Byłem, zobaczyłem i drugie miejsce zdobyłem!
Do rzeczy... Pierwsza moja wizyta w Poznaniu, niezawodowo oczywiście. Od początku nie byłem nastawiony na stronę kolejową, która i tak zrobiła na mnie ogromne wrażenie; nie ilością, a jakością oraz jednolitym/stonowanym wyglądem stoisk. Jedynie Pan handlujący zabawkami z "enerderefenu" lekko mnie skonsternował...
Jesteśmy na forum modelarskim, a NIKT nie wspomniał o strefie RC! Duże koparki, ciężarówki, ciągniki siodłowe podczas całego spektaklu podczas wykonywania prac ziemnych przyciągały uwagę wielu osób. Tory wyścigowe to już nie mój klimat, ale miło było popatrzeć na innych "zakręconych świrów"-pozytywnie oczywiście. Spacerujący obywatel z gigantycznym czołgiem po wszystkich halach zrobił mi dzień, wychodzi na to, że nie tylko z psami chodzi się na spacery-każdy ma swojego "azora". O strefie rękodzielnictwa nie napiszę nic, bo to nie miejsce na te tematy (było co zobaczyć i kupić).
Zdjęć nie robiłem, ze względu na wyścig z czasem, w niecałe 3 godziny nie było opcji zobaczyć wszystkiego, a zwłaszcza gdy na pewnych stoiskach zamieniało się kilka lub kilkadziesiąt zdań z wystawcami...
Urzekła mnie makieta Wysoka Gorzowska wykonana przez Tomka Florczaka, która zasłużenie wygrała tytuł Polskiego Modelu Roku. Dopracowana w każdym stopniu, można było ciągle stać i podziwiać ten majstersztyk wykonania. Troszkę zdziwiłem się, że Polski Model Roku (lokomotywa i makieta) oprócz dyplomu i medalu, nie zostało uzupełnione prawdziwą nagrodą ( jedyne co mi przychodzi do głowy na szybko to np. roczna prenumerata ŚK lub pusty dekoder ZIMO). To są TYLKO dwie nagrody...w sumie trzy, bo model SM42-3004 wykonały dwie osoby.
Dwie fotki odemnie i tyle. I tak zbytnio się naprodukowałem...
Doczepa Mbxd2, zapowiada się ciekawy 2025...
Modele konkursowe już chyba ktoś tu wrzucał, ale dam dla pewności. Kartki z błędami odnośnie kategorii, więc nie zwracajcie na nie uwagi.
Chyba zasłużenie zdobyty tytuł modelu roku.
Cudna SM30
Moja S200-jednym punktem przegrałem z Krzyśkiem Śliwińskim, może za rok sie uda pobić mistrza...
Co do kwalifikacji parowozu Pani Erwiny do A1 bym się kłócił, jak to stwierdził kolega Mariusz-"gotowe podwozie Fleisha..."
Problem z nazwiskiem to już tradycja, ale i tak cieszy.