Zatem mój parowóz już po montażu dekodera oraz UPS oraz po synchronizacji silnika wreszcie jeździ po makiecie. Wzorem Kolegi
@dec87 upchałem w tendrze 4 kondensatory 1000uF połączone szeregowo. Wymagało to rzeczywiście wycięcia imitacji węgla i wklejenia jej na wyższym poziomie. W trakcie późniejszej konwersji dołożę jeszcze drewniane oszalowania oraz prawdziwy węgiel.
Pęknięta gwizdawka schowana do woreczka z częściami dodatkowymi zostanie doklejona na samym końcu. Teraz bez sensu ją wklejać kiedy model będzie rozbierany.
Ujawniły się natomiast dwie istotne wady, których wcześniej nie zauważyłem.
Mianowicie pomost parowozu jest krzywy. Widać to na zdjęciu poniżej. Przez chwilę pomyślałem, że mogłem coś odgiąć przy rozbieraniu połączonego na stałe tendra jak montowałem dekoder, jednak po przyjrzeniu się wcześniejszym zdjęciom, w szczególności temu zrobionemu gdy był jeszcze w pudełku, widzę, że to jest wada fabryczna. Może ktoś ma podobny problem?
Zobacz załącznik 868545
Może ma ktoś patent jak to wyprostować (o ile to jest realne) ?? Nie wiem jak tutaj ale w poprzedniej lokomotywie, którą konwertowałem na Pt31-26 nie mogłem oddzielić pomostu od ostoi. Ogólnie to ten model jest bardzo ciężki do przeróbek ponieważ większość elementów jest klejona ze sobą.
Druga wada to brak gniazda generatora dymu. Wiem, że wielu z Was nie korzysta tego ale ja lubię ten dodatek i chciałbym go mieć. Po zdjęciu dymnicy w środku nie było nic. Otworzyłem więc dymnicę Pt31-26 (tamten model jest w analogu z zamontowanym polskim osprzętem i raczej nie będę go wyposażał w dekoder bo bez sensu by jeździł tylko po prostych odcinkach) i widzę, że gniazdo jest ale o dziwo bez żadnego doprowadzenia napięcia. To tylko uchwyt trzymający generator dymu wykonany z plastiku. Przełożyłem zatem ten uchwyt i pytanie co dalej? Jak podłączyć generator? Może ktoś miał podobny problem i może pomóc?
Parowóz z podniesioną imitacją węgla:
Zobacz załącznik 868546