I tak dobrze, że podbiegli pomóc. W metrze warszawskim, to jak pociąg z jakiegoś powodu nie zatrzyma się prawidłowo w peronie, to chociażby tylko jednymi drzwiami stał w peronie, to ludzie się zrywają i biegiem lecą do tych drzwi nawet z połowy peronu, tak jakby to było normalne że pociąg się tak zatrzymał i jakby miał otworzyć te drzwi.