Program bardzo ciekawy, nawet pytania i uwagi słuchaczy były bardzo na
miejscu. Wypowiadały się rzeczywiście osoby zainteresowane i zatroskane o los kolejnictwa i jego przeszłości.
Pan Andrzej Goltz (gość programu z Anglii) miał troszkę inne spojrzenie na naszą kolej, patrzy na kolej przez pryzmat łatwości dokonywania/realizacji pomysłów z Anglii, u nas w kraju nie zawsze można tak szybko realizować pomysły. Problemem
jednak jest myślę wciąż w kraju (niestety) PKP samo w sobie.
Przedsiębiorstwa które powstały, wydzielono z PKP nadal działają na zasadzie jakoś to będzie, a nie na zasadach rynkowych i nadal zapominają o małych grupach entuzjastów. Mamy w Polsce wiele parowozowni, które niszczeją, czy nie można by przekazać tych budynków Stowarzyszeniom Miłośników kolei? Firmy kolejowe nie wspomagają miłośników kolei, a zastawiają się niemożnością pomocy wynikającą z przepisów prawa. Czy nie można by było jakoś wpłynąć na PKP, Urzędy Państwowe by zmienić, ułatwić przepisy i przekazać za przysłowiową jedną złotówkę na stan entuzjastów infrastrukturę kolejową, mniejszych linii regionalnych? Te regionalne
linie na pewno nie dadzą sobie rady samodzielnie ale czy nie można by było zaproponować partnerstwa publiczno-prawnego, gdzie razem współpracowały by Samorządy i Stowarzyszenia Miłośników Kolei nad utrzymaniem, wymyślaniem projektów turystycznych łączących walory turystyczne regionu z możliwością przejazdu kolejką/koleją. Taki plan działania, jest realizowany jako forma publiczno prawnej instytucji przez spółkę ŻKP w Żninie. Tam jednocześnie działają Samorządy z
komercyjną spółką, która utrzymuje kolejkę wąskotorową w okresie jej zastoju (poza sezonem wakacyjnym). A wynikiem takiej działalności jest ciągłe istnienie kolejki wąskotorowej w regionie.
Wiem że na pewno ten przykład nie zawsze będzie najlepszym wzorem do naśladowania, rozumiem również że Żnin miał wiele szczęścia znajdując firmę komercyjną, która wzięła na siebie część kosztów utrzymania wąskotorówki, ale nadal myślę że gdyby PKP chciało pomóc miłośnikom kolei to by same wystosowały
projekt zmian w ustawach i przepisach do Ministerstwa Infrastruktury czy Urzędów Kolejowych aby umożliwić działalność i istnienie kolei lokalnych i wąskotorowych. PKP również samo powinno zająć się regulacją prawa własności na kolei, gdyż często nieuregulowanie ksiąg wieczystych jest podawane jako główna przeszkoda w przekazywaniu mienia PKP w dzierżawę lub na własność innym instytucjom.
Ja osobiście uważam że niestety propaguje się w PKP S.A. i innych pomniejszych spółkach PKP-owskich ideę że aby żyć to wystarczy wszystko sprzedać i utrzymać tylko ludzi i stołki na najważniejszych szlakach, a zapomina się o możliwości zapewnienia istnienia muzeów "czynnych" i żyjących nadal, spokojnie działających
kolei obok tych właśnie szybkich, wydajnych linii kolejowych. Niszczeje parowozownia w Pile, Gnieźnie i inne pomniejsze na liniach lokalnych, a sposób o jakim mówiono w programie Radia Maryja jest bardzo dobrym pomysłem, należy przekazać małe parowozownie Stowarzyszeniom Miłośników Kolei by przetrzymywać w nich nasze lokomotywy zabytkowe.
Jednym ważnym elementem brakującym w tej rozmowie, był głos przedstawiciela którejkolwiek spółki kolejowej spod znaku PKP, mielibyśmy wówczas na miejscu wszystkie strony zainteresowane dbałością o naszą historię kolejową.
To chyba wszystko jako taka mała refleksja po wysłuchaniu w Internecie
programu "Stan zabytków kolejowych w Polsce"
MAnTonI