Krótki przepis na złożenie wentylatorka do ST44-003 by Roco.
Konstrukcja przystosowana jest to tego typu detali jak w tej lokomotywie, na wymiar.
Generalnie całość składa się z 3 elementów:
-podstawy,
-siatki z drabinką,
-wirnika.
W zasadzie jest jeszcze czwarty detal -koło „pasowe”, ale to zrobiłem nieco na wyrost, gdyby np. koniecznym okazało się napędzanie wentylatorka silnikiem i jakąś „przekładnią pasową”.
Rozważałem też taką możliwość: silnik umieszczony prostopadle do osi wirnika, na osi nałożony kawałek gumowej rurki, to koło „pasowe” opiera się na tej rurce ale wisząc, tzn. dociskane jest do niej siłą grawitacji. Jakoś tak.
Podstawa.
Jest to ta blaszka z tabliczkami wewnątrz. Trzeba ją dokładnie wyciąć, jest nieco większa od oryginalnej płytki, tak na wszelki wypadek, aby dopasować wystarczy pilnik.
Również blaszka ciasno wchodzi pomiędzy zatrzaski, aby ją dopasować należy delikatnie podpiłować wycięcie od „całej” strony blaszki tak, żeby wchodziła ona pomiędzy oba zatrzaski bez tendencji do wyginania się. Oczywiście krawędzie blaszki powinny pokrywać się mniej więcej z krawędziami plastykowej płytki.
Teraz , najlepiej ręcznie, wiercimy 8 otworków wiertłem 0,5 mm, według blaszki. Otworki posłużą do jej dokładnego ustawienia i zapobiegną przesunięciom. Otworki nie powinny być na wylot, tylko tak aby weszły wąsy tego H-kształtnego detalu.
Następnie trasujemy otwór na wentylator i wycinamy go, np. wiercąc wewnątrz wzdłuż linii szereg otworków wiertłem 1 mm, pozostałe „uchwyty” wycinamy nożykiem lub za pomocą wiertarki.
Wkładamy blaszkę podstawy i szlifujemy dziurę dokładnie wewnątrz, ja to zrobiłem za pomocą korundowego walcowego trzpienia szlifierskiego z akcesoriów Proxxon’a. Raczej należy szlifować z nałożoną blaszką, usztywnia konstrukcję –szkoda by było złamać tę plastykową płytkę.
Należy też spiłować na równo pozostałe ozdóbki z oryginalnego wykonania „wentylatora” w górnej części płytki.
Trzeba też spiłować zatrzaski z płytki, aby wkładając płytkę do obudowy nie wyginała się, ja przykleiłem te uchwyty na stałe od wewnątrz budy lokomotywy.
Według otworu na płytce wentylatora trzeba też lekko przyciąć otwór w budzie lokomotywy, inaczej wirnik będzie się blokował.
Taka uwaga: obroty wiertarki przy wierceniu otworów i szlifowaniu nie powinny być raczej niskie, gdyż Roco-plastyk ma tendencję do topienia się przy wyższych prędkościach obrotowych wiertła.
Wyginamy ten H-kształtny detal: najpierw wewnętrzne blaszki, tu nie trzeba żadnych wymyślnych urządzeń, wystarczy przyłożyć jeden nożyk wzdłuż linii, a drugim wyginać, poprawić płaskimi szczypczykami. Resztę wygina się nawet palcami.
Aby równo przylutować ten detal do podstawy, dobrze jest do tego wywiercić w podkładce do lutowania te ww. 8 otworków, zdecydowanie lepiej się to składa. Kilka minut roboty więcej a żądany efekt uzyska się za pierwszym razem.
Jak już mamy to zlutowane, trzeba przylutować odcinek ok. 6-7 mm rurki 0,8 mm dla ośki wentylatora, nie ściągając detali z płytki, poprzez otworek 0,5 mm w blaszce wiercimy dokładnie pionowo, oczywiście wiertłem 0,5 mm, otwór w podkładce, sugeruję użycie wiertarki na stojaku. Teraz wiertłem 0,8 mm rozwiercamy otwór 0,5 mm w blaszce. Ale tylko w tej blaszce!
Wkładamy wiertło 0,5 mm do otworu, zakładamy rurkę 0,8 mm -rurka powinna wystawać od strony wirnika na maks. 1 mm! Lutujemy (grubo cyną) od góry, po odwróceniu będzie to od dołu oczywiście.
Oczywiście można zamontować wirnik bez wydziwiania, wtedy tylko wlutowujemy drucik 0,5 mm do podstawy, tak dobrany aby po nalożeniu wirnika zmieścił się on pod siatką z jakimś małym luzem. To małe kółeczko z ozdóbkami bierzemy te bez dziurki i dodatkowo na górę przylutowujemy najmniejsze kółeczko również bez dziurki

Pod wentylator podkładamy 1 lub 2 podkładki, aby łopatki nie tarły o podstawę.
Wirnik.
Składa się z 4 kółeczek z czterema dziurkami, takiegoż kółeczka z łopatkami wirnika oraz jednego dużego i jednego małego kółeczka z ozdóbkami -imitacjami śrubek.
Dwa kółeczka mają ząbki służące do ustawienia łopatek we właściwej pozycji.
Oczywiście w nieśmiertelnej podkładce wiercimy otworek 0,5 mm, wkładamy jedno z kółek i wiercimy dwa co najmniej dwa otworki 0,3 mm według mniejszych dziurek w kółeczku, najlepiej po przeciwnych stronach.
Kolejność zakładania kółek, wirnik jest we właściwej pozycji, a kolejność podaję od dołu:
-gładkie (1)
-z ząbkami (2)
-gładkie (3)
-z łopatkami (4)
-gładkie (5)
-z ząbkami (6)
Ząbki na kółeczkach są lekko przesunięte względem osi wyznaczonej przez 3 otworki po średnicy, dlatego tak, bo na tych ząbkach opierać się będą łopatki -zasada na załączonym obrazku.
Wirnik będzie obracał się w prawo, tak więc „dolne” kółko z ząbkami powinno je mieć (te ząbki) po lewej stronie łopatki, a „górne” po prawej stronie -patrząc od zewnątrz na łopatkę i zakładając, że łopatkę obracamy kręcąc w lewo.
Wkładając poszczególne kółeczka, cynujemy od góry, tak więc montaż przebiega następująco:
-zakładamy kółeczko,
-cynujemy,
-następne kółeczko,
-cynujemy,
-następne kółeczko,
itd…
Jak łatwo zauważyć, cynując każde następne kółeczko lutujemy go z poprzednim(i) ale to chyba oczywiste jest, dla porządku wspominam o tym
Po zlutowaniu kółek, ściągamy wirnik i pesetą wyginamy łopatki, kręcąc w lewo. Przykładamy do czegoś równego i wyrównujemy ich położenie, kilka razy dla pewności. Wyginanie i ustawianie wykonuje się oczywiście naocznie
Teraz zakładamy wirnik na wiertła w podkładce odwrotnie do poprzedniej pozycji (do góry nogami) i grubiej lutujemy łopatki wzdłuż styku z kółeczkami.
Po ostatecznym wyrównaniu łopatek, odwracamy wirnik i przylutowujemy od góry te dwa ozdobne kółeczka.
Zaś odwracamy, wkładamy cienko pocynowany drucik mosiężny 0,5 mm robiący za oś i lutujemy razem z wirnikiem. Należy usunąć nadmiar cyny w miejscu gdzie wirnik opierać się będzie na rurce -tulejce. Zresztą i tak pomiędzy tymi detalami ma być luźne, tj. nie przylutowane małe kółeczko.
Od góry oś wirnika ma być spiłowana na równo z tym małym kółeczkiem ze śrubkami.
Próba: dmuchając od góry na wirnik powinien on kręcić się w lewo, czyli kręcąc wirnikiem w prawo, powinno się powietrze wydmuchiwać do góry, jakoś tak to powinno być
Siatka
Najpierw wycinamy detale ze środka pierścienia z imitacją śrubek, należy dokładnie wyrównać wewnątrz aby nie było nierówności. Siatki i pierścienia nie wycinamy z ramek, wycinamy tylko obie ramki!
Zaś w podkładce wiercimy otworki według otworków w ramce, co najmniej trzy. Cynujemy pierścień, składamy razem i przygrzewając po kolei pomiędzy imitacjami śrubek, suchym, tj. dokładnie oczyszczonym z cyny grotem. Po kolei aby nie powstawały „buły” wskutek rozszerzania się metalu.
Następnie lutuje się boki drabinek do wyznaczonych w pierścieniu miejsc, potem po kolei lutuje się szczebelki. Wchodzą bez problemu lekko na wcisk.
Po przylutowaniu wszystkich, wyrównujemy drabinkę i spiłowujemy pilnikiem na równo drabinkę z boków i z góry.
Ma to po prostu porządnie wyglądać
Na koniec.
To kółko „pasowe” myślę, że można je zamontować (z lekkim luzem) pod rurką, lutując po prostu do osi, ale to materiał do przemyślenia dla innych, ja to sobie odpuściłem.
Oczywiście absolutnie nie jest to „jedyna i słuszna kolejność oraz technika montażu” czy cuś :razz: Bez większego sensu bowiem są dyskusje dlaczego tak a nie tak, itp. sztuczne problemy

Po prostu tak sobie wymyśliłem, tak zrobiłem i opisałem jak wymyśliłem i zrobiłem
Pisanie tego tekstu zajęło mi więcej czasu niż praktyczny montaż wentylatorka
Poniżej kilka dodatkowych obrazków, reszta w tym temacie
viewtopic.php?p=63739#p63739 :razz: