Nowy dach jest już od kilku lat (i panowie dekarze z Ukrainy)! Od nakazu konserwatorskiego dotyczącego naprawy dachu do realizacji prac minęło ok. 10 lat. Dach cały, brak rynien! W ubiegłym tygodniu odnotowano (kolejne) włamanie. Stwierdzono brak mechanicznego ręcznego napędu obrotnicy.
Obiekt jako całość nadal niszczeje.
Ponownie biorą się za parowozownię politycy, co tylko źle wróży dla obiektu, także z powodu ich księżycowych pomysłów na jej zagospodarowanie (była już i "tanzbuda" z ruchomą sceną/obrotnicą - znowu powracający). A już w 2012 roku został przygotowany (społecznym sumptem, zachęceni przez Wielkopolską Organizację Turystyczną) projekt zagospodarowania całości kompleksu parowozowni wpisanego do rejestru zabytków. Projekt przekazano ówczesnemu Prezydentowi Piły. Czas płynie od pomysłu do pomysłu, od polityka do polityka - trwa licytacja.
Pan Prezydent mówi o rzeczach (sprawa własności, pieniędzy), które były wiadome już wiele lat temu, a przedstawione przez niego pomysły i wizje są
nie do pogodzenia. Dla miłośników kolejnictwa obiekt może być stracony.
Kolej była historycznie elementem miastotwórczym, o czym nikt z włodarzy miasta nie pamięta (wojsko przyszło sporo później, policja też). Okrąglak jest jednym z najcenniejszych obiektów zabytkowych Piły (lata 1870-te). Były i starsze zabytki, ale rozebrano je w latach 70-tych ub.w. A turystów do Piły ma przyciągać pomnik Staszica i bulwary nadrzeczne - takie jest stanowisko włodarzy miasta.
Pozdrawiam z Piły, miasta (kiedyś) kolejarzy.
PS. Nie wszystko powiedziane w materiale filmowym jest zgodne z historią obiektu.