• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy i wypadki

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
"Rowerzyści mogą jeździć obok siebie. Dotyczy to sytuacji, kiedy nie utrudniają ruchu i nie stwarzają zagrożenia dla innych uczestników ruchu. W praktyce niemal na każdej drodze mogą się poruszać w ten sposób. "
Źródło: http://www.lubuska.policja.gov.pl/ruch-drogowy/nowe-przepisy-dla-rowerzystow

Te pewne okoliczności dotyczą większości przypadków :)
Czyli w praktyce jadąc jeden obok drugiego na jednopasmówce zajmując 3/4 szerokości pasa ten ruch utrudniają, gdyż wymagają od kierującego samochodem zmiany pasa, co nie zawsze jest możliwe a często niebezpieczne, to samo tyczy się jazdy obok siebie drogami leśnymi czy ścieżkami rowerowymi, gdy blokują wtedy podobnież większość pasa zmuszając do skakania w krzaki przechodniów (ścieżki leśne) bądź zjeżdżania do rowów innych rowerzystów (ścieżki rowerowe)
 
Reakcje
292 0 0
Czyli w praktyce jadąc jeden obok drugiego na jednopasmówce zajmując 3/4 szerokości pasa ten ruch utrudniają, gdyż wymagają od kierującego samochodem zmiany pasa, co nie zawsze jest możliwe a często niebezpieczne, to samo tyczy się jazdy obok siebie drogami leśnymi czy ścieżkami rowerowymi, gdy blokują wtedy podobnież większość pasa zmuszając do skakania w krzaki przechodniów (ścieżki leśne) bądź zjeżdżania do rowów innych rowerzystów (ścieżki rowerowe)
Zgodnie z przepisami ruchu drogowego mają prawo jechać obok siebie. A zgodnie z nowelizacją przepisów na ulicach jednokierunkowych nawet pod prąd.
A ja w poprzednią niedzielę musiałem pewnego chana z samochodu opieprzyć za to, że pyskował jak jechałem ulicą obok mojego 7-letniego syna osłaniając go przed debilami w samochodach. Poza tym zmiana pasa podczas wyprzedania jest rzeczą normalną a jak nie da się w danym momencie to kierowca ma obowiązek zwolnić i czekać na pusty pas. Toż to oczywiste.

Ale oczywiście jak droga jest wąska to muszą zjechać jeden za drugiego aby przepuścić inny pojazd.
 

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
Zgodnie z przepisami ruchu drogowego mają prawo jechać obok siebie. A zgodnie z nowelizacją przepisów na ulicach jednokierunkowych nawet pod prąd.
A ja w poprzednią niedzielę musiałem pewnego chana z samochodu opieprzyć za to, że pyskował jak jechałem ulicą obok mojego 7-letniego syna osłaniając go przed debilami w samochodach. Poza tym zmiana pasa podczas wyprzedania jest rzeczą normalną a jak nie da się w danym momencie to kierowca ma obowiązek zwolnić i czekać na pusty pas. Toż to oczywiste.

Ale oczywiście jak droga jest wąska to muszą zjechać jeden za drugiego aby przepuścić inny pojazd.
Czym innym jest jazda z dzieckiem a czym innym jazda grupki głąbów, jadących sobie slalomem od krawędzi do krawędzi i zajętych gadaniem. Jeśli kogoś zmuszasz do zwolnienia/ gwałtownego hamowania, wykonania niebezpiecznego manewru to jest właśnie utrudnianie ruchu i proszę Cię, ale jeśli trasa jest bogata w zakręty czy wzniesienia to powinni się trzymać gęsiego niezależnie od tego co sobie ubzdurali odnośnie przepisów, bo jeśli coś jest warunkowo dopuszczone, to dopuszczone jest jedynie warunkowo a nie na zasadzie że można korzystać skolko ugodno, to samo z jazdą pod prąd, co moim zdaniem w ogóle jest poronionym pomysłem bo w większości wypadków powoduje tylko niepotrzebne zagrożenie.
 
Reakcje
292 0 0
Czym innym jest jazda z dzieckiem a czym innym jazda grupki głąbów, jadących sobie slalomem od krawędzi do krawędzi i zajętych gadaniem. Jeśli kogoś zmuszasz do zwolnienia/ gwałtownego hamowania, wykonania niebezpiecznego manewru to jest właśnie utrudnianie ruchu i proszę Cię, ale jeśli trasa jest bogata w zakręty czy wzniesienia to powinni się trzymać gęsiego niezależnie od tego co sobie ubzdurali odnośnie przepisów, bo jeśli coś jest warunkowo dopuszczone, to dopuszczone jest jedynie warunkowo a nie na zasadzie że można korzystać skolko ugodno, to samo z jazdą pod prąd, co moim zdaniem w ogóle jest poronionym pomysłem bo w większości wypadków powoduje tylko niepotrzebne zagrożenie.
A tu masz rację. Poza tym przepisy mówią wyraźnie o kwestii bezpieczeństwa. Można jechać obok siebie rowerami, bo jest się wtedy odpowiednikiem "pojazdu", tak po chłopsku to tłumacząc. I zdecydowanie tak, rowerzyści skoro są użytkownikami drogi to mają obowiązek stosować się do kodeksu drogowego. No cóż w czasach, gdy ja się uczyłem, to milicjant przychodził do szkoły, uczył a później egzaminował a w końcowym efekcie komisariat Milicji Obywatelskiej wystawiał karty rowerowe. Hmmm, teraz chyba już nie ma, czyli społeczeństwo zdebilało. A dodam, że działo się to w szkole podstawowej.
 

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
697 54 1
(...)osłaniając go przed debilami w samochodach. Poza tym zmiana pasa podczas wyprzedania jest rzeczą normalną a jak nie da się w danym momencie to kierowca ma obowiązek zwolnić i czekać na pusty pas. Toż to oczywiste.

Ale oczywiście jak droga jest wąska to muszą zjechać jeden za drugiego aby przepuścić inny pojazd.
Dokładnie tak, włącznie z tymi debilami w samochodach...

Dodam tylko do tego, jeszcze, że...
(...)zmiana pasa podczas wyprzedania jest rzeczą normalną a jak nie da się w danym momencie to kierowca ma obowiązek zwolnić i czekać na pusty pas.
...kierowca powinien zasygnalizować odpowiednio wcześniej zamiar wyprzedzania rowerzysty, poczekać aż będzie miał wspomniany wolny pas (dla jadących z przeciwka), zminiejszyć prędkość bądź nawet się zatrzymać w celu przepuszczenia jadących z kierunku przeciwnego po swoim pasie, oraz zachować bezpieczny odstęp od wyprzedzanego rowerzysty, który wynosi 1,5 metra.

Niestety większość leniwych i niechlujnych debili za kółkiem, nie potrafi środkowym palcem włączyć kierunkowskazu (takie pipy co nie wiedzą do końca co zrobić...), wciskają się na chama (na trzeciego), spychając lub ocierając lusterkiem o nadjeżdżający z przeciwka samochód i drugą stroną rowerzystę, bo od hamowania są inni, a tempy debil jedzie - szlag mnie trafia na takich imbecyli.

Zjawisko nagminne.

ufff...
już mi lepiej ;)
 
Ostatnio edytowane:

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
Generalnie największym problemem jest brak wyobraźni, ludzie fiksują swoje myślenie na tym czy mają pierwszeństwo czy nie, a to czy mają szansę np. przeżyć bliskie spotkanie z rozpędzonym samochodem czy jakie obrażenia może wywołać rowerzysta, uderzający z dużą prędkością w przechodnia już nie myślą,dla tego też potrafią wyskoczyć na jezdnie nawet i na czerwonym świetle "bo są pasy to ma pierwszeństwo" albo gnać na złamanie karku po chodniku rowerem, czy spacerować sobie po ścieżce rowerowej, a potem jest biadolenie przecież miałem pierwszeństwo a ten dziad mnie okaleczył... ja chociaż może aż tak bardzo dawno to nie było też miałem w szkole zajęcia z policjantem i co prawda kart rowerowych nie wydawali, ale uczyli prawidłowego zachowania w ruchu drogowym. Ponad to szewskiej pasji dostaję na widok tych matołów na quadach i pierdzikach z enduro szarżujących bez opamiętania po lasach. Parę lat temu jeden taki quadowiec mało mnie nie rozjechał jak szedłem sobie ścieżką przez jeden z okolicznych rezerwatów, nie dość że nie przeprosił to jeszcze się darł żebym uważał jak łażę, po czym kawałek dalej widziałem jak wjeżdża na kładkę zarywając ją do potoku... normalnie nic tylko z obżyna do takiego buractwa ładować...
 
Reakcje
292 0 0
Generalnie największym problemem jest brak wyobraźni, ludzie fiksują swoje myślenie na tym czy mają pierwszeństwo czy nie, a to czy mają szansę np. przeżyć bliskie spotkanie z rozpędzonym samochodem czy jakie obrażenia może wywołać rowerzysta, uderzający z dużą prędkością w przechodnia już nie myślą,dla tego też potrafią wyskoczyć na jezdnie nawet i na czerwonym świetle "bo są pasy to ma pierwszeństwo" albo gnać na złamanie karku po chodniku rowerem, czy spacerować sobie po ścieżce rowerowej, a potem jest biadolenie przecież miałem pierwszeństwo a ten dziad mnie okaleczył... ja chociaż może aż tak bardzo dawno to nie było też miałem w szkole zajęcia z policjantem i co prawda kart rowerowych nie wydawali, ale uczyli prawidłowego zachowania w ruchu drogowym. Ponad to szewskiej pasji dostaję na widok tych matołów na quadach i pierdzikach z enduro szarżujących bez opamiętania po lasach. Parę lat temu jeden taki quadowiec mało mnie nie rozjechał jak szedłem sobie ścieżką przez jeden z okolicznych rezerwatów, nie dość że nie przeprosił to jeszcze się darł żebym uważał jak łażę, po czym kawałek dalej widziałem jak wjeżdża na kładkę zarywając ją do potoku... normalnie nic tylko z obżyna do takiego buractwa ładować...
O tak, z quad'owcami to kłopot. Niestety panoszą się nawet w Kampinoskim Parku Narodowym i już kiedyś musiałem ostudzić pewnego głąba jadącego szlakiem, na którym nie miał prawa jechać żadnym pojazdem mechanicznym. `Co z tego, że obok drogi. Szedłem z dzieciakami a ten debil grzał, no cóż podniosłem złamaną młodą sosenkę, grubości 10cm i zamierzyłem się tak aby go skosić przy przejeździe obok nas... musiał zjechać na drogę. Szkoda, że leśnicy nie mają uprawnień do odstrzału takich kolesiów..., ostatecznie wściekłe zwierzęta.
 

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
49 0 0
Jak ja jadę z kimś to zwykle celowo obok siebie. Czemu? A temu żeby frajery zza kółka nie próbowały wyprzedzać na trzeciego, co zdarza się nagminnie (nieraz mijają człowieka w odległości 15-20cm). I mam gdzieś utrudnianie ruchu, moje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze (a nie widzę w moim zachowaniu zagrożenia dla kogokolwiek innego, kto jedzie przepisowo). Oczywiście nie mówię, że większość kierowców jeździ źle, bo zazwyczaj omijają rowerzystów w bezpiecznej odległości, ale niestety przypadki opisane przeze mnie wcześniej zdarzają się dość często. I dopóki się zdarzać nie przestaną zupełnie, to tak będę jeździł, i nikt mnie nie przekona żebym zmienił swoje nawyki. Oczywiście o wjeżdżaniu na przeciwległy pas ruchu nie ma mowy, tak samo w przypadku dróg rowerowych przy średnim i większym ruchu jestem jak najbardziej za jazdą jeden za drugim.
 

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
Jak ja jadę z kimś to zwykle celowo obok siebie. Czemu? A temu żeby frajery zza kółka nie próbowały wyprzedzać na trzeciego, co zdarza się nagminnie (nieraz mijają człowieka w odległości 15-20cm). I mam gdzieś utrudnianie ruchu, moje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze (a nie widzę w moim zachowaniu zagrożenia dla kogokolwiek innego, kto jedzie przepisowo). Oczywiście nie mówię, że większość kierowców jeździ źle, bo zazwyczaj omijają rowerzystów w bezpiecznej odległości, ale niestety przypadki opisane przeze mnie wcześniej zdarzają się dość często. I dopóki się zdarzać nie przestaną zupełnie, to tak będę jeździł, i nikt mnie nie przekona żebym zmienił swoje nawyki. Oczywiście o wjeżdżaniu na przeciwległy pas ruchu nie ma mowy, tak samo w przypadku dróg rowerowych przy średnim i większym ruchu jestem jak najbardziej za jazdą jeden za drugim.
No właśnie, dla tego ci "frajerzy zza kółka" się potem wkurzają i starają się wyprzedzać na trzeciego, natomiast utrudnieniami ruchu powinieneś się przejmować bo za to grozi mandat i to niemały.
 

Engineer

Aktywny użytkownik
Reakcje
697 54 1
Jak ja jadę z kimś to zwykle celowo obok siebie. Czemu? A temu żeby frajery zza kółka nie próbowały wyprzedzać na trzeciego, co zdarza się nagminnie (nieraz mijają człowieka w odległości 15-20cm). I mam gdzieś utrudnianie ruchu, moje bezpieczeństwo jest dla mnie ważniejsze (a nie widzę w moim zachowaniu zagrożenia dla kogokolwiek innego, kto jedzie przepisowo). Oczywiście nie mówię, że większość kierowców jeździ źle, bo zazwyczaj omijają rowerzystów w bezpiecznej odległości, ale niestety przypadki opisane przeze mnie wcześniej zdarzają się dość często. I dopóki się zdarzać nie przestaną zupełnie, to tak będę jeździł, i nikt mnie nie przekona żebym zmienił swoje nawyki. Oczywiście o wjeżdżaniu na przeciwległy pas ruchu nie ma mowy, tak samo w przypadku dróg rowerowych przy średnim i większym ruchu jestem jak najbardziej za jazdą jeden za drugim.
Zgadzam się z Tobą, w szczególności z Twoim drugim zdaniem, o czym zresztą dokładnie pisałem kilka postów wyżej...
Oczywiście jest to też jakaś metoda (co gorsza zgodna z POrąbanymi przepisami, chyba żeby więcej Polaków poginęło), nie mniej jednak i tak to nic nie da, ze robisz tak jak robisz, bo niemyślący i nieprzewidujący idiota z samochodu i tak się wpakuje na trzeciego wymuszając hamowanie na pojeździe jadącym z przeciwka po swoim pasie, a do tego nawet jadąc przepisowo NIE MA SZANS na utrzymanie przepisowej odległości 1,5 metra od Ciebie, a gdy do tego nie zasygnalizuje manewru powodując, że jadący za nim zauważy Ciebie dopiero tuż przed przednim zderzakiem, a to właśnie jest nagminne, chwilowe wytracenie prędkości lub nie, nagły manewr omijania (co, dlaczego?), a w ostatniej chwili widać prawidłowo jadącą rodzinę na rowerach...

Ale...
O tym też pisałem powyżej, że niestety większość rowerzystów i pieszych zachowują się jak świete krowy, w dodatku mega bezmyślnie (a tych co mieli pierszeństwo, zwłaszcza przed pojazdami mechanicznymi jest cały cmentarz), a teraz jeszcze na koniec swoich (nie)rzadów parlamentarzyści chcą wprowadzić samobójcze przepisy dla pieszych. Dla rowerzystów wprowadzili, utrudniające ruch niestety przepisy, włącznie z wyprzedzaniem samochodu po prawej stronie...
 

Gethvar

Znany użytkownik
Reakcje
229 4 0
O tym też pisałem powyżej, że niestety większość rowerzystów i pieszych zachowują się jak świete krowy, w dodatku mega bezmyślnie (a tych co mieli pierszeństwo, zwłaszcza przed pojazdami mechanicznymi jest cały cmentarz), a teraz jeszcze na koniec swoich (nie)rzadów parlamentarzyści chcą wprowadzić samobójcze przepisy dla pieszych. Dla rowerzystów wprowadzili, utrudniające ruch niestety przepisy, włącznie z wyprzedzaniem samochodu po prawej stronie...
O to właśnie chodzi, tutaj nikt nie jest bez winy, i tak jak w praktyce brawura i bezmyślność kierowców przeraża, tak lekkomyślność i arogancja rowerzystów i pieszych też dolewa oliwy do ognia.
W praktyce często tak jak kolega @:krzychu12231 jeździ z premedytacją obok innych rowerzystów łamiąc przepisy, jakoby dla bezpieczeństwa swego by inni ich nie łamali (swoją drogą teraz martwię się o Ciebie, bo rad bym był abyś jednak dożył końca projektu EN57 i stworzenia detali, na których nabycie liczę a i wiele lat jeszcze tworzył wspaniałe modele polskiego taboru) tak trudno nazwać rozsądnym rowerzystę, jadącego dwupasem, gdy obok ma szeroką na ponad 2 metry drogę rowerową, czy w ogóle rowerzystę poruszającego się po drodze ekspresowej ( a takich rodzynków widuję sporo poruszając się pomiędzy jedną a drugą pracą). Pomijając już fakt że wyprzedzanie w odległości ok 1,5m rowerzysty jest jak najbardziej realne na większości polskich dróg, jednak pod warunkiem przepisowej jazdy wszystkich uczestników ruchu...
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 84

Podobne wątki