Transport w Szwajcarii to jednak fenomen sam w sobie, dojeżdża się S-ką zwykle kursującą co 30 minut do najbliższej stacji węzłowej, z której minimum raz na 30 minut można wyjechać w każdy zakątek kraju posiadający linię kolejową kwestia tylko czy chce się mieć krótszy czas przejazdu, czy odjazd jak najszybciej. Wybraliśmy się dziś zgodnie z zapowiedzią na Ebenalp górski szczyt w Alpach Allpenzell, pociągi średnio co 30 minut tylko na przemian 1h35min, 2h25min, ale jak samemu się pokombinuje to nawet szybciej. W dłuższym wariancie 1 przesiadka, w krótszym 4 przesiadki z wykorzystaniem autobusów. Z konieczności wybraliśmy średnią o dwu przesiadkach, czas na przesiadki zwykle 6 do 10 minut. Pani ŁKA powiedziałaby, że to nierealne, że któryś pociąg się spóźni, że przy takich stacjach jak Sargans, czy Arth Goldau to niemożliwe bo ludzie nie zdążą przejść na oddalone od siebie lub na innych poziomach perony. Nic z tych rzeczy, w ciągu całego dnia podróży pociągi do stacji przesiadkowych się nie spóźniały, zdarzało się to na końcach odcinków podmiejskich, ale tam zwyczajnie nie robił dłuższego postoju tylko o czasie wracał.
Jeśli chodzi o zmianę peronów, to jest informacja z którego toru odjedzie który pociąg zarówno na wyświetlaczach pokładowych jak i w zapowiedziach słownych, a jak zna się numer toru to tablice prowadzą jak po sznurku do celu.
Nie powiem, że do końca jest wszystko cacy, no dziś np. z St. Galen nie wyjechał EC do Monachium, pyndolino się zwyczajnie rozkraczyło lub jak kto woli zdefekowało. Nie wiem jak sytuację rozwiązano, ale na peronie momentalnie pojawili się pracownicy kolei w żółtych koszulkach i nie byli to koledzy których wszyscy bywalcy spotkań przy makietach dobrze znają, a ludzie do wsparcia zapewne zaskoczonych pasażerów.
Pociąg prawdopodobnie jechał z Zurychu, ale nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam bo za mało miałem czasu, w Szwajcarii dworce nie służą do nasiadówek, a do szybkiego przemieszczania się.
Przyczyna problemów.
Niestety nie mam czasu na konkretne relacje, bo wróciliśmy po 19-tej, a jutro wyruszamy o 7:09 do Alp Grum, aby z buta zejść do Cavaglia przed prognozowaną burzą, ale wrzucę smaczek który udało mi się dodatkowo dziś zrealizować.
Sitter Viadukt jedyne 99m wysokości i jedyne 365m długość., na linii jednotorowej
Zdjęcia tego nie oddają, ale jak się stoi na dole, na terenie elektrowni, to jest moc.
Te akurat fotki robione z dwutorowego wiaduktu linii SBB oddalonego o kilkaset metrów.