Tylne światła zamontowane. Można osiwieć z tymi ledami. Jak już uda się przykleić, to okazuje się, że krzywo. W realu nie widać, ale na zdjęciu mnie wkurza. Na domiar złego po wklejeniu urwał mi się przewód. Został ogonek "po lewej" stronie długości 1.5mm.... Udało mi się dosztukować kabelek i świeci. W swoich permotach tylne światła zrobię na płytkach, choć to nie gwarantuje, że uda się równo. Lutowniczy ze mnie jak z koziej d.py trąbka i do poziomu Piotra długa czeka mnie droga...
Diody jeszcze obmaluję na czarno, by ukryć przewody i luty.
Zobacz załącznik 621789