Chyba z lekka przesadziłeś z porównaniem
Z niewiadomych powodów nie wracają do starych projektów.
rezygnują z lepszego zarobku
Powiem tak: męczę syrenę i kilka innych projektów. Gdybym chciał wyceniać swoje roboczogodziny, każda sztuka kosztowałaby kilka tysięcy... Potrafię wiele rzeczy i niemal na wszystkim zarobiłbym kilkukrotnie więcej. Ale lubię modelować i będę sprzedawał, co tam wyczaruję, jeśli oczywiście ktoś zechce to kupić...
Gdybym chciał na tym zarabiać, już w Chinach powstawałyby kity Syreny Bosto. Po tysiącu sztuk sprzedanych za 80 zł, zacząłbym liczyć zyski. O ile znalazłbym tysiąc kupców. Realnie oceniająć, przez pierwszy rok sprzedałbym około 500 sztuk, potem byłoby tylko gorzej bo rynek by się nasycił wysiłek ogromny, zero radości, ryzyko duże. W tym czasie w zawodzie zarobię znacznie więcej i to bez kaprysów rynku. Pozdrawiam.