bo większość z Was przyznaje oceny mechanicznie nie skupiając się na zawartości wpisu, czyż nie
...a nie,
bo ja dokładnie czytam, co kto napisze (jeżeli zainteresuję się wpisem), jednak przyznam się, nie znam na pamięć wyglądu wszystkich stacji
, więc nie wiem (a właściwie nie wiedziałem, ale sprawdziłem, a ha), że w Namysłowie są takie zadaszenia peronów, a w Nałęczowie tylko wiaty nad ławeczkami (niestety nie byłem na obydwu stacjach)... a ocenę "doceniam" dałem za to, bo fotografia ma bardzo fajny klimat, zdjęcie zrobione niemal z krawędzi peronu, spod zadaszenia, które dominuje po prawej stronie i nadaje ten "klimacik".
Po za tym, ten człowiek w czerwonej kurtce, z wyciągniętą ręką wskazującą na EN57 tak mi się wyobraził, że mówi
"ooo, tu cuś jedzie", na co ten drugi, stojący za nim, odpowiedział
"to jest pociąg, pociąg na miarę naszych możliwości" więc skojarzenie te ("Miś"), wprowadziło mnie w dobry humor - więc jak mam nie docenić tego. Zauważ też, że człowiek stojący po prawej, na tym samym peronie co Ty, jakoś podejrzanie Cię obserwuje (SOK w cywilu ?, a może Miłośnik Kolei, starej daty, zastanawiający się
"k... jak można fotografować "Kibel")
.
Zauważ też, że Nałęczów i Namysłów to wbrew pozorom bardzo podobne stacje, obie zelektryfikowane, na obu można było w 2003 r. spotkać EN57, na obu, jeden peron jest wyspowy, a drugi, obok dworca, rozdzielony jest od wyspowego dwoma torami, na obu od peronu wyspowego w przeciwnym kierunku do dworca, jest kilka dalszych torów... a te zadaszenie, oj tam, oj tam, można przecież pomylić z wiatą
Tak więc proszę Cię "rozgrzesz" Nas z tego niedopatrzenia, i dalej publikuj swoje zdjęcia
bo klimat początku XXI w. jest bliski mojemu sercu (z różnych powodów
).