Dodatkowy punkt przesiadkowy 1 km od Rynku. Ten przystanek prawdopodobnie przejmie większość spodziewanego ruchu do/od historycznego centrum, prześcigając pod tym względem Kraków Główny. W tym ruch z lotniska do centrum. Jestem bardzo ciekaw wpływu masowego ruchu pieszych na całe skrzyżowanie, które staje się węzłem komunikacyjnym.
Z tą większością spodziewanego ruchu to byłbym ostrożny. Podróżni, korzystający z Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, dla której de facto ten przystanek został zbudowany, przeważnie przyjeżdżają do Krakowa do/z pracy lub do/ze szkoły i jest im dokładnie obojętna odległość od Rynku. Wysiądą/wsiądą tam, skąd będą mieć najbliżej do miejsca docelowego lub najlepiej skomunikowane tramwaje/autobusy. Pewnie część będzie miała teraz lepiej, lecz zapewne większość albo wysiądzie wcześniej albo pojedzie dalej.
Gdyby przyjeżdżali w celach turystycznych (również z lotniska), to zapewne wysiadaliby jednak na Głównym, bo stamtąd po - faktycznie nieco dłuższej niż z Grzegórzek drodze na Rynek - mieliby przynajmniej na trasie dużo zabytkowych miejsc, m.in. Teatr im. Słowackiego, Barbakan, Bramę Floriańską, Muzeum Czartoryskich oraz samą ulicę Floriańską. Między przystankiem na Grzegórzkach a historycznym centrum (dla mnie to obszar wewnątrz Plant) nie ma za to dosłownie nic z tych rzeczy. Bezbarwna ulica Starowiślna, w typie kilkudziesięciu takich samych w Krakowie. Zresztą nazwa Grzegórzki ludziom spoza Krakowa niewiele mówi.
Podróżni z ruchu dalekobieżnego z definicji (brak peronów) nie mogą korzystać z przystanku grzegórzeckiego, a jakoś nie widzę sytuacji, żeby na Głównym przesiadali się do SKM, żeby dojechać akurat na ten przystanek.
Reasumując - faktyczne znaczenie nowego przystanku wydaje się przeszacowane. Ponieważ jest na nim bardzo ciasno, a dojścia do peronów są jakie są, nawet niewielka grupa pasażerów zrobi wrażenie tłumu. W liczbach bezwzględnych do Krakowa Głównego będzie jednak zapewne bardzo daleko.