A u mnie na "plenerze" ostatnia już odsłona amerykańców. Tym razem model Baldwin Centipede. Maszyna - przynajmniej z wyglądu - była imponująca. Kilka liczb opisujących oryginał:
- długość 27,89 metra razy dwa;
- waga blisko 540 ton;
- moc 6.000 koni mechanicznych.
W realu - mocno awaryjna, skończyła jako popychadło towarowych w okolicach Altoony, głównie na Horseshoe Curve. Dla mnie kandydat numer jeden na pomnik kolejowej amerykańskiej gigantomanii lat 40tych. Pomnikiem niemniej nigdy nie została i nie będzie, gdyż hamerykańce wszystkie pocięli
Moja jest w malowaniu pasażerskim, mam do niej set czterech sześcioosiowych wagonów Pullman Heavyweights. Na moim plenerze nijak tego pokazać, bo sama zajmuje 4/5 jego długości.
Model rzecz jasna pozbawiony jest wad wersji rzeczywistej