Dziękuję Koledze RMP za wyjaśnienia. Jednak po ich przeczytaniu czuję znaczny niedosyt. Bowiem dowiadujemy się z nich, iż istnieje dokument określający zasady kasacji taboru (można było się tego domyślać), a za chwilę pada kluczowe dla sprawy zdanie: "o szczegóły proszę nie pytać".
Kiedy właśnie chodzi o te "szczegóły". Bo w oparciu o nie dokonuje się masowego wycinania lokomotyw, które mogłyby jeszcze komuś posłużyć.
Na przykład prywatnemu operatorowi.
Ale jak prywatni operatorzy traktowani są przez PKP Cargo, najlepiej ilustruje to znany powszechnie "reimport" byków z Maroka. "Łatwiej i taniej" ściągnąć lokomotywę z drugiego kontynentu, niż kupić ją od PKP Cargo. A może w tej uchwale zarządu jest paragraf mówiący o tym, że nie sprzedajemy nikomu elektrowozów, tylko je tniemy? Brak transparentności w tej sprawie wywołuje właśnie takie emocje. I nie trzeba znać dokładnego brzmienia uchwały zarządu - wystarczy przytoczyć słowa: "Po owocach ich poznacie".
Nadmienię tylko, że w chwili gdy ET22 wyjeżdżały z bram Pafawagu stanowiły własność narodu. Dlatego tym bardziej boli ich bezrozumne, masowe niszczenie.
Ale żeby dłużej nie ciągnąć tematu, bo użytkownicy forum są ludźmi inteligentnymi i mają na sprawę już dawno wyrobiony pogląd, poniżej zamieszczam dwa zdjęcia naszego "bohatera wątku", w dwóch różnych malowaniach, zrobione na dwóch przeciwległych krańcach tej samej stacji,
Zduńska Wola Karsznice 01.02.2019r
ET22-969 przy lokomotywowni, tuż po naprawie rewizyjnej.
201Eo-008 naprzeciw nieczynnego budynku dworca, w którym aktualnie znajduje się oddział Lotosu.