listewek naklejonych na kartonik.
Efekty jak po odlaniu w formie nie ma ale przy założeniu jakie miałem (bardzo stare koziołki) jest OK.
Na koniec postarzanie belek, malowanie cokołów, składanie w całość i ostateczny efekt:
Pierwszy jest taki, że powstała ostateczna koncepcja tego co ma się pojawić na trzecim module mojej makiety
i w związku z tym powstała ostatnia na makiecie góra oraz bocznica do magazynu spedycyjnego.
Na tym etapie wymaga to sporej wyobraźni ale od czegoś trzeba zacząć, tory przyklejone i podłączone,
zwrotnice czekają na napędy.
Drugi temat to jak by to banalnie nie zabrzmiało spełnienie marzeń z dzieciństwa. Mam obrotnicę
Trafiła na swoje docelowe miejsce, działa i czeka na takie "drobiazgi" jak moduł pętli, brakujące wjazdy,
trzystanowiskowa lokomotywownia itd, itp....
Ale, żeby pojawiło się też trochę modelarstwa to postanowiłem zrobić dwa kozły oporowe.
Zacząłem od kartki, kawałka styroduru i balsowej listewki.
Potem kombinowałem ze sposobem mocowania belki do betonowego bloku i wykombinowałem
stalowe pręty i płaskowniki. Wyzwaniem okazały się nakrętki, ale kawałek osłonki drucika załatwił sprawę.
No i pierwszy raz w życiu mogłem zrobić fotkę z groszówką
Następnie malowanie podkładem okuć i belek oraz obłożenie koziołków gipsem.
Imitacja śladów po szalunku zrobiona poprzez odciśnięcie kilku listewek naklejonych na kartonik.
Efekty jak po odlaniu w formie nie ma ale przy założeniu jakie miałem (bardzo stare koziołki) jest OK.
Na koniec postarzanie belek, malowanie cokołów, składanie w całość i ostateczny efekt:
- 14
- 5
- Pokaż wszystkie