W mojej ocenie jest to chora polityka DeA. Zresztą nie tylko oni, bo i inne wydawnictwa robią to samo. Nie wiem jak to jest w innych krajach, ale u nas jest brak szacunku dla prenumeratorów, którzy powinni jeszcze przed wydaniem modeli w kioskach dostać zamówiony model.
Patrząc na to co się dzieje na znanym portalu aukcyjnym, to DeA hołduje osobom/firmom, które kupują od nich bezpośrednio kilkadziesiąt modeli i potem odsprzedają po dużo większych cenach. Może wydawnictwu właśnie to się bardziej opłaca?
Nieznane są meandry myślenia decydentów z tych wydawnictw...
Pozostaje nam szukanie modeli w kioskach i tyle...