Daleki jestem od snucia teorii spiskowych (szczególnie jeśli one dotyczą tak przyziemnej rzeczy jaką jest modelarstwo)
Ale... Jeżeli coś dziwnego zdarza się po raz pierwszy, to nie zwracamy na to szczególnej uwagi. Ot, tak wyszło. Jeżeli po raz drugi, to już zaczynamy się zastanawiać. Może to pech... Kiedy podobne zdarzenie występuje po raz trzeci, czwarty, piąty, to przestajemy mówić o przypadku, pechu, nieszczęśliwym zbiegu okoliczności, tylko o celowym działaniu. Niestety, ale tak to wygląda
Po zastanowieniu się, trochę bym zmodyfikował teorię Kolegi
@robertkroma. Mam wrażenie, że w przypadku modeli
ACME mamy do czynienia ze zjawiskiem, którem bym nazwał "zaspokojeniem w pierwszej kolejności ważniejszych rynków". A dopiero później, to co zostanie plus "odrzuty, zwroty" trafia do naszego kraju (wszak w Polsce modele spod znaku
PKP, bez względu na jakość i tak się sprzedadzą).
Stąd później, oglądamy w naszych sklepach to co oglądamy, kupujemy...