I tu pojawia się zasadnicze pytanie nad celowością czy inaczej mówiąc potrzebą stosowania takiego rozwiązania przez niektórych producentów....
Jaki jest cel sprężynujących zderzaków w modelach, zwłaszcza w takiej "małej" skali (1:87)?
Czy chodzi o efekt widoczny przy dojeżdżaniu do składu (?), czy podczas jazdy na makiecie, czy może podczas prezentacji w gablocie (?)
Jak dla mnie, zbędny bajer, bo tego nie widać, w przeciwieństwie do
rzucających się w oczy karykaturalnie krzywych (ustawiających się skosem lub nadmiernie dociśniętych/wystających) tarcz zderzaków.
Do tego dochodzi niechlujny montaż innych elementów i mamy "model" lokomotywy lub wagonu po wykolejeniu, ale zderzaki są "ruchome"...
Coś "pięknego"