• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja nt. sytuacji "TT-ki" w Polsce

techno

Moderator
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
1.560 24 0
#21
Za 100% potraktowałem 4 pierwsze pozycje widoczne poniżej. I wyszło że:

H0 = 76% całości z tej puli
TT = 13%
N = ok 7%
inne = ok 4%

Coś to pokazuje....

Zrzut ekranu z dzisiaj rano (13 grudnia 2018 r)
Nie będę zrzucał ekranu, ale podrzucę dane z dziś z 17:22 dla ebay.de (za sumę będę traktował ilość pozycji H0+TT+N+Z):
Oczywiście w tym są części, wagony, lokomotywy inne pierdoły związane z daną skalą, ale pokazuje to aktualny podział sił danej skali (tabor i reszta dodatków) na eBay.de

H0 = 371.104 pozycje = 70,00% całości
TT = 23.164 pozycje = 4,37%
N = 115.058 pozycji = 21,70%
Z = 20.824 pozycje = 3,93%

Pamiętając, że udział TT był nawet w okolicach 20%, mógłbym nawet rzucić hipotezą, że TT jest w mocnym odwrocie. Chyba sam Marklin może sprzedać w Z tyle samo taboru, co w TT wszyscy producenci razem wzięci. Moje szacunki są naprawdę z grubsza, ale jakaś znajomość rynków (nie koniecznie modelarskich) pozwala mi na takie domniemania.
Żal trochę, bo z TT byłem związany na przełomie lat 80-tych i 90-tych, ale podejmując decyzję o powrocie do świata miniaturowej kolei padło zdecydowanie na N, bo choć w TT jest więcej polskiego taboru, to w N na tej samej powierzchni można mimo wszystko zrobić więcej, że o porównaniu do H0 nie wspomnę ;) Decyzja Roco może i zaskakuje ale nie powinna dziwić. Zresztą, gdyby potencjał rynku był większy, to i pewnie Gagara z garami zrobili, gdzie w H0 natłukli ileś numerów, a w TT zatrzymali się na 003 i prywaciarzu Rail Polska, gdzie tak naprawdę wystarczy tylko malowanka, bo formy już mieli.
Problemem TT była też cena. Modele wyraźnie mniejsze od H0 ale w cenie... H0. Przykładowa różnica w cenie SU46 MTB między H0 a TT na poziomie 40 złotych w detalu to nie jest różnica grająca na korzyść skali mniejszej.

Takie moje 0,03 grosze wtrącone ;)
 

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.991 64 1
#22
Dla mnie H0 jest idealne do gablotki lub na wystawy makiet, ale na makietę domową idealna jest TT-tka (kompromis między detalem widocznym bez nadmiernego wytężania wzroku a ilością potrzebnego miejsca na makietę). Cóż, koledzy piszący powyżej - macie dużo racji :( MTB rozruszało trochę rynek, ale, powiedzmy szczerze - mając do wyboru ich "model" za 800 zł w TT lub PIKO w H0 za mniejszą cenę i jakoś wykonania o niebo lepszą... Szkoda, że bardziej się nie przyłożyli :confused:
 

DrCodeWizzard

Aktywny użytkownik
Reakcje
107 2 0
#23
A ja akurat przesiadam się z N do TT na makietę domową bo jest więcej Polskiego taboru (mimo że praktycznie wszystko będę musiał importować z europy). Powiem jeszcze że z mojej obserwacji rynku USA (zarówno producentów taboru USA jak i importerów modeli europejskich) ceny lokomotyw HO, TT, N i Z są praktycznie w takiej samej cenie za ten sam rodzaj lokomotywy czy wagonu. O ile wydawało by się że w skali mniejszej cena taboru powinna być mniejsza, to jednak fakt że są mniejsze tolerancje błędu powoduje że ceny są takie same, lub czasem nawet droższe od HO. (Nie będę tu pisał o modelach z brązu gdzie ceny są od 700 USD wzwyż).

Czy skala upada czy rośnie trudno powiedzieć. Skoro Marklin i AZL mogą się utrzymać z Z to jestem pewien że Tillig może się utrzymać z TT, plus swojego asortymentu HO, HOe i torów.

Dla mnie najważniejszym faktem jest to że jest więcej taboru Polskiego w TT niż w N i Z :-D (@pado GMBH wykluczając), a tabór jest nadal mniejszy od HO więc się w domu zmieści. Dodatkowo, dzięki temu że są gotowe modele w TT, nie muszę wszystkiego robić od podstaw i czasem mogę po prostu coś kupić i puścić na torach prosto z pudełka.

Na sam koniec jako osoba budująca modele przyznam się bez bicia że w większej skali łatwiej jest zbudować zestaw czy przebudować model, a już napewno wydrukować w 3D na Shapeways lub Sculpteo...
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
6.581 146 0
#24
techno - na ebay.us albo ebay.co.uk .wygląda to jeszcze fajniej.
Oczywiście po odpowiednim zaznaczeniu regionu zakupu (Europa, America, UK only)
I czego to dowodzi?

A poza tym to proponuję nie rozśmieszać swoimi teoriami Tetetetkowiczów. Polecam podobny wątek zacząć na forumTT.

Byłby ubaw po pachy a tak to tylko niektórzy mają z tego polewkę ;-)
 
OP
OP
corwin

corwin

Administrator
Zespół forum
Reakcje
372 2 3
#25
techno - na ebay.us albo ebay.co.uk .wygląda to jeszcze fajniej.
Oczywiście po odpowiednim zaznaczeniu regionu zakupu (Europa, America, UK only)
I czego to dowodzi?

A poza tym to proponuję nie rozśmieszać swoimi teoriami Tetetetkowiczów. Polecam podobny wątek zacząć na forumTT.

Byłby ubaw po pachy a tak to tylko niektórzy mają z tego polewkę ;-)
Misiek, dowodzi to tego, że rynek TT się zwija i niestety jest to tendencja ogólnoeuropejska.

Oczywiście możecie się śmiać ale niestety w TT widać tendencje odwrotną do H0... Tutaj modele produkowane przez manufaktury zostały zastąpione przez produkty wielkoseryjne... w TT jest niestety odwrotnie. A rezygnacja z produkcji przez takich potentatów jak Roco i Faller tylko potwierdza diagnozę.

Jeśli sklep który ma w ofercie polskie wagony w skali TT nie jest w stanie ich sprzedać przez rok lub dłużej - oznacza to, że więcej TT nie zamówi żeby nie blokować kapitału obrotowego.
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
6.581 146 0
#27
Arek. Widać, że nie znasz środowiska TT. Przynajmniej nie naszego polskiego. :)
Modele PKP są oczywiście super, jak wyjdą. Ale wyjdzie np. glut ST43 od MTB, Roco Ok1 która resetuje dźwięk na każdym łączeniu torów, wagon koszmarek "izba pamięci" z Odolan.
Poza tym koledzy zbierają również modele DR, DB, czy II epoki. I cieszą się z każdej nowości Tilliga, choćby to był Ygrek ze "skrętopyskiem" albo 120A bonanza z Halberstadt-a. W H0 chyba tez tak macie? ;-)

A brak na ebay modeli? No cóż, Wygląda na to, że producenci produkują teraz pod zamówienia sklepów - bez nadwyżek. Się zdziwiłem, jak wystawiłem kilka gratów N na ebay.de czy ebay.us - odzyskałem "piniądz" bo się nagle okazało, że modele sprzed 5-10 lat są rarytasami. Modele wcześniejsze, zwłaszcza wagony, są dostępne za przysłowiowe grosze, ale gdzieś jest ta granica, która mnie mile zaskoczyła. Jak przejrzysz ebay.de to też nie znajdziesz ciekawostek TT - zapewne jest tak samo. Znajdź Roco czy Tillig ST44/M6s RailPolska. Model jako-taki, ale ile ich jest? Nie znalazłem ciekawych lokomotyw pod hasłem "PKP".
Co gorsza ostatnio posucha jest dla mnei także na ebay.us ;-)
 

DrCodeWizzard

Aktywny użytkownik
Reakcje
107 2 0
#28
Ogólnie odnoszę wrażenie ze ebay ma coraz mniej interesujących modeli które można kupić od ręki (i w cenie <= gdy były dostępne w sklepach). Kiedyś w N szukałem elektrowozu HobbyTrain (PKP Kolej Wozi Kibiców w barwach Polski) i nie ma... Zresztą szukałem też nowszych modeli Fleischmanna i trixa (BR50, BR52) do przeróbek na Ty5 i Ty2 i tak samo... A jak już coś było to za 300 USD +....
 

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.991 64 1
#29
Słowo klucz - lokomotywy. Wagonów jest trochę dostępnych w TT, można coś z nich złożyć, ale co ma je ciągnąć? Tutaj niestety jest największy niedostatek modeli. Roco owszem wyprodukowało kilka lat temu ST44 (bez polskich lamp), ale tak naprawdę od tej firmy w "naszej" skali nigdy za dużo nie ma/nie było, prawie tyle co nic.
 
Reakcje
33 1 0
#30
Roco wg dostępnych informacji wstrzymało produkcję w TT, którą wznowi po przeniesieniu produkcji, nawet jeżeli nie, to trudno.
Co do Fallera, a co tam było ciekawego w ofercie?
Zawsze można zlutować, przerobić, odlać, lub wydrukować co ciekawsze pozycje. Tak dzieje się w eNce, Zetce, TT-ce oraz innych niszowych skalach.
Technologie tworzenia form tanieją, dla przypomnienia, kto z szanownych kolegów postawiłby 10 lat temu na taki wysyp modeli PKP w HO?
Też się nie opłacało, za mały rynek itd.
Tak, bawiąc się mniejszymi skalami naszego kolejowego hobby, musimy być cierpliwi, ale jakoś nie podnosi to mojego ciśnienia, z przyjemnością obserwuję wysyp modeli w HO, tylko, że one są takie strasznie duże :)
Pozdrowienia dla Was.
 

womo

Aktywny użytkownik
Reakcje
1.399 35 1
#31
Sytuacja TT w Polsce jest wciąż taka sama. Bawimy się nią i wciąż nas cieszy :D

Mało modeli?
Przynajmniej na spokojnie kupujemy interesujące nas modele. Tak jest ich mało, że na wszystko starcza, nie trzeba się stresować jak w H0, że tyle nowości a kasy brak :LOL:

Jestem dobrej myśli, jak nie Piko to ktoś inny nam modele zrobi ...

Co do H0 też już zmierzch nadchodzi dużymi krokami wraz z wymierającymi dziadkami na zachodzie. Nowi emeryci już płaczą, że emerytury mają dużo niższe i kasy brak na hobby ... Gdzieś był artykuł ale nie mogę znaleźć :p
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
3.358 277 41
#32
I jak mantrę będę powtarzał - x lat temu też panowała, bardzo ugruntowana i stanowcza opinia, że polski rynek dla PKP w H0 jest za mały - i co (...)
Bo był jeszcze w połowie lat 90 za mały i ta słuszna opinia ciągnęła się...
Aż weszło nowe pokolenie ok.2005r, powiedzmy że "średniej klasy" a i starsi byli już po 15 latach tzw."transformacji" ustrojowo-gospodarczej "dorobieni" ;) ( gdzie nagle złotówka upadającej gospodarki ... umocniła sie 10 krotnie !!! - pierwszy cud JP2 )
I zaczęło być stać obywateli IIIRP na kupowanie modeli zachodnich producentów.

W ogóle to mówicie o dwóch światach ...TT na zachodzie i TT w Polsce.
W czasie gdy ten pierwszy świat stanął w popycie i zaczął się nieodwracalnie cofać u nas TT jeszcze rosło .
Dziś TT na zachodzie jest już w katastrofie a u nas dopiero stanął rozrost i pojawiły się pierwsze objawy regresu ...
Stąd częściowa nie adekwatność słusznych wniosków i obserwacji Corvina .
Logika faktów podpowiada że TT w Polsce podzieli los TT na zachodzie , to kwestia czasu.
Oczywiście upadek TT tam a upadek TT u nas może przebiegać nie co inaczej .
I w Polsce paradoksalnie mogą pozostać bardziej żywotne ruiny tej skali ...
Przyznam się szczerze że już od wielu lat patrzę ze zdziwieniem i ironią na TT-kowiczów ( to nie złośliwość ) , w końcu "braci mniejszych" będąc od dawna ! przekonanym o braku przyszłości tej skali. A zwłaszcza słabej podaży modeli PKP.

Żeby nie wyjść na zbytniego znawcę "pochwalę się" i swoimi problemami ... to DRG w HO .
Gdzie przeinwestowałem ... :confused: i muszę chyłkiem spier...lać ! :podstepny:
Sytuacja niestety jest podobna . Nie jest tak źle jak z TT na zachodzie, ale widać zmierzch .
Zgeriatryzowanych dziadów 68+ kupujących DRG z roku na rok ubywa.
A wstępnych impotentów 60+ i przedwstępnych kryzysowców 50+ jest już nieporównywalnie mniej w temacie DRG.
( co do mnie to jestem półwiecznym/XI wiecznym upiorem rojącym nadal o potędze 100m strychu-makieciarni !
i o morderczych dystansach na szosie po lasach w pogoni za kolejowymi urojeniami ...jeszcze w 2014 odjebałem 197 km dystansu dziennego na trasie Wwa Moto-Moloch - Przetycz za Wyszkowem...
ale czy jeszcze w 2019 ... ? )

Choć nie koniecznie epoka i zarząd DRG musi się zwinąć do poziomu ruin . W końcu to HO i niemiecki zarząd , ale...
Nie bez powodu postanowiłem w zeszłym tygodniu zamknąć ostatecznie zakupy w tej epoce i zarządzie.
Więcej ... 16 szutrówek w DRG każda z innym numerem ! zbieranych od 22 lat postanowiłem zamienić już tylko na 12szt DB w III epoce ...
Także rozumiem i współczuję TT-owiczom ...
A Misiek jak to biały misiek będzie stał do końca na topniejącym kawałku kry i jeszcze tańczył TT-walca i w pewnym momencie pójdzie w pław ...
W końcu Góra Lodowa HO nie daleko ... Tylko czy ktoś wie gdzie jest stały ląd ? ....
Bo moim zdanie zaczyna zwijać się wszystko... co było Europą ... demograficznie i poprzez kretynizację i debilizację społeczeństw .
To tyle mojego bełkotu o północy ... ;)
Ale naprawdę ciekawą dyskusje prowadzicie ! (y) Z mocnym akcentem katastroficznym :giggle:
 
Ostatnio edytowane:

piottrw

Aktywny użytkownik
Reakcje
537 10 0
#33
Panowie a rynek Czeski. Tam skala TT jest najbardziej popularna na świecie i wszyscy liczący się producenci mają w ofercie ich tabor, nie wspominając o małych producentach i manufakturach.
Modelarstwo wszelkie przeżywa kryzys na całym cywilizowanym świecie. Takie czasy nastały. Jak mały berbeć ma się zafascynoeać koleją jak całe swoje życie w samochodzie podróżuje. Ja jestem z pokolenia co jeszcze pamięta i czuje zapach parowozu wtaczającego się na peron, młodsi będą już pamiętać patyczaki i motory, i takie pewnie modele będzie chciał mieć, a teraz, od biedy o ile kolej jest to wszędobylskie tramwaje kolejowe albo autobusy szynowe.
Wracając do producentów Roco nie będzie też robiło skali N, za to Fleischman skali H0. Tną koszty i dojdą do wniosku że jedyne ograniczenie strat to zaprzestanie produkcji.
Wzrosty ma chyba jedynie firma Piko, w zeszłym roku coś 5% zysk im wzrósł i to zapewne my w Polsce do tego przyczyniliśmy się. Ja zbieram tabor w TT zarówno z DB, DR jak i PKP i jestem zadowolony z takiego stanu. Przecież w latach 90 rynek TT umarł, a jednak odrodził się za sprawą Tilliga, Piko też nieźle namieszało, a wypuszczenie BR55 jest tego potwierdzeniem.
Pozdrawiam, a że weekend się zbliża pojeżdzę na moim torcie w skali TT jak codzień raz taborem polskim, raz niemieckim.
 
Ostatnio edytowane:

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.766 23 9
#34
Ło, matko! Ale wątek spuchł od wczoraj...:oops:
Niestety obawiam się, że nie wniósł nic konstruktywnego, bo pisaniem jeszcze nikt modeli nie wyczarował...
A ja tymczasem pomalowałem kolejny wagon będący konwersją z węglarki DR na polską 9W serii .Es (Wddo). ;) Mam własne kalki z numerami rzeczywistych wagonów - każdy inny! Pokażcie mi producenta wielkoseryjnego, który wypuszcza każdy model z innym numerem. Takie rzeczy to nawet w H0 nie istnieją...

Gdzieś wcześniej napisałem - TT to skala dla modelarzy. A technologia tylko temu coraz bardziej sprzyja. Jak dobrze pójdzie (informacja nieoficjalna), to typowo polskie węglarki 3W i 4W pojawią się szybciej w TT niż w H0. Oczywiście jako kit do samodzielnego złożenia... :cool:
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.550 454 99
#35
A Misiek jak to biały misiek będzie stał do końca na topniejącym kawałku kry i jeszcze tańczył TT-walca i w pewnym momencie pójdzie w pław ...
:giggle:
... się uśmiałem..... :ROFL:

A jeśli chodzi o TT to skoro już tak sobie gadamy, myślę sobie że DRACULA ma rację. Mowa o dwóch światach - zachód i Polska.
To tylko moja teoria, ale myślę sobie, że ta zapożyczona zza wielkiej wody skala - jako wytwór Zeuke/Berliner TT Bahnen /kraju demokracji ludowej znanego niegdyś jako DDR/, które zalało wschód modelami w skali 1:120, na starcie postrzegane było przez decydentów produkcji masowej krajów zachodu po zjednoczeniu Niemiec, jak 'zastane' dobro, które w ich eNkowych oczach od razu gdzieś tam w głębi ducha kolidowało rozstawem torów.... postrzegane było jako coś co trzeba po malutku 'znormalizować' do jednego rozstawu szyn.... , po wolutku wyeliminować namawiając poprzez powolne wycofanie z produkcji posiadaczy do przejścia na wszędobylskie na zachodzie N lub H0. Teraz gdy Niemcy są jednym krajem eNka niejako wypiera TT wraz z H0. To tak jak gdyby kraje się połączyły w jeden kraj, ale w jednym tory miały rozstaw inny a w drugim też inny..... wiadomo, że potem chce się to jakoś znormalizować. Taka moja analogia.....
Na zachodzie było więcej fabryk produkujących N, więc i modeli było więcej w tej skali - oczywiście i posiadaczy też. Nadchodzi widocznie czas że pora ograniczyć się do dwóch skal. Małe - N , i większe - H0. A pośrednich skal nie chcą być może robić, by się nie 'rozdrabniać' wychodząc niejako z założenia, że jak ktoś chce mieć kolej na stole, to niech dobie eNkę kupi - i tak mu się więcej zmieści niż w TT. Tak mi się wydaje...
Zapewne są ważne aspekty ekonomiczne tego faktu. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze wiecie o co chodzi....
Gdzieś wcześniej napisałem - TT to skala dla modelarzy. A technologia tylko temu coraz bardziej sprzyja.
O tak! :) Też uważam, że skala TT nie umrze, gdyż są tacy którzy naprawdę ją kochają i będą budować w tej skali tabor i makiety. Jak kolega Misiek czy cytowany Tadeusz Domagalski :)
Pozdrawiam TT-tkowiczów. Też zaczynałem od TT.
 
Ostatnio edytowane:

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
6.581 146 0
#36
A Misiek jak to biały misiek będzie stał do końca na topniejącym kawałku kry i jeszcze tańczył TT-walca i w pewnym momencie pójdzie w pław ...
W końcu Góra Lodowa HO nie daleko ... Tylko czy ktoś wie gdzie jest stały ląd ? ...
Ja tam się wcale nie przejmuję ;-) Góra lodowa H0 mnie całkowicie "grzeje". Zapasy amerykańskiej eNki są nieprzebrane a w razie czego to i HO też sporo jest. Starczy do emerytury, a potem choćby potop z gradobiciem.

O właśnie:
Pokażcie mi producenta wielkoseryjnego, który wypuszcza każdy model z innym numerem. Takie rzeczy to nawet w H0 nie istnieją...
Tadeuszu. Żaden się nie powtarza: http://n.fremo.pl/download.php?id=8167
W moim kawałku modelarsko-kolekcjonerskiego tortu to rzecz normalna ;)

Kiedyś miałem może DWA zdublowane numery, ale skoro jeden przekazałem Zbyszkowi czy Piotrkowi to obecnie nawet tego 2,85promila kolekcji nie mam zdublowanej ;)
 

oelka49-26

Aktywny użytkownik
Reakcje
89 0 0
#37
Zanik skali TT to nie jest problem wyłącznie Polski. Jest to sytuacja na europejskim rynku modelarskim. Przecież Roco i Faller nie produkowało modeli w skali TT na rynek polski. .
Roco zostało pokonane przez PIKO. Trzy firmy (Tillig, PIKO i ROCO) z niemal identyczną ofertą to zbyt dużo na tym rynku. A firma Wilfera potrafi lepiej trafić do ludzi z dawnego NRD niż "bankomaty" z Monachium.
Całe twoje wieszczenie upadku TT jest oderwane od rzeczywistości. Zmienia się dostępność technologii takich jak fototrawienie czy teraz druk 3D, co powoduje, że w mniej popularnych niż H0 wielkościach duże możliwości otwierają się dla mniejszych firm. Manufaktury coraz taniej mogą osiągać jakość porównywalną z dużymi producentami. Mając znacznie bardziej elastyczne podejście do oferty niż wielkie molochy w rodzaju Modelleisenbahn München. A tych małych producentów w TT w Niemczech i Czechach zawsze była całkiem spora grupa i w dalszym ciągu takie firmy istnieją i mają ciekawą ofertę.
W Czechach w TT wchodzi Igra. Dotychczas poza modelami samochodów zajmowali się H0.

Jednym zdaniem ...w tych czasach trzeba naprawdę całym sercem kochać PKP TT by nie wejść w PKP H0... :)
Nie wszedłem i co by się w H0 nie pojawiło, to nie planuje. Co więcej wiosną pozbyłem się tego mi się kiedyś z H0 zaplątało w domu.
TT jest całkiem dobrą wielkością do tego aby prowadzić samodzielne przebudowy taboru a jednocześnie nie wymaga wielkiej powierzchni.
 

kolejTT

Aktywny użytkownik
PGMK
Reakcje
105 16 1
#38
Z cały szacunkiem dla przedmówców za napisanie wielu prawd, ale …

dyskusja na temat sytuacji "TT-ki" w Polsce w kontekście wyrobów (lub ich braku) różnych producentów przypomina mi rozprawkę o temacie: „Wpływ miesiączki pingwinów na korozję statków pływających po akwenie Morza Bałtyckiego”.;)

Po lekturze tego wątku, chciałbym zapytać kolegów związanych z wielkością HO:

Czy „wysyp” wyrobów PKP ze znaczkiem Piko spowodował znaczący wzrost zainteresowania modelarstwem HO, a co za tym idzie wydatnie zwiększyła się liczba modelarzy (w domyśle: kandydatów na modelarza)?

O, właśnie …..
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.235 602 30
#39
Czy „wysyp” wyrobów PKP ze znaczkiem Piko spowodował znaczący wzrost zainteresowania modelarstwem H0 ("ha-zero, nie: HO "ha-o"), a co za tym idzie wydatnie zwiększyła się liczba modelarzy (w domyśle: kandydatów na modelarza)?
Myślę, że w Polsce tak. Może nie "wydatnie" (pytanie, co rozumiemy po pojęciem "wydatnie"?), ale trochę jednak chyba się zwiększyła. A globalnie, to pewnie niezauważalnie.
 

oelka49-26

Aktywny użytkownik
Reakcje
89 0 0
#40
Myślę, że w Polsce tak. Może nie "wydatnie" (pytanie, co rozumiemy po pojęciem "wydatnie"?), ale trochę jednak chyba się zwiększyła. A globalnie, to pewnie niezauważalnie.
Duża sprzedaż nie musi oznaczać nowych klientów. Gro z kupujących modele PIKO w to ci, którzy od dawna już są w tej branży i od wielu lat czekali w H0 na modele PKP.

I jeszcze jedna uwaga.
O upadku wielkości TT słyszę od dwudziestu kilku lat. Zawsze wieszczą to ludzie związani z H0 i nic. TT cały czas jest.