Masz rację, podobne są jak bliźniaki. Przyczyną nie jest jednak pokrewieństwo producentów, ani nie licencja, tylko niemiecka skłonność do ujednolicania wszystkiego, co się da. Przedstawiciele dużych spółek komunikacji miejskiej w RFN powołali wspólną komisję, która wypracowała bardzo szczegółowe normy, jakim odpowiadać miały nowoprodukowane autobusy - jak widać na załączonym wyżej obrazku, znormalizowano nawet kształt przedniej szyby! Podobnemu ujednoliceniu poddano nieco wcześniej wagony tramwajowe.