... w rezultacie czego pociąg go potrącił. Nikt nie pisał, że pociąg gonił mężczyznę. Nie jestem fanem współczesnego dziennikarstwa, ale w tym wypadku bym się jednak nie czepiał. Cytat ze wspomnianej strony: Pociąg relacji Kraków-Gdynia w rejonie ul. Mszczonowskiej śmiertelnie potrącił mężczyznę, który przechodził przez tory w niedozwolonym miejscu. To są fakty, nie ma żadnego komentarza i nie widzę w tym niczego nieprawdziwego. Nie ma też żadnych sugestii co do winy kolei (jak często się zdarza przy relacjach z wypadków na przejazdach, nawet, gdy wina ewidentnie jest po stronie kierowcy), więc nie bardzo rozumiem o co chodzi. Poza tym to nie "pismaki", tylko była to przytoczona wypowiedź przedstawicielki policji.