Pytanie, jaką wartość historyczną, artystyczną czy naukową miał budynek przed tym remontem/odbudową? Czy był w stanie oryginalnym, czy był już wcześniej wielokrotnie modyfikowany? W jakim stanie technicznym był budynek przed odbudową? Czy technicznie dało się go w rozsądnych kosztach odtworzyć w oryginalnej technologii? Czy byłby to jeszcze oryginalny budynek, czy odbudowana "makieta" w skali 1:1, jak warszawska Starówka? *) I jeszcze jedno: czy oryginalny budynek miała aż taką wartość jako zabytek, żeby za wszelką cenę odbudowywać go w starej technologii (o ile to w ogóle byłoby możliwe)? Bez odpowiedzi na te pytania wszystkie nasze dywagacje, a tym bardziej narzekania i zarzuty pod adresem decydentów i wykonawców tej odbudowy nie maja najmniejszego sensu.
*) Nie mam nic przeciwko takiej odbudowie Starówki, inaczej się nie dało, ale wartość kulturalna takiej odbudowy jak najbardziej to uzasadniała - co do stacyjki na Półwyspie Helskim to można mieć wątpliwości.