Pięćdziesiąta ósma strona mojego wątku... Po czterech i pół roku dziś mnie naszło, żeby spiąć to jakoś klamrą i podsumować.
Dla mnie to droga od pół metra kwadratowego warsztaciku w moim pokoju (kto nie wierzy niech spyta Huberta
@hugwa )

. Teraz mam 17sto metrową kanciapę z kiblem, ciepłą wodą i dwoma lufcikami

. Zaczynałem wszystko robiąc ręcznie, odlewałem to w jednoelementowych formach. Teraz mam trochę szpejów i maszyn. Od tamtej pory cholernie dużo się zmieniło w modelarstwie. Weszły nowe technologie, nowe możliwości, nowe wyzwania.
Chciałem w tym miejscu podziękować wielu kolegom z tego forum, którzy mi pomagali i wobec których będę miał zawsze dług wdzięczności. Jedni służyli radą, inni inspirowali ciekawymi pomysłami, jeszcze inni dzielili się swoimi tajemnicami. Byli też tacy, którzy pozytywnymi ocenami i komentarzami dopingowali w pracy, kiedy traciłem wiarę w swoje umiejętności. To także dzięki Wam zrobiłem model o jakim zawsze marzyłem. Tak, FIAT 125p to jest model o jakim kiedyś mówiłem, że jak go skończę to już osiągnę modelarską nirwanę i nic mi więcej nie trzeba. A tymczasem w tym czasie zrobiłem inne projekty życia - kutry STOREM, figurki które naprawdę lubię, skuter Osa czy Dzika... no jest tego trochę
Do tego wpisu skłoniły mnie głosy o upadającym forum, że poziom nie taki, że atmosfera do bani, że coraz mniej życzliwości. Jest w tym sporo prawdy. Nie wiem jakie będą losy forum, jestem tylko jego małą cząstką i nie mam wpływu na to co się dzieje w innych zakątkach, ale starałem się mieć wpływ na atmosferę w swoich wątkach, chciałem prowokować do aktywnego uczestnictwa, wzajemnego inspirowania pomysłami i do życzliwości. Chciałem by ten wątek był żywy, by ocierał się o offtop a często w tym offtopie wręcz trwał.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za uczestnictwo.
Jako zakończenie fotka z pierwszym i ostatnim modelem z tego wątku... no, może jeszcze nie ostatnim
Zobacz załącznik 769499